za

Regulacje rynku kryptowalut w Polsce: szansa czy zagrożenie? O zdanie zapytaliśmy przedstawicieli giełd i kantorów

Binance Launchpool

Przez kolejne miesiące tematem numer jeden na polskim rynku kryptowalut będzie zapewne próba regulacji tej branży w naszym kraju. Na stronach rządowych dostępny jest już projekt stosownej ustawy, który wywołał jednak spore kontrowersje. Co myślą o nim osoby, które stoją za najpopularniejszymi markami na rynku cyfrowych aktywów w Polsce? Czy po 2025 r. zondacypto, Ari10 czy Kanga znikną z naszego lokalnego rynku?

Cześć, giniemy!

O projekcie ustawy pisaliśmy już na naszym portalu. Głośniej o zapisach, jakie się z nim znalazły, stało się jednak po publikacji postu na X Lecha Wilczyńskiego, którego możecie kojarzyć ze swap.ly lub Polskiego Stowarzyszenia Bitcoin. Jego zdaniem projekt, w obecnej wersji, de facto wprowadza w naszym kraju zakaz prowadzenia działalności związanej z handlem kryptowalutami.

Czy faktycznie jest aż tak źle? Zapytaliśmy o zdanie i innych ekspertów. Zdania są mocno podzielone.

Nie jest wcale tak źle?

Mateusz Kara, CEO Ari10, w komentarzu, jaki otrzymała nasza redakcja, odniósł się do obaw Wilczyńskiego [wszystkie pogrubienia wykonane przez redakcję]:

Totalnie nie zgadzam sie z tak postawioną tezą. Treść MiCA jest znana od dawna. Wiadomo też było w którym kierunku idzie Europejki Bank Centralny i że polska Komisja Nadzoru Finansowego za nim podąży.

Nie mówię przy tym, że poglądowo jest mi po drodze z nowymi regulacjami, jednak od dawna przygotowywaliśmy firmę do działania w nowym reżimie i czuję się gotowy, żeby zrobić ten krok. Krok w nieuniknionym kierunku.

Wchodząc w świat kryptowalut, byłem świadomy, że regulacje to nie kwestia “czy?”, tylko “kiedy?”. I oto są. Nowa rzeczywistość może i będzie trudniejsza, z pewnością niektóre mniejsze firmy będą miały problem, aby utrzymać się na rynku, ale to nie oznacza końca świata dla branży kryptowalut w Polsce czy Europie.

Pamiętajmy, że adaptacja to klucz do przetrwania nie tylko w naturze, ale i w biznesie. Tak, może to będzie wymagało od nas więcej pracy, więcej elastyczności, ale jesteśmy przecież w świecie krypto, prawda? Od zawsze byliśmy pionierami i innowatorami.

Zamiast więc pakować się w worki i malować wszystko na czarno, może warto spojrzeć na to jako na kolejne wyzwanie, kolejną przeszkodę do pokonania. Kto wie, może to właśnie te trudności wyłonią prawdziwych liderów na rynku kryptowalut? Trzymajmy więc głowy wysoko, nie dajmy się zwariować i grajmy dalej swoją grę według narzuconych nam na nowo zasad.

Jeżeli zaś chodzi o sam projekt, Kara podsumowuje go tak:

Projekt ustawy o kryptoaktywach wzbudza sporo emocji i dyskusji.

Zaczynając od podstaw, projekt pozostawia jeszcze wiele wątpliwości, a wydaje się, że więcej szczegółów będziemy musieli szukać bezpośrednio w rozporządzeniu MiCA. Co ciekawe, kary za naruszenia są naprawdę wysokie, a cały projekt skupia się głównie na sankcyjnej stronie przepisów.

Kwestia nowego rejestru, do którego wpisywane będą domeny internetowe lub adresy IP firm działających w obszarze kryptoaktywów bez wymaganego zezwolenia, budzi sporo kontrowersji. Rozumiem koncepcję – chodzi o to, by polskie i europejskie podmioty regulowane miały równe szanse w konkurencji z firmami z rynków nieregulowanych.

Regulacje mają chronić przede wszystkim początkujących i niedoświadczonych inwestorów. Ci bardziej doświadczeni i tak znajdą sposób, by korzystać z rozwiązań spoza UE. To niekoniecznie złe, ale pokazuje, że choć intencje stojące za tą koncepcją są dobre, sama realizacja i podejście nadzorcy będą kluczowe.

Pomimo że fundamenty stojące za taką propozycją są dobre, to nie znaczy, że samo rozwiązanie będzie dobre. Zapisy dotyczące rejestru domen zakazanych w połączeniu z astronomicznymi karami tworzą bowiem niestety ogromne pole do nadużyć w tym zakresie.

Co więcej, nadzorca będzie miał możliwość blokady na 96 godzin rachunku bankowego lub walletu crypto CASPów w przypadku podejrzenia przestępstwa. To dość mocne narzędzie, które na pewno zmieni sposób, w jaki firmy krypto będą podchodzić do bezpieczeństwa i kontroli.

Projekt wprowadza też obowiązek stosowania dodatkowych środków bezpieczeństwa finansowego, zwłaszcza gdy chodzi o transakcje związane z walletami niehostowanymi. To kolejna warstwa zabezpieczeń, ale też i wyzwań dla branży.

Ciekawi mnie, jak firmy poradzą sobie z badaniem przez biegłego rewidenta. U nas w firmie pierwsze takie badanie trwało prawie 2 lata! To pokazuje skalę wyzwania, z jakim możemy się mierzyć. Od strony już bardzo praktycznej podejrzewam też, że po prostu trudno będzie znaleźć audytora, który takiego badania się podejmie.

Dobrą wiadomością dla branży w Polsce jest stosunkowo długi okres przejściowy, trwający do końca 2025 roku, dla firm wpisanych obecnie do Rejestru działalności w zakresie walut wirtualnych. To daje czas na dostosowanie, ale jak wszyscy wiemy, procesy licencyjne w Polsce trwają bardzo długo, więc jeśli ktoś jeszcze nie zaczął, to powinien ruszyć już teraz.

Mam też nadzieję, że ustalenie kosztów nadzoru na poziomie 0,5% przychodów z tytułu świadczenia usług w zakresie kryptoaktywów okaże się błędem i zostanie skorygowane. W obecnym brzmieniu to de facto zabiera pół procenta od całej wartości transakcji wykonanych przez CASPy (jako przychód nie traktujemy tutaj wyłącznie pobranej prowizji), a dodatkowe koszty poniesie końcowy klient.

W dalszej części projekt mówi, że opłaty i wpłaty na pokrycie kosztów nadzoru nie powinny wpływać na nadmierne zwiększenie kosztów działalności, a tymczasem obecny projekt takie nadmierne koszty nakłada. Mam szczerą nadzieję, że kwestia ta będzie jeszcze przedmiotem dyskusji.

Podsumowując, przed nami wiele wyzwań, ale jak to w świecie krypto – zawsze znajdujemy sposób, aby dostosować się do nowych realiów. Niezależnie od wszystkich potencjalnych trudności, które wprowadza nowa ustawa, kluczowe będzie to, jak jako społeczność będziemy reagować i dostosowywać się do zmieniającego się krajobrazu regulacyjnego.

Pamiętajmy, że zmiany regulacyjne, choć mogą wydawać się ograniczające, mają też na celu wprowadzenie większej przejrzystości i bezpieczeństwa na rynku, co w dłuższej perspektywie może przynieść korzyści zarówno dla inwestorów, jak i samych firm działających w branży krypto. Nasza zdolność do innowacji, adaptacji i przetrwania w tym dynamicznym środowisku jest tym, co ostatecznie definiuje naszą siłę.

Idziemy w dobrym kierunku!

Co zaś o projekcie mówi Przemysław Kral, CEO zondacrypto? Jego zdaniem idziemy we właściwą stronę. W swoim poście w social mediach podsumował to, co chce wprowadzić rząd:

  • [Regulator] będzie oficjalnie sprawować nadzór i kontrolę nad rynkiem aktywów cyfrowych. To świetna wiadomość, ponieważ do tej pory nie było oficjalnego nadzoru nad branżą.
  • Polski ustawodawca zaproponował okres przejściowy dla dostawców usług w zakresie dostaw platform przesyłowych (CASP) trwający do 31.12.2025 r. Tyle mają czasu na dostosowanie się do nowych wymogów – tzw. okres praw nabytych. Warto zauważyć, że Estonia i Litwa – państwa członkowskie, w których zondacrypto posiada odpowiednie zezwolenia na prowadzenie działalności – nie uwzględniają takiego okresu przejściowego.
  • Zaostrzone zostaną wymagania wobec pracowników firm kryptowalutowych. Jako podmiot działający na estońskiej licencji znamy już te standardy. Estońska jednostka analityki finansowej przeprowadza regularne audyty w tym obszarze, które obejmują szczegółowe wywiady z MLRO i ocenę ich wiedzy. FIU kładzie również nacisk na ciągłe podnoszenie kwalifikacji zawodowych, zgodnie z § 17 ust. 2 estońskiej ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, uchwalonej w dniu 26.10.2017 r.
  • Projekt ustawy wprowadza pojęcie “tajemnicy zawodowej” – wymóg zachowania poufności przez pracowników (i podwykonawców!) informacji wrażliwych, takich jak transakcje klientów. Aby skutecznie chronić tego typu dane, firmy będą musiały wdrożyć wewnętrzne regulacje określające polityki i procedury zabezpieczające przepływ informacji stanowiących tajemnicę zawodową.
  • Niezastosowanie się do przepisów zawartych w nowej ustawie będzie skutkowało wysokimi karami pieniężnymi i potencjalnym zablokowaniem dostępu do usług podmiotu niespełniającego wymogów na terytorium Polski. Utrudni to klientom dostęp do usług platform działających nielegalnie. Nawet korzystanie z VPN nie zapewni żadnego obejścia, ponieważ możliwe jest, że osoba fizyczna z rezydencją podatkową w Polsce nie będzie mogła otworzyć konta w zablokowanym podmiocie.
  • Ustawa nie jest jednak tak kompleksowa, jak mogłaby być. Nie nakreśliła jeszcze przepisów proceduralnych bezpośrednio związanych z procesem ubiegania się o zezwolenie na prowadzenie działalności w Polsce. Co więcej, brakuje również odpowiedniej procedury notyfikacji “paszportowania” licencji z innych rynków UE.

W dużym skrócie – idziemy w świetnym kierunku, nawet jeśli pewne szczegóły trzeba jeszcze dopracować

– podsumował.

Patrząc przez pryzmat KNF, kryptowaluty stają się kolejnym narzędziem dającym dostęp do konwencjonalnego rynku finansowego. Ze względu na to nie ma możliwości, aby traktować podmioty działające w tej branży „po macoszemu” – regulacje obejmą wszystkich.

Trzeba się spodziewać, że licencji przyznanych przez KNF może być mniej niż wpisów w aktualnie funkcjonującym rejestrze – tak się stało w Estonii po wprowadzeniu przepisów związanych z kryptowalutami. Na pewno podmioty, które wcześniej zlekceważyły przygotowywanie się do wprowadzenia nowych regulacji – o których mówiono od co najmniej kilku lat – są teraz w trudniejszej sytuacji niż ci, którzy od kilku lat pracowali nad dostosowaniem swoich działań do przepisów prawnych. A cel jest przecież jeden: zapewnić bezpieczeństwo oraz stabilność zarówno firmom funkcjonującym w branży, jak i użytkownikom korzystającym z ich usług.

– dodał w komentarzu przesłanym do nas Dawid Sendecki, Money Laundering Reporting Officer zondacrypto.

Warto dodać, że głos zondacrypto jest tu szczególnie ważny, bowiem giełda ta, choć swoje korzenie ma w Polsce, od wielu lat ma swoją siedzibę za granicą. Współprace z regionalnym regulatorem w kontekście podobnych licencji “przećwiczyła” już w Estonii.

Próba zamachu na rynek kryptowalut w Polsce

O wiele dosadniej wypowiedział o wszystkim powyższym wypowiedział się jednak Sławek Zawadzki, CEO Kangi:

Procedowane przepisy tzw. “polskiej ustawie o kryptowalutach” to kolejna nieudana próba zamachu na środowisko kryptowalutowe w Polsce; jednocześnie wzmocnienie pozycji przestępców oraz ograniczenie bezpieczeństwa nowych uczestników rynku.

Historia polskich przedsiębiorców kryptowalutowych pokazuje, że reprezentują oni ducha niezłomności, odwagi i nieograniczonego głodu nowych rozwiązań technologicznych, organizacyjnych i legislacyjnych. Pamiętamy próby wprowadzenia podatku PCC od każdej transakcji, wielomiesięczne blokady prokuratorskie na kontach bankowych, zmasowany i zorganizowany ostracyzm substancji bankowej wskazującej na kuluarowy szantaż regulatorów. Kto z nas nie czekał na rejestr przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie walut wirtualnych, ten z 2021 roku? Siły polityczne i urzędnicze zapowiadały ucywilizowanie relacji pomiędzy nami a bankami, tymczasem okazało się, że banki dostały na tacy listę firm, którym należy wypowiedzieć umowę na prowadzenie rachunku bankowego “z ważnego powodu”.

Jako Polacy przetrwaliśmy zabory, wojnę z bolszewikami, niemiecką i radziecką inwazję oraz 44 lata komunizmu. Jak zatem nie mielibyśmy przetrwać i polskiej implementacji przepisów MiCA? Damy radę! Wiem to. Martwię się jednak o tych, którzy inwestowali swoje środki przez lata w obligacje skarbowe oraz fundusze emerytalne i nagle ujawnili, że zostali oszukani, porównując swoje wyniki z wykresem BTC, ETH czy innych kryptoaktywów. Do tej pory mieli oni szansę odwiedzić kantory kryptowalutowe, gdzie operator wyjaśniał jak zainwestować swój pierwszy tysiąc złotych w krypto. Po wejściu w życie nowych przepisów zabraknie tych miejsc, a te które zostaną, będą musiały drastycznie zwiększyć koszty działalności ze względu na obowiązek wpłaty zabezpieczenia ostrożnościowego (125k euro) oraz obowiązkowego haraczu w kwocie 0,5% przychodów.

Uczciwy przedsiębiorca będzie musiał ograniczyć swoją działalność. A oszust, ten który każdego dnia rozsyła wiadomości do nieświadomych nowicjuszy na WhatsAppie i Telegramie? On pewnie nawet nie wie co to MICA…

Nie mam żalu do obecnego ustawodawcy, który zdecydował się wprowadzić przepisy ostrzejsze niż te które wynikały z rozporządzenia MICA; wszak każda władza traktowała nas jak pariasów, żal tutaj nic nie zmieni…

Los lokalnych kantorów

Z powyższych uwag wynika jednak, że problemem mogą być wyższe koszty prowadzenia działalności. Czy więc z rynku znikną mniejsze firmy, zwłaszcza małe, lokalne kantory? To pytanie zaadresowaliśmy do Daniela Haczyka, który jest właścicielem stacjonarnego kantoru kryptowalut sieci “Quark” w Opolu.

W Polsce funkcjonuje szereg stacjonarnych punktów wymiany kryptowalut, które są zlokalizowane w różnorodnych miejscach, takich jak sklepy czy lombardy, oferując swoje usługi jako dodatek do głównej działalności. Wprowadzenie obowiązku uiszczania tysięcy euro za uzyskanie licencji oraz corocznych opłat na pokrycie kosztów nadzoru mogłoby zmusić te podmioty do wycofania kryptowalut z ich oferty. Taki ruch nie tylko ograniczyłby dostępność usług związanych z kryptowalutami, ale również znacząco zahamowałby rozwój branży stacjonarnej wymiany kryptowalut w kraju

– powiedział nam Haczyk.

Podsumowanie – regulacje to szansa czy zagrożenie?

Czy więc regulacje rynku w Polsce są zagrożeniem czy jednak szansą?

Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Wiele będzie zależało od tego, jaki kształt będzie miała ustawa. Dziś nadal mówimy bowiem o projekcie. Ten przejdzie etap konsultacji i trafi do Sejmu. Posłowie także będą go procedować i debatować nad nim w odpowiedniej komisji. Zmiany może wprowadzić jeszcze Senat.

W obecnej formie wdrożenie MiCA w Polsce jest pewnym zagrożeniem dla mniejszych podmiotów i może doprowadzić do większej centralizacji rynku, z którego “wypadną” niektóre ze znanych nam dziś firm.

Z drugiej jednak strony, regulacje mogą ograniczyć szarą strefę, co mimo wszystko powinno być dobre dla użytkowników kryptowalut i może ocieplić wizerunek rynku.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności