Czy bankructwo techniczne USA jest możliwe? Dziś bardziej niż kiedykolwiek wcześniej

Według brytyjskiego tygodnika „Economist” bankructwo techniczne USA staje się coraz bardziej prawdopodobne. Choć podobne kryzysy zdarzały się już często, tegoroczny brak porozumienia odnośnie podniesienia limitu zadłużenia może doprowadzić do paniki na giełdzie i globalnym rynku.

Rada Doradców Ekonomicznych Białego Domu obliczyła, że problemy z terminową spłatą obligacji doprowadziłyby do spadku aktywów notowanych na giełdzie o 45%. Czy Dooms Day wyznaczony na 1 czerwca faktycznie spowoduje finansowy chaos?

Rozmowy trwają. Nadal brak porozumienia

Prezydent Joe Biden przyznał, że poniedziałkowe rozmowy pomiędzy nim a republikańskim spikerem Izby Reprezentantów, Kevinem McCarthym, nie zakończyły się porozumieniem. Mimo to, były „bardzo owocne”. Obecny kryzys polityczny związany z podnoszeniem limitu zadłużenia to jednak nic wyjątkowego. Takie sytuacje zdarzają się praktycznie co roku.

Niemniej jednak, jak twierdzi „economist”, teraz politycy są bardziej nieprzewidywalni, niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego też trudno ocenić, czy i tym razem porozumienie osiągną w ostatniej chwili. Oliwy do ognia dolewa także były prezydent Donald Trump. Wezwał bowiem Republikanów, aby nie ustępowali w swoich negocjacjach, dopóki „nie otrzymają wszystkiego, czego chcą”.  Według przewidywań byłego ministra pracy USA prof.Roberta Reicha, skrajnie prawicowi kongresmeni z obozu Trumpa (jak Marjorie Taylor Green) mogą zdecydować się na opcję ostateczną i doprowadzić do niewypłacalności USA.

Jakie będą konsekwencję technicznego bankructwa USA?

Techniczna niewypłacalność rządu federalnego grozi nie tylko kryzysem gospodarczym USA, ale także poważnymi turbulencjami w całym świecie finansów. Jeżeli do 1 czerwca nie dojdzie do porozumienia, resort skarbu i Fed będą za wszelką cenę starały się zapobiec sytuacji, w której Stany Zjednoczone nie mogą obsługiwać swojego długu. Jednym z rozwiązań jest „ustalenie priorytetów płatności”. Jak podaje brytyjski tygodnik, takie rozwiązanie w praktyce oznacza, że rząd spłaca odsetki od obligacji państwowych, przestając jednocześnie wypłacać emerytury, żołdy, pensje pracowników sektora publicznego, etc.

To nie koniec kłopotów, ponieważ Stany Zjednoczone są największym rynkiem publicznego długu na świecie. Co więcej, amerykańskie obligacje państwowe uznawane są za papiery dłużne, które obciążone są najmniejszym ryzykiem na świecie, gwarantując zwrot z inwestycji. Wielu inwestorów prywatnych, jak i rządy innych państw lokują w amerykańskich obligacjach państwowych swoje środki. Traktują je także jako punkt odniesienia do ustalania cen innych instrumentów finansowych.

Czy czeka nas zatem krach światowej gospodarki? Przekonamy się już 1 czerwca.