budżet

Analiza: Projekt budżetu na rok 2025. Polska się zbroi – w socjalną bombę z opóźnionym zapłonem

W minionym tygodniu Sejm nie przegłosował wniosku PiS o odrzucenie projektu budżetu państwa na 2025 rok, co oznacza, że dokument będzie nadal procedowany w parlamencie. Co zakłada i co to oznacza dla obywateli RP?

Budżet na rok 2025

Budżet państwa to kluczowy dokument ekonomiczny rządu - jest bazą, na której pracują ministerstwa, pokazuje też w jaką stronę podąża polityka władz.

Obecny rząd jest bardzo optymistycznie nastawiony do przyszłości kraju. W budżecie założył, że płace będą rosły w tempie 7% rocznie, do tego ma dojść 3,9-procentowy wzrost gospodarczy. Inflacja ma wynieść 5%, więc zaplanowano też 5-procentowe podwyżki dla personelu budżetówki (o tym za chwilę).

Skoro politycy są tak hojni dla pracowników publicznych (czyli też siebie samych ;)), czy to oznacza, że budżet jest stabilny? Niestety nie: dochody mają wynieść ok. 632,85 mld zł, zaś wydatki blisko 921,62 mld zł. Jak łatwo wyliczyć, deficyt sięgnie ok. 289 mld zł - co stanowi nowy rekord kwotowy (pod kątem nominalnym).

Poniższy wykres pokazuje nie tylko skalę przyszłego deficytu, ale też skok w porównaniu z poprzednimi. Ten ostatni dziwi tym bardziej, że przecież budżet zaprojektował rząd PO, Lewicy i Trzeciej Drogi. Zwłaszcza Platforma, krytykowała wcześniej PiS za generowanie deficytu. Jednak zgodnie z obecnym projektem budżetowym, koalicja planuje zadłużenie, które niemal przebije 8 poprzednich lat rządów PiS. Obrazuje to poniższa grafika.

Skąd, i po co ten deficyt?

O wzroście płac w budżetówce już wspomniałem. Teraz czas na szczegóły. O 5% wzrośnie kwota bazowa dla wynagrodzeń nauczycieli, pracowników państwowej sfery budżetowej, w tym funkcjonariuszy i żołnierzy, pracowników ministerstw oraz urzędów centralnych i wojewódzkich. Więcej zarobią pracownicy ZUS i KRUS.

Skąd ta hojność? Możliwe, że to realizacja obietnic wyborczych (wszyscy wiemy, jak politycy chcą się dzielić, gdy walczą o władzę). Tyle że jest i drugie dno sprawy. Budżet ma wprowadzić także 5-proc. podwyżkę kwoty bazowej wynagrodzeń prezydenta, premiera, ministrów i parlamentarzystów. I tak np. Andrzej Duda będzie dostawał więcej o 1 250 zł brutto miesięcznie. Donald Tusk, marszałkowie Sejmu i Senatu co miesiąc będą otrzymywać około tysiąc złotych brutto więcej niż teraz. Ministrowie zyskają około 800 zł brutto miesięcznie, posłowie nieco ponad 800 zł (temu że wzrośnie też ich dieta).

Więcej wydamy na politykę socjalną. Jak wiadomo, 500+ zostało zamienione na 800+, do tego wprowadzono Babciowe (czyli program "Aktywny rodzic"). Ile będzie to kosztowało? Na Babciowe zabezpieczono 8,4 mld zł, czyli o... 6,9 mld więcej niż w 2024 roku! Program "Rodzina 800+" to już kwestia 62,8 mld zł, 13. i 14. emerytury - 31,5 mld zł, świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami - 7,1 mld zł. Z kolei tzw. renta wdowia (jednoczesne pobieranie renty rodzinnej i innego świadczenia emerytalno-rentowego, np. emerytury) będzie kosztowała nas wszystkich 3,2 mld zł. Wszystkie powyższe kwoty dają łącznie aż... 141,8 mld zł.

Dla zrozumienia skali tej ostatniej kwoty dodam, że na obronność jako państwo wydamy 124,3 mld zł. Do tego dojdą środki Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, co da łącznie 186,6 mld zł. Tyle że w obecnej sytuacji geopolitycznej to konieczność i zrozumiały wydatek (oczywiście to czy środki te zostaną racjonalnie wydane, to już zupełnie inna kwestia).

Moim zdaniem z socjalu moglibyśmy zrezygnować, przynajmniej częściowo. Obecnie polska gospodarka jest na tyle rozpędzona, że mogłaby poradzić sobie bez dodatkowego paliwa w postaci 800+ - program mógłby zostać np. ograniczony tylko dla naprawdę potrzebujących.

