Brytyjskie banki nie chcą obsługiwać firm z rynku kryptowalut

Według wielu źródeł, z którymi rozmawiał Bloomberg, brytyjskie banki nie chcą współpracować z firmami z rynku kryptowalut. Kilka banków, które nadal współpracują z branżą, domaga się dokumentacji na temat tego, jak kryptowalutowe podmioty monitorują transakcje klientów.

Wielka Brytania staje się antykryptowalutowa?

Banki robią wiele, by utrudnić kryptowalutowym giełdom życie. Chodzi o odrzucanie wniosków o założenie rachunku, zamrażanie środków na kontach i prośby dot. dostarczania im sporej ilości dokumentów. Firmy z rynku kryptowalut wysłały już nawet oficjalną skargę do rządu i samego premiera Rishi’ego Sunaka. Sytuacja pogorsza się bowiem niemal z tygodnia na tydzień. Co jest zaskakujące, działania banków są sprzeczne z polityką władz. Sam Sunak, gdy obejmował urząd premiera, wlał w serca kryptowalutowych inwestorów nadzieję na to, że ich kraj stanie się regionalnym centrum blockchaina.

Dzieje się inaczej. Jak powiedział Bloombergowi Tom Duff-Gordon, wiceprezes ds. polityki międzynarodowej w Coinbase, działania banków w Wielkiej Brytanii są “ostrzejsze” niż ich unijnych odpowiedników. Dodał, że wysiłki Unii Europejskiej zmierzające do ustanowienia ram regulacyjnych dla branży zasobów cyfrowych sprawiają, że banki są bardziej otwarte na firmy z rynku kryptowalut. Przypomnijmy, że władze UE przygotowały przepisy dotyczące rynków aktywów kryptowalutowych (MiCA) w październiku 2022 r. Ostateczne głosowanie zaplanowano na ten miesiąc.

Wszystko powyższe ma dla brytyjskiej gospodarki przykre konsekwencje. Jak wynika z danych PitchBook, w 2023 r. inwestycje kapitału podwyższonego ryzyka w spółki zajmujące się aktywami cyfrowymi spadły w Wielkiej Brytanii o 94%. Do tej pory wyniosły 55 mln USD. W tym czasie w innych krajach europejskich nastąpił wzrost o 31%.

W marcu HSBC Holdings i Nationwide Building Society zakazały zakupów kryptowalut za pomocą kart kredytowych. Dołączyły tym samym do rosnącej listy banków, które zaostrzają ograniczenia dotyczące aktywów cyfrowych.

Biała lista

Również w marcu stowarzyszenie handlowe CryptoUK zaproponowało utworzenie „białej listy” firm z rynku kryptowalut, które są zarejestrowane w kraju.

Wiele głównych banków w Wielkiej Brytanii wprowadziło teraz zakazy lub ograniczenia [dot. kryptowalutowych firm] i obawiamy się, że inne banki i dostawcy usług płatniczych również mogą wkrótce pójść w ich ślady

– przekazało CryptoUK.

Jak na razie nie wiadomo,  czy rząd Sunaka pomoże kryptowalutowym podmiotom.

Premier, który miał wielką wizję

Sunak jest kolejnym politykiem, który gdy tylko nie był w pełni decyzyjny, mówił, że jest zwolennikiem kryptowalut. Kiedy jednak doszedł do władzy, wyraźnie mniej angażuje się w sektor technologii blockchain.

Podczas pełnienia funkcji ministra finansów w rządzie premiera Borisa Johnsona Sunak ogłosił, że ma plan uczynienia z Wielkiej Brytanii centrum kryptowalut. Współtworzył m.in. prokryptowalutową ustawę o usługach finansowych i rynkach finansowych. W tym mniej więcej czasie Royal Mint powierzono też zadanie stworzenia kolekcji NFT.

Jeszcze pół roku temu Ian Taylor, dyrektor CryptoUK, mówił, że to, że Sunak został premierem, “będzie miało pozytywny wpływ na kryptowaluty i ogólną gospodarkę”.

Podobne nadzieję w społeczności kryptowalut w USA obudził Gary Gensler, gdy zostawał przewodniczącym SEC. Dziś wiemy, że jest raczej wrogiem rynku, a nie jego sojusznikiem. Czy z Sunakiem będzie podobnie?