Sztuczna inteligencja poprowadziła mszę w jednym z niemieckich kościołów

Nowoczesne technologie w służbie duchowości? Okazuje się, że postęp technologiczny wraz ze sztuczną inteligencją zawitał także do kościołów. Przykładem na to jest 40-minutowa msza, którą przygotował ChatGPT dla wiernych jednego z niemieckich kościołów luterańskich.

Nabożeństwo wywołało wiele skrajnych emocji, zarówno wśród wiernych, jak i duchownych. Eksperyment ten za zgodą duchownych przeprowadził Jonas Simmerlein, teolog oraz filozof z Uniwersytetu Wiedeńskiego. Czy sztuczna inteligencja coraz częściej będzie pojawiać się w świątyniach?

Awatar wygenerowany przez AI zamiast kapłana – futurystyczne nabożeństwo rodem z sci-fi

Jonas Simmerlein postanowił wprowadzić postęp technologiczny do świątyni. Teolog ten widzi bowiem bardzo duży potencjał w generatywnej sztucznej inteligencji. Przygotował on 40-minutową mszę wygenerowaną przez takie narzędzia AI, jak ChatGPT, D-ID oraz VoiceAI. Dzięki temu nabożeństwo odprawiane było przez czwórkę awatarów, którzy przemawiali do wiernych treścią ułożoną przez ChatGPT.

Mszę ostatecznie odprawiono w kościele św.Pawła w bawarskim mieście Fuerth. Nabożeństwo prowadziły dwie młode kobiety oraz dwóch młodych mężczyzn. Oczywiście były to awatary wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Całą liturgię zaprezentowano ponad 300 wiernym zgromadzonym w kościele. Mieli oni bardzo mieszane odczucia względem mszy prowadzonej przez sztuczną inteligencję. Głównym zarzutem wiernych była monotonność oraz szorstkość awatarów. Część osób stwierdziła także, że w modlitwach od AI nie było czuć „żadnego serca ani duszy”. Brak emocji był jednym z najczęściej podawanych pejoratywnych odczuć.

Co ciekawe, całkiem inne zdanie miał Marc Jansen, czyli 31-letni luterański pastor z Troisdorf. Na łamach business insidera wyznał on, że msza wygenerowana przez sztuczną inteligencję wywarła na nim duże wrażenie. Spodziewał się bowiem czegoś zdecydowanie gorszego.

Kannon Mindar, czyli pierwsze użycie sztucznej inteligencji w kościele

Bawarscy duchowni nie są pionierami we wprowadzaniu sztucznej inteligencji do życia duchowego. Okazuje się, że pomysł ten wcielili w życie już w 2019 roku buddyjscy mnisi ze świątyni Kodaji w Kioto. Kannon Mindar jest androidem, którego zbudowano na podobieństwo jednego z głównych bóstw buddyjskiego panteonu. Kosztował on ponad 100 mln jenów i jego celem jest rozbudzanie ciekawości wśród wiernych. Android oparty jest o sztuczną inteligencję, dzięki czemu recytuje buddyjskie modlitwy i zachęca wiernych do życia duchowego.

 Mnisi ze świątyni w Kodaji chcieli pokazać w ten sposób, że technologia oraz duchowość mogą iść w parze.