Profesor MIT: blockchain nie nadaje się do głosowania

Ekspert od informatyki z MIT Ronald Rivest powiedział, że blockchain nie jest odpowiednią technologią do głosowania w systemach demokratycznych, chociaż może znaleźć odpowiednie zastosowanie w wielu innych obszarach.

Profesor MIT sceptykiem

Wczoraj przygotowaliśmy dla nas obszerny artykuł o tym, jak łańcuch bloków może zmienić demokrację. Na początku proponujemy, żebyście zapoznali się właśnie z nim. Znajdziecie go tutaj.

Dzisiaj zaprezentujemy drugą stronę medalu. Rivest przedstawił swoją, krytyczną względem blockchaina, opinię na konferencji RSA Security Conference, która odbyła się w tym tygodniu w San Francisco. O sprawie napisał serwis ITWire.

Rivest – ekspert w dziedzinie kryptografii i profesor w Massachusetts Institute of Technology – określił głosowanie ciekawą kwestią i problemem, który można byłoby rozwiązać za pomocą technologii. Sprawa wymaga jednak bardzo rygorystycznego podejścia w porównaniu do tego, co oferuje wiele istniejących już aplikacji do liczenia i rejestrowania głosów.

„Blockchain to zła technologia w kwestii bezpieczeństwa głosowania. (…) Jest dobry sam w sobie, ale nie nadaje się do głosowania”

– powiedział.

Według Rivesta głosowanie jest dziedziną, która akurat nie wymaga zaawansowanych technologii, a anonimowość w tym procesie tylko komplikują kwestie audytu.

„Technologia blockchain naprawdę nie pasuje tu z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że dowiedzieliśmy się, że potrzebujemy niezależności od oprogramowania”

– dodał. Zapewne chodziło mu o aferę ze stanu Iowa.

Uważa, że oparcie zaufania na programie komputerowym już jest niebezpieczne.

Blockchain to wielki śmietnik?

Rozwijając dalej tę kwestię, Rivest porównał dane na blockchaine do śmieci, które są przechowywane przez nas wszystkich. na zawsze. Czy jednak faktycznie można używać takiego porównania w kontekście głosów wyborczych?

Warto też wpisać przemówienie naukowca z MIT w pewien kontekst czasowy. Jesteśmy nadal świeżo po skandalu ze stanu Iowa. Partia Demokratyczna przeprowadziła tam jeden z etapów prawyborów na kandydata na prezydenta ze swojego obozu. Niestety oprogramowanie odpowiedzialne za liczenie głosów zawiodło na całej linii. Wyniki prawyborów poznano dopiero po trzech dniach. Program nie był jednak oparty na blockchainie…