Międzynarodowy Fundusz Walutowy wydał raport dotyczący kryptowalut

Jedną z instytucji uważnie przyglądających się rozwojowi Bitcoina jest Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Owocem tego przyglądania się jest opublikowany niedawno raport zatytułowany „Przyszłość walut cyfrowych: wstępne rozważania”.

 

 

Jedną z instytucji uważnie przyglądających się rozwojowi Bitcoina jest Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Owocem tego przyglądania się jest opublikowany niedawno raport zatytułowany „Przyszłość walut cyfrowych: wstępne rozważania”.

 

W przeciwieństwie do niedawno omawianego raportu doradców angielskiego rządu, ten wprost koncentruje się na kryptowalutach. Co prawda zauważa się, że sam łańcuch bloków i rozproszony rejestr transakcji mogą się przydać instytucjom finansowym i bez Bitcoina, ale nie to jest głównym tematem raportu.

Tematem nad którym pochylili się autorzy raportu są ewentualne zagrożenia jakie niosą kryptowaluty dla obecnego porządku finansowego świata. Zauważają, że przy obecnej kapitalizacji Bitcoina (przy którym kapitalizacja pozostałych walut jest do pominięcia), nie stanowi on żadnego zagrożenia dla stabilności finansowej całego świata, czy gospodarek poszczególnych krajów. To się może zmienić w przyszłości, ale raczej nie będzie to przyszłość najbliższa i nie stanie się to nagle.

Inaczej sprawa wygląda jeżeli chodzi o kontrolowanie przepływów pieniężnych obywateli pod kątem naruszeń prawa i omijania systemu podatkowego. Zaleceniem ogólnym jest objęcie kontrolą instytucji będących bramami między walutami narodowymi a Bitcoinem, chodzi o giełdy i kantory.

Pojawia się jednak sugestia, że w miarę zwiększania się adopcji Bitcoina konieczne może być objęte regulacjami prawnymi podmiotów obracających wyłącznie BTC. Póki co pozostają one w większości krajów poza regulacjami prawnymi (z wyjątkiem krajów banujących kryptowaluty całkowicie, takich jak Rosja).

Z punktu widzenia MFW jednym z zagrożeń, jakie niesie Bitcoin jest możliwość omijania wprowadzanych przez rządy blokad transferu kapitału za granicę. Raport stwierdza, że do takiego wykorzystania BTC dochodziło w Chinach, Wenezueli, na Cyprze i w Grecji. Można więc stwierdzić, że Bitcoin sprawdza się w zastosowaniach do jakich został zaprojektowany. Tym bardziej, że – półgębkiem co prawda – raport wspomina, że narzucenie ostrych ograniczeń na obrót kryptowalutami może się okazać niemożliwe.

W dokumencie nie zabrakło też tradycyjnych straszaków, a więc terrorystów i deflacji. Te argumenty uporczywie pojawiają się w różnego rodzaju raportach, chociaż nie ma dowodów na ich prawdziwość.

Wnioski z raportu są proste: dopóki ekosystem Bitcoina nie jest samodzielny i do działania wymaga łatwych do kontrolowania połączeń z systemem walut fiat, nie jest dla światowej finansjery specjalnie groźny. Ryzykiem dla nich jest sytuacja gdy pojawia się wymiana handlowa całkowicie rozliczana w BTC. To na razie rzadkość i chyba nikt, łącznie z zespołem autorów raportu, nie jest w stanie przewidzieć jak potoczą się losy Bitcoina.

 

Fotografia na licencji Creative Commons:Flickr.com