za
historia średniowiecze

Historia gospodarki. Część 8. Krok w tył?

European Halving Party 2024

Naszą podróż po historii gospodarki zakończyliśmy ostatnio w upadającym Imperium Rzymskim. Wkraczamy więc w zupełnie nową epokę. Historycy uznają, że wraz z zajęciem Rzymu przez barbarzyńców w 476 r. dobiega końca starożytność, a rozpoczyna się średniowiecze. W tym artykule postaramy się przełamać pewne mity związane z tym okresem.

Świat po upadku imperium

W poprzednich dwóch częściach tego cyklu tłumaczyliśmy wam, że Rzym był… przereklamowany. Rzymianie popełniali masę błędów, które ostatecznie doprowadziły do poważnych problemów gospodarczych i upadku niemal całego imperium (mówimy o jego zachodniej części, wschodnia – Bizancjum – zakończyła swój żywot dopiero w XV wieku). Dodaliśmy jednak, że Imperium Rzymskie stworzyło nowy ład, Pax Romana, który zapewnił Europie rozwój gospodarczy. Ustrój rzymski nie był idealny, ale sprawił, że na tych ziemiach zapanował długoletni, względny pokój.

Gospodarka cesarstwa była oparta w dużej mierze na wielkich centrach państwowych. To trochę tak jak dziś, gdy na świecie istnieją potężne aglomeracje, które wysysają ludność z mniejszych miast i są miejscami, gdzie trzeba być, by liczyć się w biznesie.

Gospodarka średniowieczna, powstała po upadku Rzymu, straciła cechy gospodarki światowej. W jej ramach zachodziły natomiast inne ważne przemiany, które ostatecznie doprowadziły do rozwoju gospodarki towarowo-pieniężnej. Stąd pytajnik w tytule tego tekstu. Czy bowiem średniowieczny świat to regres względem starożytności? W pewnym sensie tak, bowiem Europa stała się w tym okresie miejscem wyizolowanym gospodarczo. Na znaczeniu zyskali Arabowie czy wspomniane Bizancjum, które jechało na paliwie dawnej potęgi Rzymu.

historia średniowiecze

Rewolucja przemysłowa na miarę średniowiecza

Mamy jednak i drugą stronę medalu. Choć Europa straciła na jakiś czas na znaczeniu, trwała w niej istna rewolucja technologiczna, którą można porównać z jej o parę stuleci młodszą kuzynką – XIX-wieczną rewolucją przemysłową. Chodzi o to, co działo się w tym okresie w rolnictwie. Dzięki nowym metodom uprawiania roli i innowacyjnym – jak na tamte czasy – wynalazkom stało się o wiele bardziej wydajną częścią gospodarki, niż było wcześniej. To wszystko zaczęło przekładać się potem na rozwój handlu i ponownie miast.

Wszystko powyższe było możliwe też dzięki zmianom społecznym. W sporej mierze ludzkość odeszła wtedy od niewolnictwa. Oczywiście powstały potem system feudalny zakładał poddaństwo chłopów względem swojego pana, ale wyzwolenie się spod tej władzy było możliwe i o wiele prostsze niż w starożytności.

Dodajmy też od razu, że niewolnicy nie zniknęli. Handel nimi był zbyt dochodowym interesem, by z niego zrezygnować. Choć zabrzmi to mocno kontrowersyjnie, ten ostatni miał nawet wymiar… państwotwórczy – o czym my, Polacy, powinniśmy szczególnie pamiętać. Istnieje bowiem teoria i pewne dowody na to, że władza pierwszych Piastów umacniała się m.in. dzięki dochodom generowanym z handlu niewolnikami. Tak, wizerunek Mieszka I mógł znacznie odbiegać od tego znanego nam z obrazu Jana Matejki, zadumanego władcy, który swoim wzrokiem zdaje się patrzeć w przyszłość. Niektórzy historycy wskazują na to, że bliżej mogło mu być do bezwzględnego ojca chrzestnego lokalnej mafii. To jednak dygresja, może zasługująca na osobny tekst…

Powróćmy więc do spraw stricte gospodarczych. Wiemy, że niewolnicy nadal istnieli, ale część z nich odzyskiwała wolność. Zostawali chłopami lub rzemieślnikami, którzy zaczynali żyć z własnej pracy – sprzedaży własnych wyrobów czy nadwyżki zbóż. Bogacące się społeczeństwo oznacza też większe bezpieczeństwo. W końcu skoro istnieje możliwość zarabiania dobrych pieniędzy w sposób uczciwy, a nie w wyniku rabunku, grzechem byłoby nie spróbować! Tym bardziej, że ludzie średniowiecza byli nader religijni.

