za
Internet-Wszechrzeczy-3

Na początku był Bitcoin… Internet Wszechrzeczy według IBM

European Halving Party 2024

 

Nadchodzi era Internetu Wszechrzeczy. Powoli dobiegają końca czasy kiedy lampa biurowa była tylko zwykłą lampą, służącą do oświetlania przestrzeni, a telewizor służył jedynie do dostarczania nam czasochłonnej, taniej rozrywki. Zwykłe rzeczy codziennego użytku przestają być „niemowami” i zyskują prawo głosu. Wkrótce, prawie wszystkie urządzenia, począwszy od błahych i niepozornych po najbardziej zaawansowane, zostaną połączone w jedną sieć, skupiającą w internetowej chmurze przedmioty, ludzi, procesy i dane.

Internet Wszechrzeczy reprezentuje ewolucję, w której dotychczas odizolowane obiekty zdolne są do wzajemnej interakcji. Rozwiązanie to można zaimplementować do praktycznie każdej dziedziny naszego życia, umożliwiając nam nieporównywalnie efektywniejsze zarządzanie wszelkiego rodzaju zasobami, usprawniając organizację pracy, przepływ produktów czy informacji.

Wiele firm angażuje poważne środki finansowe i zasoby ludzkie, aby rozwijać rodzącą się na naszych oczach technologię. Oczywistym jest, iż wiodące skrzypce grać będą tutaj korporacje dysponujące poważnym kapitałem. IBM to bez wątpienia jedna z nich i już teraz deklaruje, iż zainwestowała wiele, aby rozwijać paradygmat Internetu Wszechrzeczy. Ten, jeśli odpowiednio wykorzystany może zaoferować nam niezaprzeczalne korzyści i ogromną paletę nowych możliwości.

W zeszłym miesiącu korporacja zdradziła, że pracuje nad projektem, określanym mianem Adept. Ten łączy w sobie trzy dziedziny technologiczne: bitcoinowy łańcuch bloków (blockchain), BitTorrent i TeleHash. Paul Brody został mianowany szefem projektu. W niedawno udzielonej wypowiedzi na konferencji Structure Connect w San Francisco nakreślił on swoją wizję Internetu Wszechrzeczy i dał do zrozumienia, że branża developerów sprzętu i oprogramowania powinna przyjąć systemy typu open-source (jak. m.in. technologię łańcucha bloków) z otwartymi rękami. Adept nad którym pracuje obecnie IBM, będzie także projektem typu otwartego.

Ale czym tak naprawdę jest projekt Adept i stojąca za nim koncepcja Internetu Wszechrzeczy? Jaki wpływ technologia tego typu może wywrzeć bezpośrednio na nasze życie?

Trudno przewidzieć jak wyglądać będzie świat za, powiedzmy, pięć, dziesięć lat, jednakże z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że omawiana tu technologia łańcucha bloków i bazujące na niej technologie rozwijane przez takie firmy jak IBM, mogą wywrzeć ogromny wpływ na jego kształt.

Internet Wszechrzeczy zakłada istnienie świata w którym wszystkie urządzenia, budynki, pojazdy itp., a także ludzie. połączone są w jedną sieć, zapewniającej im szybki, zorganizowany i niczym niezakłócony przepływ informacji. Urządzenia przenośne, czy też stacjonarne. Komputery, telefony komórkowe, ale także najzwyklejsze urządzenia codziennego użytku, składające się na tzw. inteligentny dom: lodówka, telewizor, pralka, system oświetlenia, system klimatyzacji, czy też (pozornie) zwyczajny czajnik elektryczny, a także wiele innych… Wszystko połączone, a co najważniejsze komunikujące się ze sobą i osiągające konsensus w przypadku sytuacji konfliktowych (np. wspólnego dostępu do ograniczonych zasobów: elektryczności, wody, gazu itp…)

Inteligentne, samosterujące się samochody, poruszające się po praktycznie bezkolizyjnych drogach, ponieważ każda jednostka centralna będąca na wyposażeniu pojazdu przyszłości będzie „świadoma” obecności innych, poruszających się w okolicy, automobili.

Brak korków na drogach, ponieważ ruch drogowy każdego miasta sterowany będzie za pomocą „inteligentnego” systemu sygnalizacji, a same pojazdy na bieżąco wiedzieć będą jaką trasę obrać, aby omijać miejsca o chwilowo większym nasileniu ruchu?

Ten sam samochód, wioząc nas do domu, wyśle do wszystkich urządzeń domowych informację o rychłym powrocie właściciela. System klimatyzacji ustawi optymalną temperaturę, a system oświetlenia zadba o idealny nastrój. Kto wie, może na stole czekać będzie już zdalnie przyrządzony posiłek wykonany z produktów zamówionych zdalnie przez samą lodówkę, a z systemu stereo płynąć będą kojące dźwięki naszej ulubionej muzyki.

Od tego typu błahych, codziennych czynności po te zdecydowanie bardziej poważne, jak właściwa i bardziej efektywna dystrybucja światowych zasobów energetycznych, mineralnych czy finansowych – na wszystko to swój wpływ wywrze koncept i technologia Internetu Wszechrzeczy.

