za
btc

Sytuacja bitcoina nigdy nie wyglądała lepiej niż dziś

European Halving Party 2024

Choć w uszach wielu zabrzmi to dziwnie, sytuacja bitcoina nigdy nie wyglądała lepiej. Nie chodzi o kurs, ale fundamenty tego rynku i perspektywy na przyszłość.

Bitcoin wczoraj i dziś

Jeżeli ktoś po raz pierwszy dowiedział się o bitcoinie np. 10 lat temu, wie, że wtedy kryptowaluta była ciekawostką, wręcz zabawką dla komputerowych geeków. Co prawda zdarzało się, że pozytywnie wypowiedzieli się o niej niektórzy znani inwestorzy, ale ich “poważni” koledzy po fachu traktowali te słowa raczej jak wyraz pewnego ekscentryzmu.

Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej. Dlaczego? Po pierwsze, o kryptowalucie mówi się już w pełni na poważnie (pomijając wypowiedzi seniorów rynku pokroju Warrena Buffetta). Może najważniejszą rzeczą, która obecnie dzieje się w związku z bitcoinem, jest to, że kryptowaluta stała się elementem kampanii prezydenckiej w USA. To zaś pokazuje, że temat ten skupia wokół siebie dostatecznie duży elektorat, by o niego walczyć.

Fanem BTC jest Robert F. Kennedy Jr., najgroźniejszy rywal w Partii Demokratycznej Joe Bidena, i syn Roberta Kennedy’ego, postaci ważnej dla historii najnowszej Stanów Zjednoczonych.

Idee bitcoina są też bliskie Ronowi DeSantisowi, gubernatorowi Florydy, który rywalizuje w Partii Republikańskiej z Donaldem Trumpem. To tylko dwa najjaskrawsze przykłady. W amerykańskiej polityce jest więcej osób, które chcą walczyć o kryptowaluty.

I tak, wiemy, że ani DeSantis, ani Kennedy raczej nie wygrają prawyborów w swoich partiach, które postawią zapewne na Trumpa i Bidena. Tyle że liczy się perspektywa. W polityce, jak wszędzie, zachodzi zmiana i wymiana pokoleniowa. Starsze pokolenie powoli przekazuje swoją władzę następnemu (inna sprawa, że robi to w dość ociągały sposób). Młodsi kandydaci chcąc walczyć o głosy rówieśników, muszą kierować w ich stronę swój przekaz. Jak widać na przykładzie USA, młodzi ludzie zaczynają stanowić poważną grupę wyborców.

Koniec geopolitycznej pauzy

W tle mamy też zmiany w takich krajach jak Salwador, który to kraj dwa lata temu uznał bitcoina za środek płatniczy. Czasami dopiero po latach dostrzegamy, że historia działa się na naszych oczach. Tak może być też z datą uznania przez ten północnoamerykański kraj BTC za środek płatniczy.

Dlaczego można uznać, że decyzja elit Salwadoru może się okazać kiedyś przełomowa? Wszyscy widzimy, że geopolityczna pauza, która trwała po upadku ZSRR, na dobre się zakończyła. Wschód (głównie Chiny) rzucił wyzwanie Zachodowi. Grupa BRICS za cel obrała sobie dolara. Liderzy krajów takich jak Rosja nie kryją, że chcą, by w wymianie handlowej zaczął im służyć rubel czy juan – waluty lokalne, ale nie USD. Gospodarcza konfrontacja Goliatów musi się negatywnie odbić na ich walutach. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Tym ostatnim może okazać się bitcoin.

To ostatnie może brzmieć naiwnie. Pamiętajmy jednak, że kraje potrzebują jakiejś waluty do wymiany handlowej. Dolar czy juan zaczną w pewnym momencie tracić na wartości w wyniku kolejnej zimnej wojny (zakładamy, że tym razem USA nie będą już miały takiej przewagi, jaką miały w czasie, gdy ich konkurentem był Związek Radziecki). Zyskać na ich tle może bitcoin.

Biznes też jest już na “tak”

Z tą ostatnią tezą wiąże się też to, że w USA wielki biznes też mówi kryptowalucie “tak”. BlackRock chce wejśc na rynek bitcoina. Mówimy o firmie tak potężnej, że zdaniem analityków SEC nie odważy się odmówić jej prawa do emisji ETF-a rynku spot BTC. Biorąc zaś pod uwagę markę, jaką jest BlackRock, i kapitał, jakim zarządza, nie sposób nie myśleć o przyszłości kryptowaluty z uśmiechem wyrysowanym na twarzy.