Polityka obecnego rządu dziwi o tyle, że - jak już wspomniałem - PO przez 8 lat krytykowała PiS za to, że partia ta nierozsądnie gospodaruje publicznymi pieniędzmi, teraz zaś już jako ugrupowanie rządzące, Platforma nie tylko robi to samo, ale ustanawia nowy rekord. Mało tego: rozszerza socjal poprzez np. "Aktywną rodzinę".

To, co ma miejsce, jest naprawdę groźne. Pieniądze zamiast trafiać do sektora badań (np. nad AI) wylądują w kieszeniach Polaków, tyle że w postaci "pustych" pieniędzy. To doprowadzi do tego, że waluty w obiegu będzie coraz więcej, a gdy gospodarka złapie zadyszkę, nie będzie w stanie sprawnie ściągnąć takiej ilości pieniędzy z rynku, co spowoduje skok inflacji. Jakby obecna była niska...

Mało tego, wyższa inflacja będzie w interesie rządu, bowiem ten, by obsłużyć rosnące zadłużenie, będzie musiał się dalej zadłużać. Rosnący dług i koszt jego obsługi sprawią, że władze będą starały się doprowadzić do dewaluacji tego pierwszego, a do tego konieczny będzie spadek wartości złotego. Może się okazać, że obecne 800+ będzie pod koniec kadencji tego rządu warte ok. 50% tego, ile warte jest teraz. Wtedy politycy zadecydują o kolejnej waloryzacji świadczenia, która znów będzie napędzać inflację. Błędne koło.

Zbliżamy się też do prawnego limit zadłużenia. Relacja długu publicznego do PKB wyniesie w 2025 r. 47,9% - tzw. próg ostrożnościowy jest zawieszony na poziomie 55%.

Co dalej?

Obecnie, jak wspomniałem, projekt budżetu trafi do komisji. Gdy zostanie przegłosowany w izbie niższej, trafi do Senatu, który będzie miał 20 dni na dodanie do dokumentu poprawek. Prezydent musi otrzymać uchwaloną ustawę budżetową najpóźniej 4 miesiące od przekazania jej Sejmowi. Będzie miał tylko 7 dni na jej podpisanie. Obecnie nic nie wskazuje na to, by budżet w obecnej formie został odrzucony przez parlament. Z partii rządzących protestuje przeciwko niemu Razem, która domaga się jednak... jeszcze większych wydatków państwa. PO, Lewica (bez wspomnianej Razem), PSL i Polska 2050 (tworzące Trzecią Drogę) zagłosują "za". Głowa państwa też nie będzie miała podstaw do odrzucenia projektu.

Moim zdaniem w obecnej formie budżet należy uznać za szkodliwy. Polityka socjalna rządu powinna zostać zreformowana, a środki, które są na nią przeznaczone, mogłyby zostać wydane na badania nad nowymi technologiami, które napędzą rozwój gospodarczy. Dług państwowy zwiększa także zadłużenie prywatne, chociażby przez wzrost oprocentowania kredytów, co hamuje inwestycje firm. Obecne zadłużenie państwowe będzie generowało prawie 100 miliardów dodatkowego długu z samych odsetek.

Zachowanie polskich władz wygląda trochę tak, jakby przysłowiowy "Kowalski" brał kredyt nie na inwestycje typu dom, czy nawet samochód lub coś innego co faktycznie poprawiłoby jego standard życia. Zamiast tego bierze kredyt na wakacje w egzotycznym kraju, albo żeby wyprawić epicką imprezę z kumplami. Do tego, jak widać dwie główne siły polityczne - PO i PiS - kontynuują licytację w stylu "kto da więcej". W dłuższej perspektywie - zakładając do tego zakłócenia, które mogą wyniknąć z sytuacji geopolitycznej - może to doprowadzić do poważnego kryzysu gospodarczego.

Jak się zabezpieczyć?

Jak w takich warunkach ma poradzić sobie obywatel? Raczej nie trzymać oszczędności w PLN, które może okazać się dość ryzykownym aktywem, niezależnie czy trzymane w banku, czy "w skarpecie". Jeśli bardziej zależy Ci na zabezpieczeniu pieniądza, warto rozważyć złoto lub inne metale szlachetne. Jeśli myślisz o odkładania części pensji w lepiej performujące aktywa, mające potencjał wzrostowy odpowiednim wyjście może okazać się zakup BTC i innych krypto. Łatwo, bezpiecznie i bez zbędnych formalności jak np. weryfikacja, kupisz je w kantorze kryptowalut na bitcoin.pl

Bądź o krok przed rynkiem krypto i dołącz do naszej darmowej społeczności, gdzie znajdziesz skuteczne analizy i strategie.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności