Blockchainowy startup chce wprowadzić paszporty immunologiczne oparte na łańcuchu bloków

Startup Chiliz zasłynął już wcześniej tym, że współpracuje z drużynami piłkarskimi, którym pomaga w emisji ich tokenów. Teraz – w odpowiedzi na problemy rynku sportowego – chce emitować oparte na blockchanie „paszporty immunologiczne”. Ma to pomóc w powrocie kibiców na stadiony.

Paszporty immunologiczne – jak to działa?

Według opublikowanego na blogu projektu postu paszporty byłyby generowane przez platformę Socios. Jak jednak system miałby dokładnie działać? “Socios Pass” łączyłyby się z “cyfrowym certyfikatem odporności użytkownika” po przejściu procedury KYC. W kolejnym kroku kibicie pokazywaliby specjalny kod QR stewardom przy bramach stadionu. I… wchodzili na mecz!

“Socios Pass będzie wykorzystywało technologię blockchain i kody QR, aby umożliwić kibicom posiadającym dowód odporności [na koronawirusa] na powrót na stadiony, chroniąc długoterminową ekonomiczną przyszłość podmiotów sportowych i pozwalając kibicom oglądać swoje ukochane drużyny”

– twierdzi firma.

Ponoć wizje wspiera kilka drużyn sportowych, w tym: FC Barcelona, ​​Juventus i Paris Saint-Germain. Problem tkwi jednak w czymś innym.

Kontrowersje

Dziś część krajów powraca już do normalności. Niestety wszystko wskazuje na to, że na dłuższy czas pożegnamy się z festiwalami muzycznymi i meczami. Oznacza to poważny cios dla branży piłkarskiej. Ta przecież czerpie zyski głównie ze sprzedaży biletów i reklam, które są pokazywane w czasie meczów.

Stąd ten rynek promuje pomysł „paszportów immunologicznych”. Te miałyby być zaświadczeniami o tym, że dany fan piłki nożnej już przeszedł koronawirusa.

I tu pojawiają się problemy. Po pierwsze, dziś nie wiemy, czy dana osoba nie może zachorować po raz drugi na wirusa z Wuhan. Ponadto pojawiają się głosy, które sugerują, że niektórzy zagorzali kibice mogliby świadomie “łapać” infekcję, by móc chodzić na mecze. Pandemia ultrasów – to coś wcale nie tak nierealnego, jak myślicie.

Przede wszystkim za mało dziś wiemy o koronawirusie. Ponoć kontrowersje budzą nawet testy na niego, które nie cechują się 100-procentową skutecznością. Jak w takich warunkach odgrodzić w pełni “odpornych” od tych, którzy potencjalnie mogą zachorować? Jest to niemożliwe.

O dalszych losach pomysłu Socios będziemy informowali…