Powstanie ETF-a rynku spot BTC oznacza, że finansowi giganci zaczną zakupy – będą musieli posiadać realne bitcoiny, by mieć “wkład” do swoich jednostek funduszy.

ETF rynku spot umożliwi też mniejszym inwestorom wejście na rynek bitcoina bez konieczności bezpośredniego zakupu tej kryptowaluty. Dzięki temu inwestorzy, którzy wcześniej nie mieli dostępu do rynku cyfrowych walut, mogą w prostszy sposób inwestować w BTC. Do tego nie będą zmuszeni zapoznawać się ze szczegółami technicznymi – tym, jak np. bezpiecznie przechowywać kryptowalutę.

Nie zapominajmy, że produkty finansowe, takie jak ETF, są często postrzegane jako bardziej tradycyjne i bezpieczne niż same kryptowaluty. Wprowadzenie na rynek bitcoinowego funduszu może zwiększyć zaufanie inwestorów do rynku kryptowalut i zwiększyć ich widoczność w tradycyjnym sektorze finansowym.

bitcoin,

Na koniec zapewne dla wielu najważniejsze: utworzenie ETF-a na bitcoina może pozytywnie wpłynąć na cenę kryptowaluty. Wprowadzenie instrumentu finansowego, który pozwala na łatwiejsze inwestowanie w BTC, może przyciągnąć nowych inwestorów, co z kolei może znacznie podbić cenę.

To jednak nadal nie koniec. W ciągu ostatnich kilku lat zaobserwowano coraz szerszą akceptację bitcoina przez instytucje finansowe, w tym inwestorów korporacyjnych, fundusze hedgingowe i banki. To może świadczyć o rosnącym zaufaniu do kryptowaluty jako waloru inwestycyjnego.

Na znaczeniu zyskuje też sama technologia blockchain, na której opiera się bitcoin. Znajduje zastosowanie w różnych branżach, takich jak finanse, zdrowie, logistyka itp.

Makroekonomia sprzyja BTC

Choć bitcoin drożał dotąd w otoczeniu niskich stóp proc., a ostatnią hossę na rynku napędziły m.in. amerykańskie tarcze antycovidowe, które miały stymulować gospodarkę w czasie lockdownów, obecne problemy makroekonomiczne także mogą sprawić, że BTC będzie drożało.

Fed doszedł do takiego miejsca, gdzie raczej nie może już zbyt mocno podnosić stóp proc. Przed nami może jeszcze jedna podwyżka o 25 punktów bazowych i wracamy do obniżek. Dane z rynku amerykańskiego wyglądają dobrze, ale USA coraz bardziej borykają się z problemem zadłużenia. Wysokie stopy proc. zdecydowanie na tym polu nie pomagają. Jerome Powell i jego ludzie będą za pewien czas musieli wrócić do dodruku.

Poza tym w miarę jak pojawiają się niepewności na rynkach tradycyjnych i geopolityczne kryzysy, niektórzy inwestorzy mogą zacząć zwracać się w kierunku aktywów uważanych za bardziej niezależne od polityków – takich jak kryptowaluty.

Podsumowanie

Oczywiście czytając to wszystko ktoś może pomyśleć, że brzmi to nazbyt optymistycznie. Warto jednak zwrócić uwagę na wykres BTC, który wygląda niemal bliźniaczo jak w czasie poprzednich cykli.

Powyższe pokazuje nam siłę kryptowaluty i to, że mimo zmieniającego się otoczenia, nadal podąża ona znanym sobie szlakiem. Z tą różnicą, że jest w ramach tej wspinaczki coraz wyżej.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności

Bitcoin logo
BitcoinBTC
62 896,46 USD5,72%
Ethereum logo
EthereumETH
3114,73 USD3,37%
Tether logo
TetherUSDT
1,00 USD-0,03%
Binance Coin logo
Binance CoinBNB
587,85 USD3,98%
Solana logo
SolanaSOL
144,29 USD2,66%
USDC logo
USDCUSDC
1,00 USD-0,06%
XRP logo
XRPXRP
0,53 USD1,93%
Lido Staked Ether logo
Lido Staked EtherSTETH
3110,18 USD3,32%
Dogecoin logo
DogecoinDOGE
0,15 USD10,77%
Toncoin logo
ToncoinTON
5,70 USD8,01%