Rosja chce kontrolować transakcje w CBDC? Sugeruje to nowy projekt ustawy złożony w Dumie

Rosja chce śledzić przelewy swoich obywateli? Grupa deputowanych przedłożyła w Dumie projekt ustawy, który ułatwi kontrolę transakcji zawieranych w cyfrowym rublu. Chodzi o działania, które mają pomóc w uniemożliwianiu prania pieniędzy.

Rosja chce kontrolować transakcje w CBDC

Chodzi o projekt ustawy nr 576830-8 dot. “zwalczania prania pieniędzy i finansowania terroryzmu w transakcjach dokonywanych w rublu cyfrowym”. Za dokumentem stoi przewodniczący Komisji ds. Rynku Finansowego Dumy Państwowej Anatolij Aksakow. Deputowani chcą stworzyć wielopoziomowy system stosowania kontroli przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) w odniesieniu do transakcji wykonywanych w cyfrowych rublach.

Obowiązek walki z praniem środków spadnie na Centralny Bank Rosji. To ta instytucja będzie musiała oceniać poziom ryzyka dot. każdego uczestnika platformy CBDC, wskazywać na podejrzane transakcje i potem je blokować.

Projekt ustawy przewiduje również, że bank centralny będzie musiał zgłaszać transakcje podlegające obowiązkowej kontroli do Rosfinmonitoring, krajowej służby monitorowania rynku finansowego. Strony uzgodnią specyfikację transakcji podlegających dodatkowej kontroli w późniejszym terminie.

Aksakow oświadczył wcześniej, że Rosja musi stworzyć system kontroli nad kryptowalutami po ich pełnej legalizacji. Od 2022 roku chce on też wprowadzenia reform, które wymuszają zgłaszanie państwu posiadanych cyfrowych aktywów, aby uniknąć lub kontrolować ich wykorzystanie w procesach prania pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Chociaż rubel cyfrowy znajduje się nadal w fazie pilotażowej, rosyjscy urzędnicy stwierdzili niedawno, że CBDC może zostać uruchomione w 2025 roku.

Próba inwigilacji?

Teoretycznie wszystko powyższe nie brzmi strasznie. Ma chodzić przecież tylko o walkę z przestępcami i terrorystami. Tyle że w praktyce mechanizm, nad którym pracuje Duma może okazać się wytrychem do inwigilowania użytkowników cyfrowego rubla. Podobne oskarżenia skierowano w kierunku władz Chin, które stworzyły cyfrowego juana. Powszechnie mówi się, że projekt nie jest odpowiedzią na kryptowaluty, ale czymś, co może pomóc w śledzeniu transakcji obywateli i zbieraniu na tej podstawie informacji na ich temat.