Były niemiecki minister finansów Christian Lindner atakuje rząd Niemiec za sprzedaż bitcoinów. Czy jednak ma rację?

Były niemiecki minister finansów Christian Lindner skrytykował właśnie na forum parlamentu obecnego kanclerza Olafa Scholza za to, że nie przyjął w tym roku bitcoina jako strategicznej waluty rezerwowej. Jego zdaniem posiadanie takiej rezerwy byłoby korzystne dla kraju. Czy jednak ma rację? Sprawa jest o wiele bardziej złożona.

Niemcy popełniły błąd

Na początku tego roku niemiecki rząd skonfiskował około 50 000 bitcoinów o wartości około 2,88 miliarda USD. Środki należały do nielegalnej platformy, na której można było nabyć pirackie filmy. Potem rząd sprzedał wszystkie te bitcoiny. W fatalnym momencie, dodam, bo niedługo potem kurs BTC zaczął rosnąć.

Spójrz na daty: niemiecki rząd rozpoczął sprzedaż swoich bitcoinów w lipcu. 25 lipca 2024 r. pozbył się ostatnich 3846 bitcoinów - trafiły na giełdy Coinbase i Kraken.

Zakładając, że Berlin zachowałby BTC, miałby teraz o wiele większy majątek. 50 000 bitcoinów, które były w posiadaniu rządu, byłyby warte ponad 4,47 miliarda USD. Przypomnę: w momencie konfiskaty - 2,88 mld USD.

Teraz były niemiecki minister finansów Christian Lindner zaatakował rząd za to, że ten zgodził się na sprzedaż. Czy jednak ma rację? Sprawa pod kątem prawnym jest o wiele bardziej skomplikowana.

Dlaczego Niemcy sprzedali BTC?

Temat sprzedaży BTC przez niemieckie władze był już na Bitcoin.pl podejmowany. Przypomnę ci jednak, o co mogło chodzić. Nie, niekoniecznie o głupotę, krótkowzroczność czy urzędniczą złośliwiść.

Prokuratura w Dreźnie, która była odpowiedzialna za proces sprzedaży, nakazała latem br. „awaryjną sprzedaż” bitcoinów. Założono bowiem, że kurs kryptowaluty wkrótce spadnie.

Sprzedaż przedmiotów wartościowych przed zakończeniem toczącego się postępowania karnego jest prawnie wymagana zawsze, gdy istnieje ryzyko znacznej utraty wartości wynoszącej około dziesięciu procent lub więcej

– wyjaśnili wtedy urzędnicy.

Te warunki zawsze są spełnione w przypadku niestabilnego [kursowo] bitcoina

- dodali.

Prokuratura tłumaczyła wtedy, że spekulowanie przez organy egzekucyjne posiadanymi aktywami jest czymś nielegalnym. Po prostu urząd nie może hodlować przejętych walorów w nadziei, że ich wartość wzrośnie.

Jak więc widzisz, sprzedaż BTC miała uzasadnienie prawne. Osobną kwestią jest to, czy Berlin nie powinien stworzyć bitcoinowej rezerwy strategicznej.