CEO JPMorgan – Jamie Dimon – ponownie atakuje bitcoina

Jamie Dimon – dyrektor generalny JPMorgan Chase & Co. – ponownie podkreślił swoje nieprzychylne stanowisko wobec rynku kryptowalut. Tym razem w swojej wypowiedzi określił bitcoina oraz pozostałe cyfrowe aktywa jako „zdecentralizowane schematy Ponziego”.

Jamie Dimon krytycznie o BTC

Abstrahując od otwartej niechęci prezesa JPMorgan do cyfrowych aktywów, międzynarodowy bank inwestycyjny od jakiegoś czasu oferuje swoim klientom niektóre usługi związane z tym rynkiem. Niedawno firma zadeklarowała, że dalej będzie świadczyć tego typu usługi, mimo panującej na rynku bessy.

Kierownictwo JPMorgan jest znane ze swojej wrogości wobec kryptowalut, a zwłaszcza z krytyki bitcoina. Dimon przez lata wypowiadał się o pierwszej kryptowalucie określając ją jako „bezwartościową”. Dodatkowo ostrzegał inwestorów, aby trzymali z dala od BTC. Podczas swojego ostatniego wystąpienia 66-letni bankier po raz kolejny podkreślił swoje negatywne stanowisko, nazywając bitcoina i cały rynek cyfrowych aktywów „zdecentralizowanymi schematami Ponziego”:

Jestem wielkim sceptykiem w sprawie tokenów kryptowalutowych, które nazywacie walutą, taką jak bitcoin. To zdecentralizowane schematy Ponziego.

Jamie Dimon: crypto tokens are "decentralized Ponzi schemes" https://t.co/0wZZbVO4Vy pic.twitter.com/l7KDUJdeze

— Bloomberg (@business) September 21, 2022

Swoje oskarżenia argumentował tym, że przestępcy używają walut cyfrowych do przeprowadzania nielegalnych operacji, w tym prania pieniędzy i handlu seksem.

Mimo wielu przykładów ataków na branżę kryptowalut, zwłaszcza ze strony sektora bankowego, rzeczywistość pokazuje, że jednak sprawa wygląda nieco inaczej. Wiele banków staje bowiem przez oskarżeniami o udział w praniu brudnych pieniędzy na masową skalę. W tym czasie technologia blockchain, na której opiera się cały sektor kryptowalut, jest całkowicie transparentna, co daje każdemu możliwość śledzenia przepływu środków.

Gotówka stanowi do dziś najczęściej stosowaną formę, w jakiej przestępcy przeprowadzają transakcje narkotykowe oraz inne procedery. Według różnych badań szacuje się , że od 34% do 39% wszystkich środków pieniężnych w obiegu jest zaangażowanych w taką działalność.

Co ciekawe, Jamie Dimon mimo swojej niechęci do bitcoina, wcale nie jest krytycznie nastawiony do technologii blockchain oraz stablecoinów. Jest on zdania, że mogą one przynieść korzyści systemowi finansowemu, jeśli wprowadzi się szereg kompleksowych regulacji. Kilka miesięcy temu CEO JPMorgan po raz kolejny wypowiadał się ciepło na temat technologii blockchain i zdecentralizowanych finansów (DeFi). Mówił wtedy, że te technologie są „prawdziwe” i mogą być „wdrożone zarówno w sposób publiczny, jak i prywatny, za zgodą lub bez”.

Podejście JPMorgan do kryptowalut

W zeszłym roku gigant finansów z Wall Street wprowadził dla swoich klientów opcję sześciu funduszy kryptowalutowych. Cztery pochodzą z Grayscale Investments, a jeden jest częścią Osprey Funds. Szóstą opcję stanowi fundusz bitcoin, który został stworzony przez firmę technologiczną i dostawcę usług finansowych New York Digital Investment Group (NYDIG).

Na początku tego roku JPMorgan przedstawił dość optymistyczne prognozy dotyczące Metaverse. Bank przewiduje, że w najbliższych latach ten obszar rynku technologii może stać się wartym biliony dolarów. Co więcej, na początku września gigant bankowy opublikował ofertę pracy, by zatrudnić specjalistę, który mógłby pokierować działaniami podmiotu w dziedzinie Web 3 i Metaverse.

Bank również stwierdził, że jego klienci bardzo mocno stracili zainteresowanie usługami dotyczącymi aktywów cyfrowych. To oczywiście jest spowodowane przez panujący obecnie rynek niedźwiedzia i bessę na rynku kryptowalut. Jednak mimo to firma obiecała, że nadal będzie oferować tego typu opcja dla osób, które chcą inwestować w kryptowaluty.