Rosyjskie Ministerstwo Finansów reguluje rynek kryptowalut. Znamy kolejne szczegóły

Rosyjskie Ministerstwo Finansów opublikowało poprawioną ustawę o kryptowalutach, która zaleca używanie cyfrowych walut jako prawnego środka płatniczego. Jak na tę wiadomość zareagowała społeczność blockchaina? I czy plany władz faktycznie są dobre dla rynku?

Rosja reguluje rynek kryptowalut. Co na to społeczność bitcoina?

Ministerstwo Finansów Rosji przygotowało finalny projekt ustawy o tytule „O walucie cyfrowej” i przesłało go rosyjskiemu rządowi do zatwierdzenia. Projekt doprecyzowuje regulacje związane z obrotem i kopaniem kryptowalut.

8 kwietnia rosyjski resort finansów ogłosił, że nowa ustawa zapewni jasność regulacyjną związaną z obiegiem, emisją, handlem, kopaniem i innymi działaniami na rynku kryptowalut. Pierwsze niepotwierdzone jeszcze doniesienia o legalizacji kryptowalut przez Rosję pojawiły się kilka dni temu.

Okazuje się, że społeczność cyfrowych walut odebrała ten krok pozytywnie. Dyrektor generalny Binance, Changpeng Zhao (CZ), był jednym z pierwszych, którzy docenili ten ruch ze strony Moskwy.

Osoby takie jak CZ szybko uświadomiły jednak sobie, że świętują trochę za wcześnie. Sam CEO Binance usnął nawet tweeta, w którym określił działania Kremla jako “niespodziankę”.

Jak więc wygląda sytuacja w Rosji? Lokalna gazety „Kommiersant”, która podobno dostała ostateczną wersję projektu ustawy, potwierdziła, że dokument zaleca rządowi zaakceptowanie waluty cyfrowej „jako środka płatniczego, który nie jest jednostką monetarną Federacji Rosyjskiej”. 

Powyższy zapis brzmi dobrze, ale pamiętajmy, że to wciąż projekt ustawy, który nie został jeszcze przecież przegłosowany.

Kommersant dodaje, że dokument zaleca stworzenie ram regulacyjnych dla działań związanych z kryptowalutami. Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie owe ramy miałyby wyglądać.

Rosja nie może się zdecydować

Rosja od dawna nie może się chyba zdecydować, jaką politykę względem kryptowalut przyjąć. Bank centralny kraju nie jest przychylny tego typu aktywom. Z kolei prezydent Władimir Putin wypowiedział się jakiś czas temu o tym rynku w dość pozytywny sposób.

Z kolei 14 kwietnia Siergiej Katyrin, prezes Rosyjskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, zalecił współpracę z krajami afrykańskimi w zakresie prowadzenia rozliczeń transgranicznych w kryptowalutach i walutach cyfrowych banków centralnych (CBDC).

W pewnym momencie pojawiły się wręcz doniesienia, że Rosja będzie handlowała gazem w zamian za BTC.

Moskwa może jednak mocno potrzebować kryptowalut i CBDC. Powód? W czasie obecnej inwazji na Ukrainę została odcięta od SWIFT i innych zachodnich systemów finansowych. Blockchain pomógłby jej uniezależnić się od Zachodu i jeszcze bardziej rozwinąć handel z Chinami. Te ostatnie posiadają już przecież cyfrowego juana. Wszystko to stanowi zagrożenie dla USA i dolara. Wiele więc wskazuje na to, że kryptowaluty staną się polem bitwy we współczesnej wojnie o pieniądz.