Stratedzy UBS są zdania, że wypłaty środków dla byłych klientów Mt. Gox nie doprowadzą do krachu na rynku bitcoina

Ostatni raport opublikowany przez strategów rynkowych z banku inwestycyjnego i firmy świadczącej usługi finansowe UBS sugeruje, że zbliżające się wypłaty środków byłych klientów Mt. Gox nie zdestabilizują rynku bitcoina.

Stratedzy rynkowi UBS uważają, że wypłaty Mt. Gox nie uderzą w bitcoina

Zbliża się termin wypłaty środków dla byłych klientów Mt. Gox. Wierzyciele upadłej blisko 10 lat temu giełdy mają czas do 10 marca, aby wybrać tryb spłaty. Płatności mają mieć miejsce we wrześniu 2023 r. Mowa o wypłacie aż 142 000 bitcoinów (BTC), które są dziś warte ponad 3,36 miliarda USD.

Wiele osób uważa, że powyższe to powód do obaw. Na rynek trafi w końcu spora liczba bitcoinów, które dotąd były zamrożone. Czy doprowadzi to do krachu?

Eksperci UBS, James Malcom i Ivan Kachkovski, uspokajają. Twierdzą, że, co prawda, “z pewnością trudno jest oszacować, w jakim stopniu rynek wycenia już masową sprzedaż [środków] pochodzących z Mt Gox”. Dodają jednak, że wypłaty będą podzielone na etapy. Do tego wierzyciele mogą wybrać różne tryby spłaty. Jak podają analitycy USB, mogą zdecydować się na “wcześniejszą płatność ryczałtową” albo “czekać na dalsze postępowanie”, w skutek którego mogą odzyskać więcej środków.

Przykładowo, dwaj najwięksi wierzyciele giełdy, MtGox Investment Fund (MGIF) i Bitcoinica, nieistniejąca już nowozelandzka giełda kryptowalut, mają odzyskać 90% środków w BTC. Alternatywą jest czekanie na uregulowanie całości długu. Problem w tym, że w praktyce oznacza to kolejną, paroletnią procedurę.

Do tego oba podmioty otrzymają bitcoiny, a nie waluty fiat. To też dobra wiadomość, bowiem syndyk nie będzie musiał sprzedawać kryptowalut, by uzyskać “zwykłe” pieniądze.

Jak odzyskać środki?

Przed takimi dylematami stanie wielu byłych użytkowników Mt. Goxa. Sprawi to, że rynek nie zostanie zalany wspomnianymi 142 000 BTC. Część osób wybierze z pewnością bitcoiny, a nie fiaty. Ci, którzy zdecydują się na taką opcję, raczej nie będą planowali natychmiastowej sprzedaży kryptowalut.

Wygląda więc na to, że na rynek nie trafi od razu blisko 150 000 bitcoinów. Obawy dot. krachu należy więc uznać za niezasadne. Możemy obawiać się tylko chwilowych wahań kursu.

Przypomnijmy, że użytkownicy, którzy chcą otrzymać zapłatę w kryptowalucie, muszą zarejestrować się na wybranej scentralizowanej giełdzie.