Gubernator Florydy potwierdził, że w jego stanie będzie można płacić podatki w BTC

Gubernator Florydy – Ron DeSantis – powiedział, że jego stan pracuje nad prawem, które pozwoli firmom płacić podatek w kryptowalutach.

Floryda pozwoli na kryptowalutowe płatności

Ron DeSantis powiedział, że nakazał agencjom stanowym, by te zaprojektowały przepisy, które pozwolą firmom płacić podatek w kryptowalutach.

– Powinniśmy być gotowi to zaakceptować – powiedział polityk we wtorek na konferencji prasowej.

Floryda cieszy się reputacją stanu, który chce być nowym centrum kryptowalut w USA (konkurencja na tym polu rośnie). Warto dodać, że firmy z tej branży, w tym Blockchain.com, otwierają swoje biura właśnie w Miami. W grudniu stan zaproponował też projekt przepisów umożliwiający firmom płacenie opłat publicznych w walutach cyfrowych.

Z kolei burmistrz Miami, Francis Suarez, już w zeszłym roku przyznał, że otrzyma swoje wypłaty w BTC.

Kolejny prezydent USA?

Warto dodać, że DeSantis to potencjalny republikański kandydat na prezydenta w wyborach 2024 r. Możliwe, że będzie chciał dzięki kryptowalutom wywalczyć dla siebie nową partię elektoratu – zwolenników BTC i blockchaina. Na tym polu wyróżnia się, gdy porównać go z Donaldem Trumpem, który otwarcie krytykował bitcoina, a nawet Joe Bidenem, którego stanowisko do kryptowalut nie jest nadal znane. Biały Dom rozpoczął co prawda proces regulacji rynku, ale budzi on pewne kontrowersje.

DeSantis  zauważył też niedawno różnicę między zdecentralizowaną naturą bitcoina a cyfrowymi walutami kontrolowanymi przez rząd. Powiedział, że jest zaniepokojony dekretem wykonawczym podpisanym przez prezydenta Joe Bidena z 9 marca, który wzywa agencje federalne do zbadania szeregu tematów, w tym zalet i wad wprowadzonej przez rząd amerykańskiej waluty cyfrowej.

– Istnieje różnica między zdecentralizowaną cyfrową kryptowalutą, taką jak bitcoin, a tym, o czym niektórzy mówią na poziomie federalnym, aby przekonwertować dolary amerykańskie na w zasadzie walutę cyfrową – powiedział DeSantis. – Myślę, że jest z tym związanych wiele zagrożeń, gdy jest to wszystko centralnie kontrolowane. Martwię się ilością władzy, która dałaby komuś w centralnym urzędzie możliwość odcięcia dostępu do zakupu pewnych towarów. Bylibyśmy na niezbadanym terytorium – ostrzegł.