Robert F. Kennedy Jr.: nie chcę mieć w SEC wrogów bitcoina

Kandydat na prezydenta USA Robert F. Kennedy Jr. powiedział, że nie podoba mu się to, że w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zasiadają osoby wrogo nastawione do kryptowalut.

Robert F. Kennedy Jr. pójdzie na wojnę z SEC?

Robert F. Kennedy Jr. to bardzo specyficzny polityk. Zwłaszcza jak na Partię Demokratyczną. Jest co prawda znany z troski o środowisko naturalne, ale jednocześnie jest antyszczepionkowcem (co stawia go bliżej skrajnej części Republikanów), a do tego fanem bitcoina. Przy okazji atakuje Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, która podchodzi do branży kryptowalut z pewną niechęcią. W wywiadzie dla Thestreet ten słynny bratanek byłego prezydenta Johna F. Kennedy’ego i syn byłego prokuratora generalnego Roberta F. Kennedy’ego, otwarcie skrytykował politykę regulatora.

Nie chcę w SEC ludzi, którzy są przeciwni kryptowalutom. Ci co najwyżej powinni być neutralni i powinniśmy mieć tam ludzi ze społeczności kryptowalut

– powiedział kandydat na prezydenta.

Obecnie zadaniem SEC nie jest ochrona narodu amerykańskiego, ale ochrona banków – w szczególności banku centralnego i jego interesów

– dodał, sugerując więc, że taki może być powód ataków na kryptowalutowe firmy.

To, co robi [SEC], jest niejasne, nie jest przejrzyste i nie zapewnia przejrzystości naszemu systemowi

– kontynuował.

Kennedy może mieć niestety rację. SEC pod przewodnictwem Gary’ego Genslera zamiast pomóc w regulacji rynku, atakuje kolejne firmy. Konflikt na linii branża-Komisja zaostrzył się do tego stopnia, że giełda kryptowalut Coinbase złożyła pozew przeciwko SEC. Wszystko w związku z brakiem jasności regulacyjnej. Kongresman USA Warren Davidson przekazał zaś, że przygotował przepisy mające na celu usunięcie przewodniczącego SEC „w celu naprawienia długiej serii nadużyć”.

Kennedy widzi potencjał BTC

Wróćmy jednak do Kennedy’ego. Jak wspomnieliśmy, jest zwolennikiem bitcoina. W ramach swojej kampanii akceptuje darowizny w BTC.

Jednym z fundamentów bitcoina jest to, że można mu zaufać. I nikt nie może nim manipulować. Nie ma człowieka, który mógłby nim manipulować

– mówił o swoim stosunku do BTC.

To, co dzieje się w przypadku bitcoina jest bardzo, bardzo demokratyczne. Wszystko jest ustalane przez wszystkich górników w sposób demokratyczny i przez algorytmy, którymi nie można manipulować

– kontynuował. Dodał, że BTC to idealna “waluta bazowa”, która “ma wewnętrzną wartość”.

Dziś potomek słynnego rodu Kennedy’ch ma jednak nikłe szanse, by reprezentować Demokratów w wyborach w USA. Kandydatem partii będzie raczej Joe Biden, który będzie tym samym walczył o reelekcję. Tak samo w przebiegach przepadnie zapewne Ron DeSantis, który chce pokonać Donalda Trumpa. Szkoda, bowiem interesujące byłoby oglądanie rywalizacji Kennedy-DeSantis, których łączy sympatia do kryptowalut.