Visa kończy współpracę z FTX

Rzecznik Visa potwierdził portalowi Cointelegraph, że firma rozwiązała swoje umowy z FTX. Tym samym zamyka program kart płatniczych FTX.

Visa kończy współpracę z FTX

Zaledwie miesiąc po tym, jak Visa ogłosiła partnerstwo z FTX w celu wprowadzenia na rynek kart płatniczych w 40 krajach na całym świecie, firma nagle zamyka program. Powód? Problem dot. niewypłacalności i bankructwa FTX.

Problemy z płynnością FTX rozpoczęły się, kiedy dyrektor generalny Binance, Changpeng „CZ” Zhao, ogłosił, że jego giełda sprzeda wszystkie swoje tokeny FTT, co w efekcie doprowadziło do paniki inwestorów, która z kolei spowodowała wspomniane problemy z płynnością FTX.

W październiku, kiedy w Internecie pojawiły się informacje o partnerstwie FTX i Visa, token platformy transakcyjnej, FTT, zdrożał o około 7%, osiągając najwyższy poziom 25,62 USD. Obecnie 1 FTT kosztuje 1,89 USD.

– Sytuacja z FTX jest niefortunna i uważnie monitorujemy jej rozwój. We wszystkich naszych przedsięwzięciach — dot. walut cyfrowych i nie tylko —  skupiamy się na bezpieczeństwie i zaufaniu – jest to dla nas najważniejsze. Rozwiązaliśmy nasze globalne umowy z FTX, a ich program kart debetowych w USA jest likwidowany — powiedział Cointelegraphowi rzecznik Visa.

Inne problemy FTX

Visa nie jest jedyną firmą zrywającą współpracę z FTX.

Cypryjska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (CySEC) wydała oświadczenie w związku z wnioskiem FTX o ogłoszenie upadłości, żądając wstrzymania operacji giełdowych przez europejski oddział firmy.

Z kolei Plaid, firma fintech, która ułatwia komunikację między aplikacjami z rynku usług finansowych, a bankami, użytkownikami i dostawcami kart kredytowych, zawiesiła dostęp FTX U.S. do swoich produktów, powołując się na „publiczne doniesienia” o oszustwach spółki.

Przypomnijmy, że były dyrektor generalny FTX Sam Bankman-Fried, współzałożyciel firmy Gary Wang i dyrektor techniczny Nishad Singh przebywają na Bahamach i są „pod nadzorem” władz.

– W tej chwili trzech z nich, Sam, Gary i Nishad, jest pod nadzorem na Bahamach. Co oznacza, że ​​trudno będzie im uciec – powiedział informator, który poprosił o zachowanie anonimowości. – Właśnie dostałem wiadomość, że próbują znaleźć sposób na dostanie się do Dubaju, który nie ma umowy ekstradycyjnej – dodał.