Liczba ludności rośnie

Skoro w średniowiecznym świecie robiło się bezpieczniej, rosła też liczba ludzi. I tak historycy z zacięciem matematyków wyliczają, że w 500 r. na świecie mogło żyć ok. 200 mln osób. Liczba 400 mln została przekroczona jednak dopiero w XV w. Trochę kłóci się to z tym co napisaliśmy? Tak, ale powodem spowolnienia wzrostu niekoniecznie były wojny i rabunki z mordem w gratisie, ale epidemie, katastrofy naturalne czy głód.

Kluczowy dla rozwoju liczby ludności był wiek XI. To wtedy nastąpił niemal nieprzerwany wzrost, trwający do wspomnianego XV stulecia. Dodaliśmy “niemal”, bowiem w XIV wieku w Europę Zachodnią uderzyła epidemia dżumy. Niektórzy szacują, że choroba ta zabiła nawet co drugiego mieszkańca tej części naszego kontynentu. Co ciekawe, w dużej mierze ominęła polskie ziemie, co miało wpływ na to, jak rozeszły się stosunki społeczne u nas i w zachodniej części Europy. Spadek liczby chłopstwa doprowadził bowiem do tego, że wartość tej warstwy społecznej urosła.

Spójrzmy jednak na kolejne dane. W 1500 r. na świecie żyło już 440 mln ludzi, z czego w Azji ponad 280 mln, w Europie – 90 mln, zaś w Afryce – tylko 50 mln. W 1000 r. światowy PKB znajdował się na poziomie ok. 120 mld USD (o sile nabywczej z 1990 r.), zaś 500 lat późnej skoczył do 250 mld USD. W tym czasie Azja wytwarzała 65% PKB, Europa – 25%, Afryka – 7%, zaś reszta świata – 3,5%. Na jednego mieszkańca globu średnio przypadało rocznie 565 USD. Najbogatsi byli mieszkańcy Europy Zachodniej. Na jednego z nich przypadało nawet 800 USD.

Oczywiście powyżej mowa o średnim dochodzie. Panowały przecież ogromne nierówności społeczne, wynikające z podziału ludzi na klasy: chłopstwo, mieszczaństwo i rycerstwo (szlachtę). Ziemie posiadali członkowie tej ostatniej grupy, użytkowali ją chłopi, którzy w zamian za to płacili rentę feudalną. Jednocześnie jednak chłopstwo było zainteresowane jak najwydajniejszym uprawianiem gruntów, bowiem wtedy więcej upraw pozostawało dla nich.

historia średniowiecze

Największe miasta świata

Wspomnieliśmy wcześniej o tym, że w średniowieczu następował z czasem rozwój miast. Do najważniejszych w tym okresie ośrodków należały Bizancjum, Saloniki (punkt przeładunkowy na drodze Adriatyk-Morze Egejskie). Jeszcze do VII w. liczyła się Aleksandria, utrzymująca relacje handlowe z Arabią, Indiami i Chinami. Dużą rolę odgrywał Damaszek, miasto pośredniczące pomiędzy Zachodem a Wschodem. Z czasem nastąpiła eksplozja rozwoju miast włoskich. Wenecja czy Piza bogaciły się dzięki swoim relacjom z Bizancjum. Pod koniec XIV w. dochód tego pierwszego miasta wynosił nawet 750 tys. dukatów (na jednego mieszkańca dawało to od 50 do 100 dukatów), co jak na tamte czasy było kwotą wręcz niewiarygodnie wysoką. Dla porównania takie zyski generowały wtedy… całe kraje: Hiszpania czy Anglia. Francja mogła pochwalić się wynikiem ok. 500 tys. dukatów rocznie.

CDN.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności