za
Vivek Ramaswamy, donald trump

Vivek Ramaswamy zrezygnował z kandydowania na prezydenta. Teraz doradza Donaldowi Trumpowi

Przedsiębiorca Vivek Ramaswamy wycofał się z wyścigu do Białego Domu. Teraz odsłania kulisy polityki w USA. W ostatnim wywiadzie przyznał, że to on skłonił Donalda Trumpa do publicznej krytyki CBDC.

Vivek Ramaswamy rezygnuje z walki o władzę, ale chce mieć wpływ na rzeczywistość

Vivek Ramaswamy starał się o nominację Partii Republikańskiej. Chciał reprezentować ugrupowanie w wyborach prezydenckich. Przynajmniej oficjalnie, bowiem wiele zaczyna wskazywać na to, że od początku jego plan był inny: stanowisko w gabinecie Trumpa.

Chodzi o to, że Ramaswamy wycofał się z prawyborów od razu po swojej pierwszej klęsce (i zarazem wielkim sukcesie Trumpa). Wielkim wygranym konwentyklu w Iowa został były prezydent. Ron DeSantis i Nikki Haley mogli pochwalić się dużo mniejszym poparciem. Ramaswamy zajął 4. miejsce. Mógł walczyć dalej, ale wolał od razu zrezygnować i oficjalnie poprzeć Trumpa. Niektórzy sugerują, że tym samym rozpoczął właściwą grę – o fotel członka rządu potencjalnego prezydenta lub nawet jego zastępcy.

W wywiadzie dla telewizji Bloomberg były kandydat wyjaśnił też, że to on namówił Trumpa, by ten publicznie skrytykował model CBDC.

Przypomnijmy jeszcze, że Donald Trump przedstawił swoje stanowisko w sprawie CBDC. Zrobił to podczas przemówienia w Portsmouth w stanie New Hampshire. Obiecał, że jeżeli wygra walkę o władze, zakaże emisji cyfrowego dolara.

Teraz z w czasie rozmowy z mediami Ramaswamy wyjaśnił, że tydzień wcześniej, podczas jednego z poprzednich wieców, rozmawiał z Trumpem o swoich obawach związanych z CBDC. Pochwalił przy tym byłego prezydenta, że ten jest „otwarty intelektualnie” i słuchał jego rad.

Sam Trump potwierdza tę wersję wydarzeń i przyznał, że Ramaswamy wskazał mu na „niebezpieczeństwa” związane z cyfrowym dolarem emitowanym przez Rezerwę Federalną.

Vivek jest świetny, jest naprawdę świetny

– powiedział w czasie wiecu w stanie New Hampshire.

Ramaswamy uważa, że CBDC „stanowi zagrożenie dla wolności w tym kraju”. A to temu, że „tworzy mechanizm umożliwiający rządowi wyczyszczenie konta bankowego, jeśli powiesz lub zrobisz coś, czego rząd nie pochwala”.

Próba walki o elektorat?

W przemowie antyCBDC Trumpa mogło chodzić jednak też o coś innego. Mniej więcej w tym samym czasie zapadła bowiem decyzja Rona DeSantisa o tym, by wycofać się z wyścigu do Białego Domu. To o tyle ważne, że ten gubernator Florydy i Nikki Haley byli uważani za najpoważniejszych rywali Trumpa w walce o nominację Partii Republikańskiej. Teraz, gdy na placu boju pozostała z tej dwójki tylko Haley, rozpoczęła się rywalizacja o elektorat DeSantisa. Ten zaś od dawna otwarcie krytykował CBDC. Trump może więc cynicznie walczyć o wyborców swojego niedawnego konkurenta.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności