Sam Bankman-Fried przejął większość środków FTX, które giełdzie przekazali inwestorzy. Mowa o 300 mln USD

Nowy artykuł The Wall Street Journal rzuca nowe światło na sprawę upadku FTX. Były dyrektor generalny giełdy, Sam Bankman-Fried, przejął ponad 70% środków zebranych w czasie rundy finansowania jego firmy, która miała miejsce w październiku ubiegłego roku. Wydał to potem na swoje osobiste cele.

Czy Sam Bankman-Fried okradł własną firmę?

Jesienią ubiegłego roku miała miejsce runda finansowania FTX. Firma zebrała wtedy aż 420,69 mln USD, co podniosło jej całkowitą wycenę do 25 mld USD. W tym etapie zbierania funduszów wzięło udział dokładnie 69 inwestorów.

Sam Bankman-Fried powiedział wtedy inwestorom, że środki, które udało się zebrać, zostaną wykorzystane przede wszystkim do rozwijania współpracy z organami regulacyjnymi i na poprawę “ogólnego doświadczenia użytkownika“, a także ogólnej wydajności platformy.

Jak jednak odkrył WSJ, większość tych pieniędzy trafiła do samego Sama Bankmana-Frieda. Jak tłumaczy gazeta, CEO FTX sprzedał część swoich udziałów w firmie i wypłacił sobie aż 300 milionów dolarów z ponad 420 milionów dolarów, jakie udało się zebrać. Wyjaśnił inwestorom, że przyjął te środki jako „częściowy zwrot” pieniędzy, które wypłacił z własnej kieszeni na odkupienie udziałów firmy od Binance.

Wojna giełd: Binance vs. FTX

Przypomnijmy, że giełda CZ była parę lat temu pierwszym zewnętrznym inwestorem FTX. Problem w tym, że stosunki między tymi dwoma potentatami na rynku kryptowalut zaczęły się pogarszać już w zeszłym roku.

To ostatnie, jak dziś wiemy, miało tragiczny finał. Upadek FTX można bowiem w pewnym stopniu przypisać Binance, której to firmy dyrektor generalny, CZ, powiedział dwa tygodnie temu, że ta zamierza sprzedać swoje tokeny FTT z powodu „ostatnich rewelacji” (pisaliśmy o tym tutaj). Wywołało to efekt domina, który doprowadził do kryzysu płynności FTX i ostatecznego upadku giełdy.

Efekty upadku FTX

Upadek FTX może mieć o wiele gorsze konsekwencje dla rynku kryptowalut, niż dziś się nam wydaje. Jak powiedział amerykański polityk i były kandydat na prezydenta USA, Andrew Yang, może zwiększyć “apetyt” urzędników na stworzenie restrykcyjnych regulacji dla branży.