Netflix na blockchanie? EarnTV chce zrewolucjonizować serwisy streamingowe

EarnTV to przełomowy projekt, który ma odmienić oblicze platform streamingowych. Twórcy Earn TV stawiają na blockchaina i związane z tą technologią możliwości. Co ciekawe, platforma chce wprowadzić także swój token ETV na giełdzie MEXC Global już 20 listopada. Idea zarabiania tokenów za oglądanie platformy streamingowej może okazać się rewolucyjna, ale czy EarnTV będzie w stanie przebić się przez gigantyczną konkurencję?

EarnTV and chill – jak blockchainowy odpowiednik Netflixa chce przyciągnąć użytkowników?

EarnTV to tak naprawdę eksperymentalny projekt, który może być jednak kamieniem milowym w rozwoju platform streamingowych opartych o technologię blockchain. Głównym założeniem EarnTV było stworzenie blockchainowego ekosystemu, który będzie korzystny dla wszystkich trzech stron, czyli widzów, właścicieli treści oraz reklamodawców. Założenie jak najbardziej prawidłowe. Francuski projekt zakłada, że widzowie nagradzani będą tokenami ETV za oglądanie treści i interakcję z platformą. Właściciele treści mają zyskać dostęp do transparentnego pomiaru widowni, zaś reklamodawcy efektywniej dotrą do konkretnej grupy docelowej odbiorców.

CEO tego francuskiego projektu, Pascal Vallat, twierdzi, że EarnTV definiuje branżę transmisji wideo, wykorzystując potęgę technologii blockchain. Łańcuchy bloków mają według niego stworzyć bardziej sprawiedliwe i satysfakcjonujące doświadczenie dla wszystkich zaangażowanych.

Vallet podkreśla, że platforma opiera się na zasadach transparentności, zaangażowania oraz innowacji. Warto dodać, że już w przyszłym tygodniu na giełdzie MEXC Global ma wystartować listing natywnego tokena platformy, czyli ETV.

Czy blockchainowe serwisy streamingowe to przyszłość?

Blockchainowe serwisy streamingowe to bardzo interesująca alternatywa dla takich gigantów, jak Netflix, HBO, czy Amazon Prime Video. Niestety głównym problemami, z którymi spotykają i będą spotykać się platformy Web3 pokroju EarnTV, to licencje i skala. Monopoliści branży platform streamingowych mogą pozwolić sobie na kupowanie licencji najlepszych hitów srebrnego ekranu. Co więcej, taki Netflix czy Amazon samodzielnie tworzą zarówno filmy, jak i seriale.

Blockchainowe wersje takich serwisów musiałyby zatem na początek zakupić odpowiednią ilość licencji, aby przyciągnąć użytkowników. W przypadku EarnTV dostępne będą na razie niszowe filmy oraz dokumenty. Warto jednak zauważyć, że branża kryptowalut stale się rozwija. Ilość kapitału drzemiącego w cyfrowych aktywach daje zaś nadzieję, że streamingowi giganci mogą spodziewać się blockchainowej konkurencji już w przeciągu najbliższych lat.