Bankor – LibraCoin z Bretton Woods
Dziś jednym z wiodących tematów w mediach ekonomicznych i technologicznych jest LibraCoin Facebooka. Może wielu z was zaskoczy fakt, że sam projekt cyfrowej waluty firmy Marka Zuckerberga nie jest wcale szczególnie oryginalny. Coś na jego miarę pojawiło się już w historii i to na długo przez emisją Bitcoina. Wielu z was nie słyszało zapewne jednak o walucie Bankor, prawda?
Gdy zapytam jednak o słynny system z Bretton Woods, większość z was przyzna, że coś o tym wie. To oczywiście system walutowy, który „stworzył podstawy relacji międzynarodowych w sferze zarządzania systemami monetarnymi” i zaczął obowiązywać w praktyce po II wojnie światowej. Był to pierwszy w pełni negocjowalny system koordynowany przez rządy państw. Jego założenia powstały w czasie trzech pierwszych tygodni lipca 1944 r. w hotelu Mount Washington w Bretton Woods w Stanach Zjednoczonych. Niewiele osób wie jednak, że gdyby większy wpływ na konferencję miała Wielka Brytania, mógłby wyglądać zupełnie inaczej, a prymat dolara w powojennym świecie byłby niepewny.
Świat wg. Keynesa
W tym momencie w naszej opowieści pojawia się John Maynard Keynes, wybitny – choć w kręgach skrajnie liberalnych raczej niezbyt lubiany – ekonomista. Odsuwając jednak na bok wszelkie antypatie, trzeba przyznać jedno – jego teorie wywarły wielki wpływ na gospodarkę w XX w. Dość trafnie przewidział np. zgubny wpływ reperacji wojennych, które nałożono na Niemcy po I wojnie światowej, na rynki. Potem jego pomysły wpłynęły na tzw. New Deal w Stanach Zjednoczonych.
Keynes reprezentował jednak w czasie konferencji w Bretton Woods stronę brytyjską, a nie amerykańską. Na czele delegacji USA stał bowiem Harry Dexter White. Te dwie osobowości miały stanąć naprzeciwko siebie i wywalczyć jak najwięcej dla swoich krajów. Keynes chciał obronić Wielką Brytanię, White – umocnić pozycję USA w roli super-mocarstwa.
Keynes przedstawił w Bretton Woods projekt recyklingu nadwyżek handlowych poszczególnych krajów. W ramach jego pomysłu miała powstać międzynarodowa waluta, system stałych kursów między nią a walutami innych państw, ale też światowy bank centralny.
Brytyjski ekonomista chciał stworzyć coś niezwykle ambitnego – system stabilizacji wszystkich walut w niego wchodzących. Miałby on pozwalać na szybki recykling nadwyżek, który byłby „włączany” zaraz po ujawnieniu się na rynkach pierwszych niepokojących objawów. Jak to osiągnąć? Pierwszym krokiem byłoby powołanie do życia funduszu, który miałby mieć charakter właśnie światowego banku centralnego. Nowy podmiot miał emitować swoją walutę cyfrową. Bankor – tak Keynes nazwał „swoją Librę”.
Bankor
Bankor – podobnie jak Bitcoin czy LibraCoin – nie miał mieć charakteru fizycznego. Nie byłby drukowany, ani emitowany jako moneta. Istniałby tylko w arkuszach kalkulacyjnych. Mimo tego funkcjonowałby jako niemal globalna waluta, w czym bardzo przypominałby kryptowaluty. Tyle że miałby jednego emitenta (jak LibraCoin), a nie nieskończenie wielu (jak BTC).
Każdy kraj miał mieć w wizji Keynesa konto w Międzynarodowym Funduszu Walutowym (MFW) wyrażone w bankorach. System miał działać w następujący sposób:
- z konta odejmowano by bankory, gdy kraj kupowałby towary z zagranicy,
- na koncie deponowano by z kolei jednostki waluty, w sytuacji odwrotnej, czyli gdy obywatele innego kraju czy firmy kupowałyby od tego kraju towary i usługi.
