Zonda szykuje rewolucję. Nowa wersja giełdy połączy web2 i web3

Często, kiedy w ostatnim czasie pisaliśmy o giełdach kryptowalut, nie towarzyszyły temu dobre wiadomości. Tym razem jest inaczej. Zonda, czyli największa giełda kryptowalut wywodząca się z Polski, nie tylko kontynuuje zagraniczną ekspansję, ale już za chwilę wprowadzi prawdziwą rewolucję. Po tym, czego dowiedzieliśmy się od zespołu rozwijającego platformę, nie mamy wątpliwości, że nowe funkcjonalności będą pomocne dla użytkowników i rozpoczną nowy etap życia giełdy. O jakich nowościach mowa? Zapraszamy do lektury.

Jedyną stałą jest zmiana

Warto zauważyć, że w przyszłym roku minie 10 lat, odkąd powstała Zonda (wówczas pod nazwą BitBay). Przez ten czas wiele się zmieniło – nie tylko w samej firmie, ale też na rynku. Technologia blockchain stała się jednym z fundamentów Web3, czyli nowej wersji Internetu. Powstały protokoły zdecentralizowanych finansów (DeFi), tokeny dające prawa własności do dzieł sztuki (NFT) i wreszcie zdecentralizowane giełdy. Użytkownicy zorientowali się, że nie muszą być tylko biernymi obserwatorami rynku, ale mogą również aktywnie go kreować.

W ostatnich latach Zonda, po zdobyciu pozycji lidera giełd kryptowalutowych w Polsce, skupiła się w dużej mierze na kwestiach bezpieczeństwa swojej platformy. Działania w tym kierunku pozwoliły uniknąć niespodziewanych incydentów, których w tym czasie doświadczali nawet najwięksi branżowi gracze. Ochrona użytkowników to jednak złożony temat. Zespół poświęcił zatem wiele uwagi także temu, żeby sprostać rosnącym wymaganiom regulatorów i instytucji finansowych.

Teraz, kiedy Zonda stanowi bezpieczną przystań dla wszystkich użytkowników cyfrowych aktywów, nadszedł czas na kolejny krok. Zasadniczo wręcz pełnoprawną rewolucję.

Giełdy scentralizowane (web2) i zdecentralizowane (web3)

Pojęcie Web2 dotyczy tej wersji Internetu, którą znamy od około 20 lat. Rozpowszechniło się ono w czasach, kiedy powstawały pierwsze platformy blogowe i serwisy społecznościowe. Użytkownicy zyskali możliwość publikowania tworzonych przez siebie treści i wpływania na zasoby dostępne w sieci. Wciąż jednak dane te podlegały centralizacji, zarządzały nimi duże firmy udostępniające infrastrukturę.

Centralizacja obejmowała również giełdy kryptowalut. W zasadzie wszystkim – od danych osobowych, po środki przechowywane na platformie – od początku zarządzano odgórnie. Pieczę sprawowały firmy. Choć często tego typu rozwiązania są dobrze dopracowane, właściwie zarządzane i proste w obsłudze, to brakuje im pewnej autonomii. Tę, według założeń, kryptowaluty miały dostarczać w standardzie.

Stąd zrodziła się idea Web3, która opiera się na zdecentralizowanych aplikacjach, działających w łańcuchu bloków. W praktyce chodzi o rozwiązania, które pozwalają nam korzystać z Internetu, ale bez „płacenia” swoimi danymi. Zapewniają tym samym większą anonimowość.

W przypadku giełd kryptowalut powstał wyraźny podział: na giełdy scentralizowane, ze świata Web2 (Binance, Kucoin) i zdecentralizowane, związane z Web3 (Uniswap, PancakeSwap). Zespół Zondy dostrzega jednak zalety obu rozwiązań. Postanowił zatem połączyć te dwa, pozornie oddalone od siebie światy, na jednej platformie.

Zonda 3.0, czyli giełda na miarę XXI w.

Co więc czeka użytkowników Zondy?

Dziś klienci giełdy są przyzwyczajeni do tradycyjnych rozwiązań ze świata Web2, jakie znamy z większości platform. Nowa odsłona Zondy zapewni użytkownikom także dostęp do rozwiązań znanych z obszaru Web3. W praktyce oznacza to, że oprócz standardowych funkcji giełdy możliwy będzie także np. handel tokenami na zdecentralizowanej platformie, czy korzystanie z protokołów DeFi. Wszystko to, oczywiście, w jednym panelu.

Zonda stanie się więc giełdą, która łączy rozwiązania Web2 i Web3. Pozwoli to użytkownikom, którzy są przyzwyczajeni do obecnych mechanizmów, płynnie przejść do nowego, zdecentralizowanego świata. Dla przykładu, Cexodex umożliwi zakup tokenów na zdecentralizowanych giełdach za pomocą walut fiat. Z kolei Zonda Earn umożliwi lokowanie funduszy w usługach DeFi (np. na zdecentralizowanych lokatach), ale bez konieczności posiadania zdecentralizowanego portfela lub wiedzy technicznej w zakresie obsługi tego typu protokołów.

Token ZND

Ważnym elementem nowej wersji giełdy będzie token ZND. Część prowizji Zondy, jaka jest pobierana przy realizacji transakcji, zostanie wykorzystana do zakupu tokenów ZND na otwartym rynku (będą to więc działania przypominające buyback, czyli wykup akcji w celu ich umorzenia), a następnie wydana na tzw. ekosystem stymulujący i rozwój. W praktyce oznacza to, że każda transakcja dokonywana przez użytkowników będzie skutkowała zakupami tokenów. Wpłynie to m.in. na ich wolumen oraz wartość. Do wzrostu kursu ZND może przyczynić się też napływ nowych użytkowników z krajów takich jak Włochy czy Litwa, gdzie giełda kontynuuje swoją ekspansję.

Ponadto, jeszcze w tym roku ma pojawić się nowa wersja platformy handlowej i zaktualizowana aplikacja mobilna.

Podsumowanie

Po zapoznaniu się z nowościami, widzimy, że Zonda nie ma zamiaru zwalniać tempa. Wręcz przeciwnie – nowe funkcjonalności platformy to prawdziwa rewolucja, która ucieszy aktualnych użytkowników, ale również przyciągnie nowych uczestników rynku. Połączenie światów Web2 i Web3 w jednym miejscu to kolejny ważny krok ku kontynuowaniu adopcji kryptowalut i zachęceniu tych osób, które wcześniej napotykały bariery technologiczne. Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać, by przetestować nową odsłonę Zondy.