Filip Pawczyński z Polskiego Stowarzyszenia Bitcoin mówił na łamach Forsal.pl, że jeżeli wkrótce nastąpią podwyżki cen prądu rzędu kilkudziesięciu proc., sama opłacalność kopania w naszym kraju się skończy.
“To poziom kwot, który skutecznie blokuje opłacalność takiej działalności”
– sugeruje piątkowe wydanie “Rzeczpospolitej”.
Emigracja
Konsekwencją tego wszystkiego będzie emigracja polskich kopalni poza grancie kraju. O niezbyt wysokiej opłacalności kopania BTC w Polsce mówiło się już wcześniej. Teraz jednak rynek może czekać ostateczny upadek. Największe kopalnie Bitcoinów funkcjonują już poza naszym krajem.
“Działają jeszcze kopacze koncentrujący się na innych kryptowalutach: ethereum czy innych”
– powiedział “Rzeczpospolitej” prof. Krzysztof Piech.
Dziś jednak firmy z tego rynku przenoszą się już na Białoruś i Ukrainę, a nawet dalej do Chin i na Bliski Wschód. Od kilku miesięcy w Iranie działa już kopalnia Pracowni Nowych Technologii. W kuluarowych rozmowach na tym rynku ponoć pojawia się temat Wenezueli.
“W zeszłym roku firmy z branży kryptowalut odprowadziły do budżetu państwa 100 mln zł”
– podaje “Rz”.
Urzędnikom i politykom powinno więc zależeń, by zatrzymać takie podmioty w kraju. Na razie nie widać jednak jakichkolwiek ruchów w tym kierunku.