Bitcoin to scam? Obalamy popularne argumenty przeciw kryptowalutom

Gdy rynek niedźwiedzia trwa już na tyle długo, by wieści o spadkach przedostały się do mainstreamu, kryptowalutowi hejterzy ponownie wychodzą z ukrycia, twierdząc, że kryptowaluty to scam. Nareszcie nadszedł czas sprzyjający szydzeniu z branży, o której od dawna twierdzili, że jest niczym innym jak przereklamowanym oszustwem. Brak jakiegokolwiek obeznania w temacie sprzyja trollowaniu, które przechodzi renesans chociażby na naszych mediach społecznościowych.

Doświadczeni uczestnicy rynku kryptowalut dobrze znają ten scenariusz. Miał on miejsce przy okazji każdej większej korekty Bitcoina – w 2010, 2014 i 2018 roku. Obecna sytuacja niewiele od nich odbiega, jednak ze względu na postępującą adopcję wydaje się być bardziej nasilona. Eksperci medialni i przypadkowi obserwatorzy, z których wielu nie wie nic o kryptowalutach, powtarzają wciąż te same, nieprawdziwe kwestie. Próbują dowieść, że przez cały czas mieli rację w ignorancji na temat technologicznej rewolucji.

Ta sytuacja źle odbija się na nowych uczestnikach rynku, którzy nie znając schematów dokonywali zakupów na górce, zachęceni panującą ekscytacją. Teraz z kolei mogą być podatni na realizowanie strat. Jeśli Ciebie również dopadło zwątpienie – jesteśmy tutaj, aby pomóc. Następnym razem, gdy samozwańczy ekspert zacznie tłumaczyć, dlaczego Bitcoin to jeden wielki scam, przypomnij sobie te argumenty. Zebraliśmy najpopularniejsze tezy przeciwko kryptowalutom, które zyskują na popularności co mniej więcej 4 lata.

Kryptowaluty to schemat Ponziego/piramida/scam

Nie da się zaprzeczyć, że wśród tysięcy projektów kryptowalutowych wiele jest naprawdę dużo scamów i piramid. Ich autorzy korzystają z naiwności użytkowników, którzy bez rozeznania w rynku i porządnego researchu chcą się błyskawicznie wzbogacić. Jednak szufladkowanie w ten sposób wszystkich cyfrowych aktywów z pewnością nie jest dobrą praktyką. Wszystko zależne jest od tonekomii danego projektu.

Nazywanie kryptowalut piramidą zyskało na popularności zwłaszcza po niedawnym upadku Terry, której założenia miały właśnie takie cechy. Jednak w ponad dziesięcioletniej historii Bitcoina i innych topowych tokenów, takich jak Ethereum i XRP, ich wartość nigdy nie spadła do zera, co dzieje się w schemacie Ponziego. Zamiast tego, każda z tych kryptowalut odzyskała siły po wielu cyklach niedźwiedzia, aby przewyższyć poprzednie maksima. Rynek charakteryzuje duża płynność ze względu na wciąż niską kapitalizację, jednak każdy kolejny cykl przebiega coraz spokojniej.

Kryptowaluty nie mają realnej wartości

Odkąd dolar stracił parytet ze złotem w 1971 roku, to waluty fiducjarne nie reprezentują żadnej konkretnej wartości. Ich kurs i wartość nabywcza zależy wyłącznie od działań banków centralnych, co zresztą dobitnie pokazuje obecnie galopująca inflacja. Bitcoin ma wartość ze względu na zastosowania technologii, która za nim stoi. Warto zauważyć, że niektóre projekty kryptograficzne są wspierane przez duże i rozwijające się społeczności internetowe, których bogactwo i wpływy przewyższają obecnie niektóre małe kraje.

Kryptowaluty nie są bezpieczne, a ich użytkownicy są ciągle hakowani

Próby hakowania indywidualnych jednostek i instytucji posiadających kryptowaluty zdarzają się regularnie. Powinien być to jednak argument świadczący o wartości cyfrowych aktywów. Użytkownicy padają ofiarą oszustw phishingowych i dają scamerom dostęp do swojego portfela lub ekranu, przez co narażają się na ryzyko utraty środków. Jeśli korzystasz z bezpiecznych platform, jak Binance czy FTX, przechowujesz zgromadzone środki w portfelu, a także przestrzegasz podstawowych zasad bezpiecznego korzystania z Internetu, nie stracisz ani jednego satoshiego.

Bitcoin powstał już w 2008 roku i nadal nie jest w powszechnym użytku

Spójrzmy z innej strony na ten argument. Bitcoin ma dopiero 13 lat, a już przyczynił się do technologicznej rewolucji. Praktycznie każdy o nim słyszał i coraz więcej inwestorów wykazuje aktywne zainteresowanie rynkiem. Wiesz, że Internet został wynaleziony już w 1969 roku? Pierwszy konsumencki boom internetowy – ten, który poprzedził krach dotcomów – miał miejsce dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych. Do 1995 roku w Internecie było tylko 40 milionów ludzi. Bitcoin ma już ponad 100 milionów użytkowników na całym świecie. Powszechne korzystanie z internetu mobilnego, aplikacji, mediów społecznościowych i handlu elektronicznego (inaczej Web2) tak naprawdę nie miało miejsca do czasu stworzenia iPhone’a w 2007 roku. Nie da się zaprzeczyć, że na tle innych technologii blockchain i kryptowaluty rozwijają się nad wyraz szybko.

