Greenpeace krytykuje SEC za zatwierdzenie ETF-ów BTC. Czy organizacja ma rację?

Greenpeace, czyli najsłynniejsza na świecie organizacja zajmująca się ochroną środowiska, skrytykowała to, co zrobiła amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (Securities and Exchange Commission, SEC). Chodzi oczywiście o zatwierdzenie ETF-ów BTC. W oczach ekspertów z Greenpeace’u to „przełomowy moment” w podejściu branży finansowej do zanieczyszczeń wytwarzanych przez sieć Bitcoina.

Greenpeace komentuje powstanie ETF-ów BTC

Greenpeace nie jest zadowolony z tego, jaką decyzję 10 stycznia br. podjął amerykański regulator. Rolf Skar, dyrektor ds. kampanii krajowych w Greenpeace USA, stwierdził, że ETF-y bitcoina wzmacniają kryptowalutę, której emisja jest – jego zdaniem – szkodliwa dla środowiska.

Zatwierdzenie funduszy ETF bitcoina to przełomowy moment w adopcji przez branżę usług finansowych zanieczyszczających [środowisko naturalne]… Stwarza to poważne wyzwanie dla naszych wysiłków na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i zapobieżenia najgorszym konsekwencjom kryzysu klimatycznego

– przekazał.

Ponadto podkreślił, że tego rodzaju produkt finansowy spowoduje wzrost ceny bitcoina ze względu na większy popyt, którego wcześniej nie było. To zaś ma oznaczać katastrofę dla środowiska, bowiem droższy bitcoin oznacza większą liczbę górników, którzy przyłączają się do sieci w celu miningu. Zdaniem Skara dodatkowo zanieczyści to środowisko. Ostrzegł jeszcze, że energia wykorzystywana do kopania BTC pochodzi głównie z paliw kopalnych, co prowadzi do wyższej emisji dwutlenku węgla i zużycia wody.

Zatwierdzenie przez SEC funduszu ETF na bitcoinie to zwycięstwo kadry kierowniczej dużych spółek z Wall Street, ale strata dla klimatu i społeczeństwa

– podsumował.

Czy Greenpeace ma rację?

Powyższe to opinia Greenpeace. Organizacja ta robi sporo dobrego, jeżeli chodzi o propagowanie troski o środowisko naturalne. W przypadku bitcoina jej eksperci nie rozumieją jednak chyba tego, jak dokładnie działa blockchain Bitcoina.

Zacznijmy od tego, że algorytm Proof of Work, na którym oparto sieć BTC, sprawia, że w interesie górników jest oparcie swojej działalności na tanich źródłach energii.

W 2023 r. choćby “Bloomberg” podał, że procent energii wykorzystywanej do kopania bitcoinów, pochodzącej ze źródeł odnawialnych, przekroczył poziom 50%. W 2019 r. firma analityczna CoinShares oszacowała, że aż 74,1% nowo wydobytych bitcoinów powstało dzięki energii odnawialnej. Podobnie na tę kwestię patrzy Arcane Research. W swoim raporcie firma wskazała, że kopanie BTC może wręcz promować odnawialne źródła energii, bowiem te dają dostęp do taniego prądu.

Jak więc widać, rola miningu BTC wcale nie jest tak jednoznaczna, jak wskazuje Greenpeace. Za kilka lat może się wręcz okazać, że kryptowaluta zrobiła dla środowiska więcej dobrego, niż dziś wielu może się wydawać.