Ricardo Salinas Pliego: inwestujcie w BTC

Ricardo Salinas Pliego to trzeci najbogatszy człowiek w Meksyku. Uważa, że ​​Bitcoin to doskonała inwestycja i każdy powinien w niego inwestować.

Ricardo Salinas Pliego: BTC to świetna inwestycja

Podczas wywiadu z dyrektorem Blockchain Land, José Rodríguezem, Ricardo Salinas Pliego zapewnił, że Bitcoin jest równie solidną inwestycją jak złoto. Wyjaśnił, że debata o jego naturze nie jest tak istotna dla tych, którzy znają jego właściwości.

– Moim zdaniem wszystkie zalety, jakie ma Bitcoin, wystarczą, aby stać się złotem współczesnego świata… Nie ma sensu dyskutować, czy jest to waluta, czy nie – powiedział.

Miliarder przekonuje, że fakt, że Bitcoin cechuje się ograniczoną podażą, jest łatwy w transporcie i cieszy się wyjątkową płynnością na arenie międzynarodowej, sprawia, że kryptowalutę można uznać za aktywo, które warto wziąć pod uwagę podczas budowania portfela inwestycyjnego.

– Bitcoin jest aktywem o międzynarodowym znaczeniu, cechuje się ogromną płynnością na całym świecie. Z tego powodu powinien znaleźć się w każdym portfolio – dodał.

Jeden z najbardziej znanych biznesmenów świata

Ricardo Salinas jest jednym z pierwszych wybitnych biznesmenów z Ameryki Łacińskiej, którzy mówili o Bitcoinie i wspierali go w mediach społecznościowych. On sam ujawnił również, że 10% jego płynnego portfela inwestycyjnego było utrzymywane w Bitcoinie, co oczywiście nie jest błahostką, biorąc pod uwagę jego fortunę.

Zapytany zaś o potencjał Ethereum i innych altcoinów, Salinas nie był przekonany, czy mogą przewyższyć Bitcoina. W odniesieniu do Ethereum wyjaśnił, że słabość projektu polega na inflacyjnym charakterze ETH.

– Niedobór Bitcoina – 21 milionów coinów – jest kluczem do wszystkiego. Dlatego wspominam o Ethereum, bo dopóki nie ma skończonej kwoty emisji [ETH], to im [czyli twórcom Ethereum] nie uwierzę, bo mogą wyemitować więcej [ETH], a wtedy aktywa się zamortyzują – wyjaśnił.

Wszedł też na temat inflacji peso.

– Słuchaj, karierę zawodową rozpocząłem w 1981 roku. Wtedy kurs peso [meksykańskiego] wynosił 20 do 1 [dolara]. Dziś natomiast jesteśmy na poziomie 20 tys. za dolara. I to jest tutaj, w Meksyku, ale jeśli spojrzymy na Wenezuelę, Argentynę czy Zimbabwe, liczby tracą wszelkie proporcje – powiedział.

W jego oczach Bitcoin jest zaś “globalnym i ograniczonym aktywem”, które jest zabezpieczone przed manipulacją ze strony rządów.

Co ciekawe, wspomniał też o innych, mniej znanych projektach. Powiedział np., że Monero i Zcash są interesujące ze względu na prywatność, jaką oferują.