Czy sztuczna inteligencja zastąpi znane zespoły?

Sztuczna inteligencja potrafi tworzyć utwory pisane pod dany styl. Jest w stanie “nagrać” np. piosenkę, która brzmi, jakby była dziełem znanego zespołu. Czy więc wyprze z rynku gigantów rocka i popu?

Sztuczna inteligencja lepsza od Metalliki?

Nie podobają ci się nowe płyty twoich idoli z lat młodzieńczych? Uważasz, że ostatni krążek Metalliki to popłuczyny po klasykach tego bandu? Nie przejmuj się! Sztuczna inteligencja “napisze”, a potem “nagra” dla ciebie taki album “Mety”, o jakim dotąd mogłeś tylko pomarzyć! Wystarczy podsunąć jej kilka wskazówek i… gotowe.

Przykład takiej kompozycji macie poniżej. I faktycznie, całość brzmi dobrze. Dość wtórnie, nieoryginalnie, ale dla konserwatywnych fanów Metalliki, którzy zgrzytają zębami na eksperymentalne St. Anger czy Lulu, to dobra wiadomość. No, wokal nie do końca brzmi jak głos Jamesa Hetfielda, ale to szczegół.

Zostawmy jednak twórców Master of Puppets. Zapewne znasz zespoły, które zakończyły karierę przedwcześnie i już nie wrócą na scenę, bo ich lider nie żyje. Najlepszy przykład – Nirvana. Okazuje się, że AI potrafi podrobić i tę kapelę. I nawet z wokalem Kurta Cobaina radzi sobie świetnie.

Fani Linkin Park na pewno do dziś nie potrafią pogodzić się z odejściem Chestera Benningtona. Sztuczna inteligencja potrafi odtworzyć i jego wokal. A także wpisać go z swoje kompozycje lub znane klasyki nu metalu.

Czy muzycy przejdą na emeryturę?

Na powyższy trend podrabiania stylu klasycznych zespołów przez AI, zwrócił rok temu uwagę wokalista M. Shadows, który trzyma mikrofon w Avenged Sevenfold.

Wyobraź sobie, że myślisz: „Ta nowa płyta Avenged jest gówniana. Nie kapuję jej. Mam dość tego szajsu, który próbują robić. Daj mi płytę w stylu…” I AI robi ci taką płytę. Masz swój nowy album Avenged Sevenfold. Jest to mieszanka tego, co robiliśmy wcześniej tylko że inne refreny, inne fajne zagrywki. Myślę, że to może być cholernie interesujące. Tymczasem my, prawdziwy zespół, idziemy do przodu. Czeka nas naprawdę dziwna przyszłość, w której ludzie mogą powiedzieć sztucznej inteligencji: „Daj mi więcej tego i tamtego”

– powiedział w wywiadzie dla The Ex Man.

Czy więc to przyszłość muzyki? Będziemy sami tworzyć swoje osobiste przeboje? Teoretycznie to możliwe. Myślę jednak, że dla wielu osób pewną barierą psychologiczną będzie fakt, że za piosenkami tymi nie będą stali ich idole lub po prostu żywi ludzie. Sztuka pociąga i wzrusza nas dlatego, że jest tworzona przez inne osoby, nierzadko takie jak my, z którymi możemy się utożsamiać.

Przykład? Twój idol nagrał smutną balladę o śmierci ukochanej. Jeżeli w życiu spotka cię podobna tragedia, możesz posłuchać takiego utworu i przeżyć swoiste katharsis. Poczuć więź z artystą i zrozumieć, że nie jesteś ze swoim problemem sam. Czy takie samo wzruszenie poczujesz słuchając czegoś, za czym stoi program komputerowy? Moim zdaniem wątpliwe…