za
karaiby

Bitcoin szansą dla Karaibów – Raport ONZ

2016-02-08
Ciekawostki
1,5% dla maluszka

 

Zimową porą przy jesiennej pogodzie miło jest czasem poczytać o ciepłych krajach, na przykład karaibskich wyspach. Okazji do takiej lektury dostarcza nam kolejny raport międzynarodowej organizacji na temat Bitcoina. W dokumencie zatytułowanym „Szanse i ryzyka związane z pojawieniem się walut cyfrowych na Karaibach” sama Organizacja Narodów Zjednoczonych, a dokładniej jedna z jej niezliczonych komisji, wyraziła swoją opinię w tym temacie.

 

Zimową porą przy jesiennej pogodzie miło jest czasem poczytać o ciepłych krajach, na przykład karaibskich wyspach. Okazji do takiej lektury dostarcza nam kolejny raport międzynarodowej organizacji na temat Bitcoina. W dokumencie zatytułowanym „Szanse i ryzyka związane z pojawieniem się walut cyfrowych na Karaibach” sama Organizacja Narodów Zjednoczonych, a dokładniej jedna z jej niezliczonych komisji, wyraziła swoją opinię w tym temacie.

Małe karaibskie państwa takie jak wyspy Bahama, Kajmany czy Antyle Holenderskie są kojarzone zazwyczaj z rajami podatkowymi, półlegalnymi interesami i przemytem narkotyków do USA. Dodatkowo, ponieważ ostatnio Stany Zjednoczone i Unia Europejska dość mocno naciskają te kraje na ściganie podatkowych lawirantów, podejście do Bitcoina w tych krajach nie jest zbyt ciepłe. Z drugiej strony mamy tam kraje dość biedne, takie jak niemal zrównane z ziemią w 2010 roku przez katastrofalne trzęsienie Haiti, Dominikana czy Gujana.

Raport tradycyjnie zaczyna się od krótkiego wprowadzenia do kryptowalut, kolejny rozdział to przegląd dokonań ustawodawców krajów rozwiniętych w zakresie regulacji Bitcoina. Czytelnicy bitcoin.pl są o nich informowani na bieżąco, możemy więc przejść do kolejnego, znacznie ciekawszego rozdziału opisującego aktualny stan adopcji kryptowalut (a w zasadzie Bitcoina, bo tylko o nim jest mowa w raporcie) w tym pięknym rejonie świata. Z tym nie jest różowo, chociaż Karaiby są regionem, który sporo mógłby na powszechnej akceptacji BTC zyskać. Raport sugeruje wręcz, że mogłoby tam powstać światowe centrum nowoczesnych finansów opartych o kryptowaluty.

W raporcie pojawia się wiele ciekawych, nieznanych u nas szerzej faktów. Wymienia się na przykład Trynidad i Tobago oraz Surinam jako kraje, gdzie można by lokować duże kopalnie bitcoinów ze względu na niskie ceny elektryczności, poniżej 0,05 USD za kWh. Trynidad i Tobago ma energetykę opartą na ropie naftowej i gazie ziemnym, których jest dużym producentem i eksporterem. Energetyka Surinamu bazuje na elektrowniach wodnych.

Przedsiębiorcy próbujący uruchamiać na Karaibach bitcoinowe biznesy napotykają jednak na przestarzałe przepisy, urzędniczą bezwładność i niechęć bankowców, z odmową zakładania kont włącznie. Autorzy raportu rozesłali do banków centralnych państw regionu ankietę na temat kryptowalut. Na trzynaście banków tylko dwa raczyły cokolwiek odpowiedzieć po przedłużeniu terminu i telefonicznych indagacjach. Reszta po prostu zignorowała sprawę. To smutne tym bardziej, że poziom bankowości w wielu tych państwach jest zbliżony do tego w Afryce. Podobnie jak tam, lukę usiłują wypełniać operatorzy komórkowi z systemami wzorowanymi na kenijskim M-Pesa. Próby bezpośredniego zbliżenia Bitcoina do ludzi napotykają niestety nie tylko barierę urzędniczo-bankową, ale również barierę braku zaufania ze strony ludności.

Przykładem jest Dominikana, gdzie w sierpniu 2014 planowano dokonać „zrzutu” bitcoinów dla 70 000 ludzi za pośrednictwem telefonów komórkowych. Operacja została jednak powstrzymana zanim się naprawdę zaczęła, jednym z powodów było niezrozumienie i niechęć dominikańskiego rządu. Podobnie opornie idą próby instalowania bitomatów. Wydaje się, że pozycja gotówki, zwłaszcza dolarowej, pozostanie na Karaibach jeszcze długo nienaruszona. Tymczasem setki tysięcy emgirantów zarobkowych wysyłając pieniądze rodzinom w kraju ponoszą średnio koszty w wysokości 6% ciężko zapracowanych pieniędzy. Rekordzistą w tym zestawieniu jest Barbados, przesłanie pieniędzy tam obarczone jest ponad 11% kosztami. To podręcznikowe wręcz pole do zastosowania BTC.

Raport we wnioskach zachęca rządy do otwartości wobec Bitcoina uważając go za szansę dla regionu. Sugeruje też kooperację poszczególnych państw w temacie, w ramach istniejących już organizacji. Za wzór stawiane jest podejście Wielkiej Brytanii i Kanady. Czy jednak małe karaibskie kraje pełne leniwych urzędników, konserwatywnych bankierów, poddane dodatkowo presji USA w kwestiach podatkowych będą chciały wykorzystać szansę, tak jak to zrobił np. Singapur? Jak zwykle, czas pokaże.

 

Fotografia na licencji Creative Commons:Flickr.com

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności