SEC odwoła się od wyroku w sprawie Ripple

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zamierza odwołać się od lipcowego wyroku sądu w sprawie przeciwko Ripple Labs. Sąd orzekł bowiem, że XRP nie jest papierem wartościowym, gdy jest obiektem handlu na giełdach.

SEC się nie poddaje

W liście z 9 sierpnia do sędzi Analisy Torres, która wydała wyrok w sprawie Ripple, SEC sugeruje, że ​​jej decyzja wymaga innego spojrzenia – przez sąd apelacyjny. Urzędnicy proszą też sędzię o zawieszenie sprawy na czas apelacji. Twierdzą, że istnieje wiele innych toczących się spraw sądowych, na które może mieć wpływ jej niedawne orzeczenie. To nawiązanie do spraw dot. Binance i Coinbase. Obie giełdy zostały bowiem pozwane przez Komisję. Ta ostatnia uważa, że naruszyły one przepisy dot. papierów wartościowych.

SEC dodała w liście, że chce otrzymać potwierdzenie decyzji sądu dot. tego, że token XRP firmy Ripple nie jest papierem wartościowym, gdy jest obiektem handlu na giełdach.

Komisja wspomniała też w dokumencie o decyzji sędziego w pozwie przeciwko Terraform Labs. Ten z kolei odrzucił orzeczenie Torres, twierdząc, że kryptowaluty sprzedawane na giełdach mogą być również papierami wartościowymi.

Wszystko dzieje się prawie miesiąc po tym, jak Ripple odniosło częściowe zwycięstwo nad SEC w sprawie statusu XRP. Jak wspomnieliśmy, sąd uznał, że token nie jest papierem wartościowym, gdy kupują go inwestorzy na giełdach. Staje się nim jednak wtedy, kiedy firma oferuje to bezpośrednio dużym podmiotom. Taki wyrok zadowalał Ripple, bowiem nie powoduje, że token musi znikać z giełd kryptowalut. Dla SEC był jednak wielką porażką.

Narracja SEC zamienia się w ruinę

Cała narracja SEC, która pomagała pozywać kolejne firmy z rynku kryptowalut, zaczyna upadać. Urząd twierdził dotąd, że giełdy kryptowalut łamały prawo, bowiem oferowały handel cyfrowymi walutami i tokenami, które w istocie są papierami wartościowymi. Po wyroku w sprawie Ripple, który jest pewnym precedensem, sądy mogą nie przychylać się do zdania Gary’ego Genslera i jego współpracowników. Stąd zapewne plan odwołania się od decyzji sędzi Torres.