Irina Dilkinska, ekspertka OneCoina, została skazana. Jaki wyrok usłyszała?

Stojąca na czele działu prawnego piramidy finansowej OneCoin, 42-letnia Irina Dilkinska, została skazana na 4 lata więzienia.

Irina Dilkinska trafi do więzienia

Była szefowa działu prawnego OneCoina została skazana na cztery lata więzienia po tym, jak przyznała się, że pomagała w wypraniu milionów USD, które firma otrzymywała od swoich klientów.

Jak wynika z oświadczenia Biura Prokuratora USA, Dilkinska została w środę skazana przez sędziego okręgowego Stanów Zjednoczonych, Edgardo Ramosa, na cztery lata więzienia. Do tego dochodzi miesiąc dodatkowego nadzoru i utrata 111 milionów USD w ramach zadośćuczynienia. To oczywiście środki, jakie zarobiła dzięki OneCoinowi.

Ramos odrzucił wniosek Dilkinskiej o uniknięcie kary. Jej obrona domagała się wypuszczenia jej do domu w Bułgarii, gdzie znajdują się jej dzieci. Nieczuły na to ostatnie sędzia stwierdził, że Dilkinska jest „kobietą charakteryzującą się wielką inteligencją”, a przez to mającą świadomość, czym jest OneCoin. Miała być też w pełni świadoma konsekwencji prawnych swoich działań podczas obsługi firmy.

Szczerze mówiąc, nie rozumiem, co przeszkodziło jej w opuszczeniu OneCoina przed momentem, w którym został on zamknięty

– powiedział Ramos.

10 listopada Dilinska przyznała się do zarzutów oszustwa i prania pieniędzy. Za każdy zarzut groziła jej maksymalna kara do pięciu lat więzienia. Mogła więc trafić za kratki na 10 lat.

Karl Sebastian Greenwood także spędzi wiele lat w zakładzie karnym

12 września ubiegłego roku współzałożyciel OneCoina, Karl Sebastian Greenwood, został skazany na 20 lat więzienia pod zarzutem oszustwa i prania pieniędzy. Do tego doszła kara w wysokości 300 milionów USD tytułem zadośćuczynienia.

Sam OneCoin został założony przez Ruję Ignatovą i Greenwooda w 2014 roku. Był promowany jako coś na miarę “lepszego bitcoina”. W praktyce projekt nie miał nic wspólnego z kryptowalutami. Nie miał nawet blockchaina. Naiwni inwestorzy kupowali więc tylko cyfrowe punkty. I nic więcej.

Ignatova pozostaje na wolności. Zaginęła w październiku 2017 r. po wylocie do Grecji zaledwie 15 dni po wydaniu federalnego nakazu jej aresztowania. Niektórzy spekulują, że została niedługo potem zamordowana na zlecenie bułgarskiego mafiosy. Inna teoria głosi, że ukrywa się na jachcie, którym pływa po morzach. Ta romantyczna wizja ma w sobie pewną logikę. Morza znajdują się bowiem poza kontrolą państw. Życie na jachcie pozwoliłoby więc jej na uniknięcie kary więzienia.