To dość logiczne: waluta miała po prostu służyć do zawieranie międzynarodowych transakcji. Waluty krajowe miałyby działać dalej, ale tylko jako wewnętrzne jednostki rozliczeniowe danych gospodarek. To trochę tak, jakby dziś euro służyło tylko do handlu między poszczególnymi krajami Unii Europejskiej, zaś w Niemczech nadal obowiązywałaby marka niemiecka, zaś we Francji frank.
Jak sprawić, by świat był lepszy…
Decydującą rolę miał odgrywać jednak stały kurs wymiany bankorów na waluty narodowe. Zarząd MFW, w składzie którego mieli pojawić się reprezentacji wszystkich krajów, decydowałby w wyniku negocjacji o kursach. W razie zajścia takiej potrzeby, kursy miały być tak korygowane, by za walutę kraju X, który miałby nadwyżki, można było kupić więcej bankorów. Przez ten zabieg eksport w takim państwie by drożał, zaś import taniał. Odwrotny proces zachodziłby w krajach z deficytem handlowym – zabiegi zarządu MFW powodowałyby, że tam import by drożał, zaś eksport taniał. Pozwalałoby to zachować równowagę walutową i handlową.
Dodatkowym narzędziem byłaby możliwość nakładania podatku w bankorach na te kraje ze zbyt dużymi różnicami w eksporcie i imporcie. System miał karać za zbyt wysokie rodzaje równowagi – za nadwyżki i deficyty. Innymi słowy, ukarać można byłoby zbyt silne kraje pokroju Niemiec, ale też te zbyt słabe jak np. Grecja. Samo karanie miało swój sens. Środki z „mandatów” miały trafiać na fundusz, z którego miano czerpać bankory, którymi potem miano pomagać krajom, które – mimo ostrzeżeń MFW – wpadłyby w większe problemy np. recesję.
USA wkracza do akcji
Pomysł Keynesa był ciekawy. Miał jednak jedną ogromną wadę z perspektywy USA. Oddawał niejako władzę nad systemem recyklingu Europejczykom. „On chyba raczy żartować, dowcipniś!” – musiał pomyśleć White.
W pewnym sensie White’a trzeba zrozumieć. Reprezentował mocarstwo, które było zwycięzcą dwóch wojen światowych (tylko twórcy historii alternatywnych mogą snuć wizję, że latem 1944 r. III Rzesza mogła jeszcze wygrać ówczesny konflikt), które rozpętali Europejczycy. A teraz ci bezczelni mieszkańcy Starego Świata chcą zarządzać nadwyżkami USA!
White szybko przeszedł do kontrofensywy. Skrytykował ideę bankora. Nie podobało mu się to, że walutą miał zarządzać MFW, w którym USA byłoby tylko jednym z równorzędnych członków. Potem uderzył w system kar dla państw o zbyt dużych nadwyżkach/deficytach. Trzeba uczciwie to przyznać – miał być to cios prosto w Waszyngton. Europa miała zostać zdominowana przez Amerykę, a nie na odwrót!
Owoc Bretton Woods
Ostatecznie konferencja w Bretton Woods stworzyła system, który miał być zdolaryzowaną wersją pomysłu Keynesa.
Powołano do życia MFW, ale nie w wersji banku centralnego, bo tym na skalę globalną stał się praktycznie Fed. MFW został ekonomicznym odpowiednikiem ONZ – miejsca, gdzie debatowano nad kursami walut. Powołano też Bank Światowy. Ta instytucja miała zajmować się kierowaniem środków do krajów zacofanych i z deficytami handlowymi.
W czasie obrad w Bretton Woods ustalono też sztywny kurs dolara w stosunku do złota. Jedna uncja kruszcu miała kosztować 35 USD. Dolar stał się też międzynarodową walutą wymienialną na złoto. Powiązano z nim także inne waluty. Zmiany parytetu można było dokonać tylko w wypadku zachwiania bilansu płatniczego danego kraju, ale w uzgodnieniu z MFW.
Epilog? System działał, ale tylko do początków lat 70. (właściwie zaczął walić się jeszcze wcześniej). Niedawno gubernator Banku Anglii zasugerował, że światu jest potrzebna nowa, cyfrowa waluta o międzynarodowym zasięgu. Czy następcy Keynesa chcą pomścić jego klęskę w pojedynku z White’m? Idea waluty Bankor jeszcze się odrodzi?
Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.
Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.
Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.
Newsletter Bitcoin.pl
Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.
Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności