za
historia gospodarki, inkowie

Historia gospodarki. Część 12. Złote lata

European Halving Party 2024

W poprzedniej części opisaliśmy zmiany, jakie zaszły w średniowiecznej gospodarce w wyniku wielu kryzysów, m.in. epidemii dżumy. Średniowiecze dobiegło jednak końca i ludzkość weszła w nową epokę. Z nowymi problemami, dodajmy.

Koniec zawsze jest początkiem

Trudno jasno określić, kiedy zaczyna i kończy się dana epoka. Za kres starożytności uważa się upadek zachodniej części imperium rzymskiego (476 r.). Za koniec średniowiecza zaś… No właśnie, tutaj teorie są dwie. Niektórzy wskazują na upadek Bizancjum, czyli pozostałości po wschodniej odnodze cesarstwa rzymskiego (1453 r.). Inni – i ci mają chyba jednak rację – uważają, że o wiele ważniejsze było to, co miało miejsce kilkadziesiąt lat później. Wskazują na odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Załóżmy więc, że wieki średnie zakończyły się w 1492 r., gdy załoga włoskiego żeglarza dostrzegła w oddali nieznane sobie dotąd ziemie.

Warto dodać, że odkrycie Ameryki przez Kolumba wpisuje się w szerszy kontekst odkryć geograficznych, jakie miały wtedy miejsce. Może się wkrótce okazać, że koniec XV w. jest czasem o wiele nam bliższym, niż wielu dziś myśli, i wyciąganie wniosków z tych kluczowych dla ludzkości dekad może być ważniejsze niż sądzimy. Stoimy u progu eksploracji kosmosu. Tak samo jak ówcześni Europejczycy zaczynali dopiero wtedy lepiej poznawać własną planetę.

Jak odkryć cały świat?

Zacznijmy od wyjaśnienia tego, dlaczego właśnie wtedy doszło do tylu odkryć geograficznych. Umożliwił to postęp techniczny dot. konstruowania oraz budowania statków i urządzeń nawigacyjnych. Zmiany technologiczne znacznie zwiększyły zwrotność statków. Co więcej, wioślarze – a więc siła ludzka napędzająca okręty – stali się zbędni.

Do tego doszła wielkość statków. Te cechowały się większą ładownością, co umożliwiło o wiele dłuższe podróże. Z kolei busola magnetyczna ułatwiła docieranie do celu, a rozwój kartografii tworzenie precyzyjniejszych map.

W odkryciach geograficznych przodowali początkowo Hiszpanie. Choć celem ich podróży były pierwotnie przyprawy korzenne, szybko zauważyli, że Ameryka Południowa oferuje coś cenniejszego – złoto i srebro. Wystarczyły trzy lata, by oddziały Hernana Corteza zniszczyły dla metali szlachetnych imperium Azteków (teren dzisiejszego Meksyku). Z kolei Francisco Pizzarro z równą bezwzględnością w kolejnej dekadzie XVI w. splądrował ze swoimi ludźmi kraj Inków. Gdy przejęli od mieszkańców tych krain ich cenne dobra ruchome, rozpoczęli na miejscu wydobycie srebra metodami, jakie stosowano w Starym Świecie. Na terenie obecnego Meksyku i w Andach powstały kopalnie tego kruszcu, które sprawiły, że do Europy płynęły wręcz rzeki srebra.

Prawo popytu i podaży

Niedobory złota i srebra były przeszkodą w rozwoju średniowiecznej Europy. Utrudniały one rozwój gospodarczy, bowiem lokalnym władcom często brakowało kruszców do bicia monet. Stąd też książęta i królowie co jakiś czas ogłaszali “reformy monetarne”, które polegały na ściąganiu z rynku monet, przetapianiu ich i wypuszczaniu większej ich liczby. Jak nie trudno zgadnąć, nowe monety były gorszej jakości, bowiem srebra czy złota było w nich coraz mniej.

Niedobór metali szlachetnych powodował też i inne nieszczęścia. To m.in. z jego powodu Bolesław Chrobry, pierwszy król w dziejach Polski, wybierał się ze swoimi wojami na łupieżcze wojny. Chodziło o zdobywanie złota i srebra. Nie gorsi od niego byli organizatorzy wypraw krzyżowych, których celem (oprócz oczywiście zbawienia duszy w zamian za zabicie tuzina niewiernych) było ograbienie mieszkańców atakowanych terenów z bogactw, w tym właśnie srebra i złota.

Wszystko zmieniło się po odkryciach geograficznych. Wszystko oprócz oczywiście chęci Europejczyków do mordowania, gwałcenia i podbijania nowych terytoriów. Można uznać, że w tym wypadku apetyt rósł w miarę dzikiej konsumpcji. Zmiana dotyczyła jednak podaży złota i srebra w obiegu. Napływ obu kruszców z hiszpańskich kolonii wpłynął na zwiększenie się wspomnianej podaży i skali bicia monet. Liczba tych ostatnich przez cały XVI w. potroiła się, co pokazuje skalę niedoboru kruszców, ale też napływu ich z obu Ameryk.

Władze Hiszpanii starały się zakazać eksportu złota i srebra, ale okazało się to niemożliwe. Ostatecznie kruszce zaczęły masowo trafiać do Italii, Niemiec i Niderlandów. Hiszpanie spłacali nim swoje długi i jednocześnie finansowali kolejne wojny. Skutkiem tego wszystkiego była nadpodaż złota i srebra, a tym samym pieniądza na rynku. Pod koniec XVI w. ceny były już trzy- lub czterokrotnie wyższe niż 100 lat wcześniej! Skala inflacji różniła się w zależności od części kontynentu. Najszybciej ceny rosły w Andaluzji, gdzie znajdowały się porty przeładunkowe, a najwolniej na Rusi. Problemem okazało się też to, że wynagrodzenia za prace nie rosły tak szybko jak ceny.

historia gospodarki, konkwistador

Powyższe zjawisko to typowy przykład tego, co dzieje się, gdy podaż pieniądza rośnie zbyt szybko jak na możliwości rynkowe. Rynek w XVI w. nie był na tyle wydajny, by “połknąć” tak ogromne ilości złota i srebra, jakie przywozili ze sobą Hiszpanie. Problemem było nie tylko to, że wcześniej kruszców tych było zbyt mało, ale też to, że Europejczycy nie potrafili (lub wręcz nie mogli) pracować dostatecznie wydajnie, by wartość produkowanych przez nich dóbr pokryła ilość pieniędzy na rynku.

Powyższy opis brzmi iście apokaliptycznie. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że później ludzkość borykała się z jeszcze dotkliwszą inflacją. Jak wskazuje w Historii gospodarczej świata Rondo Cameron:

Pomimo że procentowy wzrost cen w XVI w. był imponujący, to blednie on w porównaniu z rocznym wzrostem cen, jaki nastąpił w 2. poł. XX w.

Dalej wskazuje on w swojej książce, że długookresowa inflacja, rosnąca powoli, ale systematycznie, może wywołać większe szkody na rynku niż duże wahania w obie strony, jakie miały miejsce w bliższych nam czasach.

Nie baw się ogniem, bo się poparzysz!

Jak więc widać, odkrycia geograficzne zmieniły nasz świat. Ich skutki gospodarcze pokazują jednak do czego prowadzi nieodpowiedzialna i niekontrolowana gospodarka zasobami. Hiszpanie zalali rynki metalami szlachetnymi, czego efektem był znaczny spadek ich wartości. Wraz z ekspansją monetarną musi iść bowiem rozwój gospodarczy i wzrost wydajności rynku, który będzie w stanie “połknąć” dostateczną ilość pieniądza w obiegu. Bez tego polityka, jaką prowadzili Hiszpanie w XVI w., jest przepisem na katastrofę.

CDN.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności