Mike Novogratz wskazuje błędy popełnione przez inwestorów Luny

„Kiedy wartość danego tokena zmienia się z 20 centów na 100 dolarów, a Ty nie osiągasz zysku, jest to jakieś szaleństwo” – powiedział dyrektor generalny Galaxy Digital.

Novogratz wypowiada się o inwestorach Luny

Dyrektor generalny Galaxy Digital – Mike Novogratz – podczas swojego wystąpienia na konferencji Token 2049 wszedł na temat upadku Terry i inwestorów kryptowaluty Luna. Stwierdził, że wielu inwestorów detalicznych poniosło straty na inwestycji w ten projekt, ponieważ nie wzięli pod uwagę ryzyka związanego ze zmiennością kursów. Zarzucił im również zbyt długie trzymanie swoich tokenów.

„To było bolesne, kiedy wszystko się zawaliło” – stwierdził. – „Kiedy token zmienia się z 20 centów na 100 USD, a Ty nie osiągasz zysku, to szaleństwo”.

Następnie wskazał na problem, jakim był brak „metodologii zarządzania ryzykiem” przez wielu inwestorów detalicznych, którzy pod wpływem emocji kupowali tokeny, ponieważ zyskiwał na wartości.

Przemawiając na singapurskiej konferencji, Novogratz sprawiał wrażenie, jakby próbował ocieplić wizerunek Do Kwona, który obecnie jest poszukiwany przez władze Korei Południowej pod zarzutem oszustwa. Koreańska prokuratura zwróciła się również do giełd, na które CEO Terraform Lab przelał swoje bitcoiny, by te zamroziły jego aktywa.

Galaxy Digital był jednym z inwestorów w projekt Terra. Co więcej, CEO firmy wytatuował sobie nawet symbol kryptowaluty Luna. Novogratz podkreślił, że wszystko, co zbudowali Kwon i Terraform Labs, było dość transparentne i publicznie dostępne, co wiąże się z naturą technologii blockchain.

To nie tak, że ukrywał, jak to działa. Były inne rzeczy w kryptowalutach, które mnie bardziej sfrustrowały, takie jak Three Arrows Capital

– powiedział Novogratz, nawiązując do upadłego funduszu inwestycyjnego kryptowalut zarządzanego przez likwidatorów powołanych przez sąd.

Novogratz oznajmił również, że pomimo panującej na rynku bessy oraz jego przekonania, że ​​tradycyjna gospodarka znajduje się na skraju załamania, podobnego do tego w 2008 r., który spowodował  wtedy rynek obligacji, to wciąż można zauważyć atmosferę jakby miała zbliżać się hossa.

Wszyscy bawią się na konferencji, ale nie wiedzą, że świat się wali

– powiedział.