Jednak jak każda nowa idea, także i ta pociąga za sobą wiele istotnych problemów, którym musimy najpierw sprostać, zanim zaczniemy w pełni cieszyć się owocami nowych rozwiązań.

Według osób związanych z IBM, to właśnie blockchain – a więc technologia wykorzystywana na co dzień w sieci Bitcoin, może być remedium na wiele z nich, pomagając nowym ideom wybić się do dominującego nurtu.

Tradycyjny model „Wszechrzeczy” zakładał istnienie nadrzędnego centrum danych, zawiadującego podległymi mu składowymi sieci. Tego rodzaju system pociąga jednak za sobą bardzo poważne koszty eksploatacyjne, nie wspominając już o fakcie, iż w przypadku docelowej postaci Internetu Wszechrzeczy, wiązałoby się to z centralnym zarządzaniem miliardami czy wręcz bilionami podległych jednostek, czyniąc tego typu rozwiązanie praktycznie niewykonalnym.

Poprawnie działający system musi być samowystarczalny, rozproszony i co najważniejsze – zdecentralizowany. System taki powinien być zbiorem niezależnych urządzeń połączonych w jedną, spójną logicznie całość – chmurę rozproszoną.

Żywotność chmury jest ściśle powiązana z żywotnością całości składających się na nią urządzeń, a nie pojedynczych jej składowych. Czyni ją to samowystarczalną, dodatkowo, w sposób niezwykle znaczący, zmniejszając jej koszty eksploatacyjne.

Zwykły system zdecentralizowany uważany jest jednak za mniej zaufany niż jego scentralizowany odpowiednik – autonomiczny w swych decyzjach i w razie konieczności wyłączający wadliwie funkcjonujące „czarne owce” ze stada.

Według IBM potrzebujemy modelu rozproszonego, który w swojej postaci nie będzie wymagał zaufania do każdego, pojedynczego węzła sieci.

W rzeczywistości, problem ten, już kilka lat temu, rozwiązał niejaki Satoshi Nakamoto – twórca technologii Bitcoin.

einstein-tablica-btc3

Model Bitcoin, do przetwarzania realizowanych w sieci transakcji, zamiast układu centralnego, wykorzystuje rozproszone zasoby systemowe. Zasoby te, jeśli niewykorzystane, w większości przypadków po prostu marnowałyby się. Rozwiązania systemu Bitcoin to znacznie większa niezawodność w połączeniu ze znacznie mniejszymi kosztami eksploatacji, w odróżnieniu od tego z czym mamy do czynienia w przypadku tradycyjnego modelu scentralizowanego.

Problem efektywnego zarządzania przepływem informacji w systemach rozproszonych znany jest jednak nie od dziś. Zmagali się z nim już nawet starożytni.

Technologia Blockchain rozwiązała, długo nierozwiązywalny, Problem Bizantyjskich Generałów, w którym to generalne dowództwo rozproszonej armii ma poważny problem z podejmowaniem właściwych decyzji taktycznych, ze względu na ograniczone zaufanie do oficerów dowodzących poszczególnymi oddziałami – biorąc pod uwagę ryzyko zdrady i sabotażu, a także brak wystarczających informacji o wzajemnym położeniu i aktualnej sytuacji poszczególnych jednostek.

Technologia łańcucha bloków przezwycięża te przeciwności implementując rozwiązania wprowadzające decyzyjny konsensus sieci, bez potrzeby ufania pojedynczym jej węzłom. Skutecznie eliminuje to problem wspomnianych już „czarnych owiec” – czyli urządzeń działających niepoprawnie wbrew „woli” sieci, czy to z powodów przypadkowo błędnie działającego sprzętu lub algorytmu czy też w wyniku ludzkiej złej woli. Charakterystyka technologii Bitcoin niweluje do minimum szkodliwy wpływ pojedynczych elementów sieci na jej ogólne funkcjonowanie.

W tym celu Bitcoin oraz jego składowa – blockchain czyli łańcuch bloków, używają algorytmu określanego mianem proof-of-work (dowód na wykonaną pracę). Jednak od czasów pomysłu Satoshiego Nakamoto powstały także inne, alternatywne rozwiązania tego problemu.

Koncepcje zawarte w Bitcoinie i łańcuchu bloków, z którymi mamy dzisiaj do czynienia głównie w przypadku sieci krypto-płatności, kryją w sobie jednak znacznie szerszy potencjał. Dają nam one bowiem niezwykle wartościowe narzędzia i rozwiązania usprawniające komunikację i przepływ informacji w gąszczu rozległych sieci i dochodzenia między tworzącymi je elementami do konsensusu w wielu początkowo sprzecznych interesach – między innymi współdzielenia dostępu do ograniczonych zasobów – a co za tym idzie, efektywniejszego ich wykorzystywania.

Jednakże najważniejszym i najbardziej wartościowym zasobem, którym, dzięki nowej technologii będziemy w stanie zarządzać sprawniej, jest… czas.

 

 

Portal bitcoin.pl nie wyraża zgody na przedruk tego artykułu.

 

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności