Walka z deepfake’ami w USA: Kongres reaguje na fałszywe zdjęcia Taylor Swift

Amerykańscy kongresmeni idą na wojnę z twórcami deepfake’ów. Chodzi zwłaszcza o te “zdjęcia”, które przedstawiają celebrytów i inne znane osoby w intymnych pozach. Wszystko dzieje się w związku z rozpowszechnianiem deepfake’ów Taylor Swift. “Jej” erotyczne “zdjęcia pojawiły się w topowych social mediach.

Deepfake’i Taylor Swift

Amerykańskie media informują o tym, że deepfake’i Swift stały się w sieci viralem. Problem w tym, że chodzi o stworzone przez AI erotyczne “zdjęcia” artystki.

Problem nie jest nowy. Od miesięcy po sieci krążą tego typu “fotografie”, które przedstawiają znane osoby w dość niejednoznacznych pozycjach. Dzięki sztucznej inteligencji można dziś stworzyć film dla dorosłych z udziałem znanej piosenkarki czy popularnego polityka. W dobie kampanii wyborczych i napięć społecznych to spore zagrożenie.

“Zdjęcia” Swift krążą po m.in. X. Choć firma Elona Muska zapewnia, że robi, co tylko może i usuwa wszelkie tego typu obrazy, problem narasta. I to na tyle, że kongresmeni chcą karać twórców tego typu grafik. O ile stworzenie erotycznego obrazku będzie legalne, to już użycie w tym wizerunku osoby publicznej ma być zakazane.

W Wielkiej Brytanii powyższy czyn jest karalny od zeszłego roku, więc USA zapewne pójdą śladem Brytyjczyków.

O skali problemu wiele mówią nam dane z raportu z 2023 r., z którego wynika, że większość deepfake’ów zamieszczanych w Internecie to właśnie treści pornograficzne.

Światowe Forum Ekonomiczne podkreśliło niekorzystne skutki istnienia sztucznej inteligencji w swoim 19. raporcie o ryzykach globalnych. W dokumencie wskazano na zamierzone lub niezamierzone negatywne skutki postępu dot. sztucznej inteligencji.

Broń w wojnie informacyjnej

W tym wszystkim, jak już wspomniałem, nie chodzi tylko o wykorzystywanie czyjegoś wizerunku. Główna kanadyjska krajowa agencja wywiadowcza, Kanadyjska Służba Wywiadu Bezpieczeństwa, wyraziła niedawno zaniepokojenie kampaniami dezinformacyjnymi, jakie są prowadzone dziś w Internecie. Wskazała zwłaszcza na te, które wykorzystują deepfake’i generowane przez sztuczną inteligencję.

Z kolei w raporcie z 12 czerwca Organizacja Narodów Zjednoczonych podkreśliła, że media generowane przez sztuczną inteligencję stanowią znaczące i palące zagrożenie dla integralności informacji, zwłaszcza w mediach społecznościowych. ONZ stwierdziła, że ryzyko dezinformacji w internecie wzrosło ze względu na szybki postęp technologiczny, zwłaszcza w zakresie generatywnej sztucznej inteligencji, ze szczególnym uwzględnieniem deepfake’ow.

I faktycznie, nie trudno wyobrazić sobie bardzo realistycznie wykonany deepfake np. kandydata na prezydenta w intymnej sytuacji. Dalszy rozwój AI sprawi, że wyborcy nie będą w stanie łatwo odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, co widzą to prawdziwe zdjęcie czy tylko twór sztucznej inteligencji. W ten sposób łatwo można kompromitować znanych polityków, którzy np. prowadzą politykę niezgodną z interesem wrogiego mocarstwa.