Kryptowaluty to narzędzie dla przestępców

To samo dotyczy gotówki lub kart podarunkowych, które są popularne wśród karteli narkotykowych. Nie da się zaprzeczyć, że Bitcoin i inne kryptowaluty stały się ulubioną metodą płatności w przypadku niektórych rodzajów przestępczości. Liczba transakcji związanych z łamaniem prawa w stosunku do ogólnej aktywności kryptograficznej jest jednak niewielka.

Co więcej, blockchain ze względu na swoją przejrzystość daje możliwość śledzenia większości transakcji, co pozwoliło na schwytanie przestępców związanych z Jedwabnym Szlakiem w darknecie. Wreszcie, raport z 2019 r. przygotowany przez Chainalysis i Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości wykazał, że na każdy dolar w bitcoinach wydany w darknecie przypada 800 wypranych USD. Wprowadzane obecnie regulacje i coraz większa popularność KYC skutecznie minimalizują okazje do przestępczych działań.

Blockchain ma zerową użyteczność

Technologia blockchain jest rewolucyjnym rozwiązaniem jeśli chodzi o zwiększanie wydajności poprzez decentralizację. Użycie smart kontraktów minimalizuje zbędne procesy – dlatego nawet banki wprowadzają blockchainy. Ich użycie wpływa na znaczące oszczędności, o czym informowaliśmy na przykładzie PKO BP. Technologia rozproszonej księgi ma powszechne zastosowanie i stała się już integralną częścią postępu technologicznego.

Bitcoinami nie zapłacę za zakupy

To prawda, że Bitcoin nie został przyjęty jako codzienny mechanizm płatności. Wartość największej cyfrowej waluty jest nadal mocno zmienna, a nawet niewielkie płatności kryptograficzne mogą pociągać za sobą zobowiązania podatkowe. Ale technologia blockchain szybko ewoluuje i już nastąpiły poważne przełomy na froncie płatności, w postaci rozwiązania Lighting Network czy kart płatniczych, które zamieniają Twoje kryptowaluty na walutę fiat w momencie wykonywania transakcji. Oznacza to, że korzystając z kart Binance czy Crypto.com cyfrowymi walutami zapłacisz w każdym miejscu akceptującym Visa. Coraz więcej firm decyduje się też na przyjmowanie bezpośrednich kryptowalutowych transakcji, są one banalnie proste do wprowadzenia chociażby dzięki usłudze Binance Pay.

Bitcoin jest nieekologiczny

Energochłonny projekt Bitcoina nie jest reprezentatywny dla zdecydowanej większości blockchainów, które wykorzystują technologię zwaną proof-of-stake o wykładniczo mniejszym wpływie na środowisko. Migracja drugiej największej kryptowaluty, Ethereum, do systemu PoS zakończy się prawdopodobnie już jesienią.

Jednocześnie górnicy Bitcoina coraz częściej uznają potrzebę odejścia od energii opartej na paliwach kopalnych na słoneczną lub inne formy czystej energii. Prowadzi to do opracowywania bardzo ciekawych rozwiązań, jak chociażby propozycja kopania bitcoinów przy jednoczesnym pozbywaniu się toksycznego metanu. Według badania Bitcoin Mining Council, mining już w 58% odbywa się dzięki energii odnawialnej.

Osoby używające argumentu o zgubnym wpływie kryptowalut na środowisko zazwyczaj zapominają też o jednej ważnej kwestii – obecny system bankowy stosuje wiele przestarzałych rozwiązań i zużywa ponad 50 razy więcej energii elektrycznej niż sieć Bitcoina.

Web3 jest trudny w użyciu

W porównaniu ze znanymi aplikacjami Web2, popularne usługi Web3, takie jak OpenSea lub MetaMask, mogą wydawać się bardzo skomplikowane. Sytuacja wygląda nieciekawie również jeśli chodzi o gry – sektor, w którym Web3 ma ogromny potencjał. Najbardziej znane gamingowe projekty kryptograficzne (Axie Infinity, The Sandbox) to proste gry, w których zdobywanie tokenów i zarabianie jest często ważniejsze niż poziom rozrywki.

Web3 nie jest jeszcze ani ładny, ani prosty w odbiorze, co sprawia, że jest to jak najbardziej słuszna krytyka. Społeczność kryptowalut zdaje sobie jednak z tego sprawę. Twórcy Web3 argumentują, że najwyższym priorytetem dla branży była infrastruktura zaplecza, a nie doświadczenie użytkownika. Teraz, gdy infrastruktura jest na miejscu, nowe narzędzia koncentrują się na jak najlepszym UX. Kiedy nadejdzie kolejny hype na kryptowaluty, Web3 prawdopodobnie wykona ogromny krok naprzód.

NFT to scam

NFT dorobiło się nieciekawej łatki ze względu na popularność flipowania jpg, które cieszyło się ogromną popularnością w ostatniej kryptowalutowej hossie. Warto przypomnieć, że obrazki zapisane w blockchainie są w pewien sposób kultowe, ponieważ właśnie w taki sposób prezentowano pierwsze możliwości wykorzystania technologii niewymiennych tokenów. Jednak w skrócie jest to po prostu sposób na niepodważalne, zapisane w blockchainie certyfikowanie produktów i usług. Więcej o użyteczności NFT możesz przeczytać tutaj.

Podsumowanie

Jak widzisz, każdy z tych powtarzających się argumentów jest naprawdę łatwy do obalenia. Mamy nadzieję, że ten artykuł uspokoi część z Was i sprawi, że w rynku niedźwiedzia dostrzeżecie szansę inwestycyjną, wbrew psychologii tłumu. A może trafi tu nawet ktoś z przeciwników Bitcoina, kto po lekturze zmieni zdanie i doceni możliwości oferowane przez kryptowaluty i technologię blockchain.