za
elon musk wojna

Czy unikniemy konfliktu? Elon Musk i Vivek Ramaswamy rozmawiają o groźbie wybuchu III wojny światowej

European Halving Party 2024

Dyrektor generalny Tesli, Elon Musk, i kandydat na prezydenta USA oraz fan bitcoina, Vivek Ramaswamy, ostrzegają przed rosnącym ryzykiem wybuchu III wojny światowej.

Elon Musk i Vivek Ramaswamy wskazują na ryzyko wybuchu III wojny światowej

Dyrektor generalny Tesli i SpaceX, Elon Musk, oraz kandydat na prezydenta USA, biznesmen i fan BTC, Vivek Ramaswamy, rozmawiali nt. ryzyka wybuchu III wojny światowej podczas dyskusji na platformie X. Zastanawiali się, czy wojna Izraela z Hamasem może doprowadzić nas do rozpoczęcia globalnego konfliktu.

Musk powiedział, że „najważniejszą kwestią” do omówienia jest to, „jak uniknąć III wojny światowej”. Wyjaśnił, że tego typu konflikt zbrojny to “ryzyko cywilizacyjne, z którego możemy się nie podnieść”. Jego zdaniem musimy „potraktować priorytetowo uniknięcie III wojny światowej” i nie pozwolić, aby „konflikt regionalny szybko stał się konfliktem globalnym”. Powiedział też coś szokującego dla zwykłych Amerykanów:

Ludzie przeceniają siłę militarną USA… Nie mamy już takiej przewagi, jak kiedyś.

W potencjalnej wojnie światowej rywalami USA byłyby Rosja, Chiny i Iran. Ten sojusz stanowiłby największe zagrożenie dla Zachodu może nawet od wieków. Zauważmy bowiem, że po raz pierwszy w swojej historii USA walczyłyby z równym sobie (a może nawet potężniejszym) rywalem.

Pamiętajmy, że potęga III Rzeszy była iluzoryczna i mocno ograniczona przez mały dostęp do surowców. Zwłaszcza, gdy Niemcom nie udało się opanować roponośnych obszarów ZSRR. Ograniczeniem była do tego demografia. Kolosem na glinianych nogach była też Japonia. Nie wspominając już o Włoszech.

Gdy cofniemy się do czasów I wojny światowej, warto zauważyć, że Niemcy wraz z innymi państwami centralnymi także były dopiero wtedy w pierwszym okresie rozrostu swojej potęgi i nie miały szans z USA i resztą ententy.

Teraz jest inaczej. Globalizacja pozwoliła Chinom stać się potęgą. Kropką nad “i” był kryzys z 2008 r., który dotknął Zachód, ale nie kraje takie jak Państwo Środka czy Indie. Musk o tym wie.

Nie mamy przeważającej przewagi w potędze przemysłowej… a podstawą wojny jest siła gospodarcza, zwłaszcza produkcja przemysłowa… (…) w przyszłości prawdopodobnie tak się stanie, że sojusz Rosja-Chiny-Iran może przewyższyć sojusz zachodni

– powiedział.

Rosja ma surowce, a Chiny potencjał przemysłowy – szczerze mówiąc, jest to idealne dopasowanie z wojennego punktu widzenia

– dodał.

Przy okazji skrytykował politykę własnego rządu.

(…) nasza polityka [USA] napędza [ten sojusz], tak naprawdę zmuszając Rosję i Iran do aliansu z Chinami. (…) Musimy przestać to robić. To nierozsądne i myślę, że doprowadzi do ogromnego ryzyka dla cywilizacji… Musimy upewnić się, że nie narażamy na ryzyko samej cywilizacji

– przestrzegł.

Równowaga sił

By nie doszło do wybuchu III wojny światowej, muszą powstać, jak wskazuje Musk, “dwa takie sojusze superpotęg” i jeden nie może móc łatwo pokonać drugiego.

Chodzi więc o zasadę równowagi sił. Problem w tym, że i ona nie chroni nas przed wojną. Wspomniane “superpotęgi” mogą w końcu popełnić błędy w swoich kalkulacjach. Tego uczy nas historia i tzw. pułapka Tukidydesa, która wprost odnosi się do starożytnej wojny peloponeskiej. Do tej doszło bowiem wtedy, kiedy Ateny obawiały się rozrostu siły Sparty. Z kolei Sparta chciała zdetronizować Ateny w świecie greckich polis. Efektem był wspomniany konflikt.

Powyższy schemat powtarzał się potem wielokrotnie. Elity III Rzeszy chciały podbić Europę, by na tej bazie zbudować super-państwo mogące stawić czoła USA, przy okazji detronizując wcześniej kolonialną potęgę Wielkiej Brytanii. Japonia marzyła o ostatecznym wypędzeniu Europejczyków i Amerykanów z Azji Południowo-Wschodniej, by na tym fundamencie zbudować swoje Imperium Kwitnącej Wiśni. Efekty znamy.

elon musk rozmysla o III wojnie światowej

„Stany Zjednoczone, jakie znamy, przestaną istnieć”

Ramaswamy podzielał obawy Muska. Też uważa, że III wojna światowa stanowi poważne ryzyko cywilizacyjne. Podczas dyskusji powiedział, że “jeśli rzeczywiście przystąpimy do III wojny światowej, prawdopodobne jest, że Stany Zjednoczone, jakie dziś znamy, przestaną istnieć”.

