Kopali kryptowaluty w dawnej fabryce samochodów na Żeraniu. Grozi im do 15 lat więzienia

Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś poinformował, że skierowany został do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom. Prowadzili oni kopalnię kryptowalut w dawnej fabryce samochodów osobowych na Żeraniu w Warszawie. Mieli przywłaszczyć sobie aż 29,5 mln złotych.

Kopalnia kryptowalut w fabryce na Żeraniu

Jak twierdzą śledczy, mężczyźni w latach 2017–2018 prowadzili kopalnię kryptowalut w dawnej fabryce samochodów osobowych na Żeraniu.

– Mężczyźni namówili ponad 600 osób do zawarcia umów o zakup specjalistycznego sprzętu komputerowego oraz kart graficznych, a także dzierżawy tego sprzętu, w oparciu o które pokrzywdzeni przekazali im niemal 56 milionów złotych, 67 tysięcy dolarów i 35 tysięcy euro, a także sprzęt o wartości 2 milionów złotych. Zakupiony i dzierżawiony sprzęt miał nieustannie być włączony i z maksymalną mocą dokonywać obliczeń, zaś klientom oskarżeni mieli raz w miesiącu oddawać umówioną część wykopanych kryptowalut – przekazał prok. Marcin Saduś.

Problemy zaczęły się w kwietniu 2018 roku. Klienci przestali dostawać swój przydział kryptowalut. Sprawą zajęły się służby.

– Wkrótce potem pojawili się funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczyli sprzęt, który nie został jeszcze wywieziony – dodał prokurator. – W toku prowadzonego w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie śledztwa ustalono, że wszystkie kryptowaluty stanowiące pożytki ze sprzętu pochodzącego od klientów trafiały do nieustalonych wirtualnych portfeli, zaś pokrzywdzeni takich pożytków nie otrzymywali – tłumaczył dalej.

Oskarżeni, mimo braków w sprzęcie, zawierali kolejne umowy.

– Informacje o problemach nie były przekazywane klientom. Przeciwnie, informowano, że ich sprzęt jest eksploatowany – kontynuował Saduś. – Tym samym urobek wypracowywany przez mniejszą liczbę komputerów – gdyby był faktycznie przekazywany klientom – dzielony byłby na wszystkich klientów, co nie pozwalałoby na wywiązanie się z zawartych umów. W czasie funkcjonowania kopalnia oskarżonych wydobyła ponad 266 tysięcy kryptowalut ETC, których wartość oszacowano na kwotę ponad 29,5 miliona złotych – dodał.

Teraz oskarżeni odpowiedzą przed sądem za oszustwa względem mienia znacznej wartości oraz przywłaszczenia kwoty 29,5 miliona złotych. Grozi im do 15 lat więzienia.

– Nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. W swych wyjaśnieniach wzajemnie się obciążali i wskazywali, że przyczyną niewywiązywania się z umów były niepowodzenia biznesowe – podał prokurator.