Podkreślił, że „ważne jest, aby ludzie zrozumieli” skalę ryzyka dot. Stanów Zjednoczonych. Jego zdaniem w przypadku wybuchu III wojny światowej, USA mogą stać się “bezbronne” i to “nie tylko z punktu widzenia granicy, ale także z punktu widzenia ataków rakietowych”. Wskazał też na potencjalne cyberataki czy “ataki impulsów superelektromagnetycznych.”

Dodatkowo podkreślił różne inne czynniki zwiększające ryzyko. Chodziło mu o „zdolności Rosji w zakresie rakiet hipersonicznych i zdolności nuklearne”. Moskwa, ostrzegł, wyprzedza na tym polu Stany Zjednoczone. Z kolei „zdolności morskie Chin” także są większe niż USA.

Jeśli wejdziemy w poważny konflikt, cokolwiek przypominającego III wojnę światową przeciwko sojuszowi Rosji i Chin, z potencjalnie Iranem i/lub Koreą Północną zaangażowanymi po drugiej [wrogiej USA] stronie, Stany Zjednoczone, jakie znamy, przestaną istnieć

– ostrzegł.

Problemem może okazać się też to, że USA dotąd opierały swoją potęgą na Pacyfiku na tzw. sanktuariach. Wysyłały na morze, np. blisko Korei Płn., swój lotniskowiec, z którego startowały bombowce mogące niemal bezkarnie niszczyć wrogi Amerykanom kraj. Nie wspominając o dość prostej w takiej sytuacji detonacji broni atomowej na terytorium rywala. Dziś – przez rozbudowany tzw. system antydostępowy Chin – taka strategia byłaby o wiele trudniejsza do realizacji.

„Powinniśmy przywrócić normalne stosunki z Rosją”

W czasie debaty padły też słowa, które szczególnie powinny zmartwić Polaków. Musk uważa bowiem, że dla USA konieczne jest przywrócenie normalnych stosunków z Rosją.

Z punktu widzenia ryzyka cywilizacyjnego powinniśmy przywrócić normalne stosunki z Rosją… bo alternatywą jest… oś ogromnej siły przeciwko Zachodowi i położenie podwalin pod III wojnę światową

– przestrzegł miliarder.

Szczerze mówiąc, nie widzę żadnych korzyści, a jedynie złe rzeczy w przedłużaniu konfliktu na Ukrainie i z Rosją… złe rzeczy dla Ukrainy i złe rzeczy dla Stanów Zjednoczonych i złe rzeczy dla świata

– dodał.

Kryptowaluty a wojna

Nie wiemy, jak w sytuacji wybuchu globalnej wojny zachowałyby się kryptowaluty. Jako ryzykowne aktywa teoretycznie mogłyby stracić na wartości. III wojna światowa to więc jedno z głównych zagrożeń dla tego rynku, który ostatnio zyskuje przecież mocno na wartości.

Z drugiej strony, nie brak sugestii, że właśnie ostatni wystrzał kursu BTC to efekt obaw dot. wybuchu wojny.

Były CEO BitMEX, Arthur Hayes, wskazał ostatnio na ciekawe zjawisko. Kursy bitcoina i złota poszybowały po niedawnym przemówieniu prezydenta USA Joe Bidena, w którym ten wskazał na zagrożenia geopolityczne – wojnę na Bliskim Wschodzie i w Europie Wschodniej. W czasie wystąpienia podkreślił to, że USA pozostają żandarmem świata i będą broniły m.in. Polski, gdyby nasz kraj został zaatakowany przez Rosję.

Zaraz po przemówieniu Bidena bitcoin – wraz ze złotem – zyskał na wartości w kontekście agresywnej wyprzedaży amerykańskich obligacji skarbowych z długim okresem wykupu. To nie jest spekulacja dot. zatwierdzenia ETF-a. To bitcoin zapowiadający przyszłą, bardzo inflacyjną sytuację w czasie wojny światowej

wskazał założyciel BitMEX.

Bitcoin drożał też po wybuchu wojny na Ukrainie i kontynuował spadki dopiero, gdy okazało się, że Rosja nie zajęła Kijowa, a konflikt zamienił się w wojnę pozycyjną.

Pytanie, czy tak samo kryptowaluta zachowałaby się, gdyby chodziło nie o konflikt regionalny (takim jest wojna w Ukrainie), ale globalny, z udziałem USA i Chin. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będziemy musieli poznawać odpowiedzi.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności