Kolejna zmiana decyzji w sprawie Do Kwona!

Sąd Najwyższy Czarnogóry cofnął decyzję dot. ekstradycji Do Kwona do Korei Południowej. Czeka na to, co powie prokuratura.

Do Kwon pozostaje w Czarnogórze

Ta historia chyba nigdy się nie skończy! Zaledwie kilka dni temu informowałem cię na łamach bitcoin.pl, że Sąd Apelacyjny w Czarnogórze odrzucił wniosek USA o ekstradycję byłego dyrektora generalnego Terraform Labs. W praktyce miało to oznaczać przeniesienie go do ojczystej Korei Południowej. Teraz Sąd Najwyższy postanowił cofnąć tę decyzję. Chce poczekać na to, aż Prokuratura Najwyższa dokona analizy "legalności" wniosku.

Oznacza to, że ekstradycja byłego dyrektora generalnego Terraform, Do Kwona, do Korei Południowej ulega kolejnemu opóźnieniu.

Biznesmen zostanie w Czarnogórze na zawsze?

W całej sprawie można się już pogubić. Wszystko zaczęło się w 2022 r., gdy upadła Terrra, projekt na czele którego stał Kwon. Sam najbardziej zainteresowany zaczął się ukrywać przed służbami. Jak dziś wiemy wyjechał z ojczystej Korei Płd. i znalazł się w Europie. W marcu 2023 r. został zatrzymany na lotnisku w Czarnogórze. Powód? Wcale nie chodziło o sprawę Terry. Po prostu próbował wsiąść do samolotu lecącego do Dubaju, przedkładając sfałszowany paszport. Potem naiwnie tłumaczył się, że nie wiedział, że dokument jest sfałszowany.

I tak antybohater tego tekstu trafił do aresztu. Tam odsiedział wyrok za posługiwanie się fałszywym dokumentem. Jego przejęciem zainteresowały się dwa kraje: Korea Płd. i USA. I tu zaczęła się prawna przepychanka.

Sąd Najwyższy w Czarnogórze po raz pierwszy orzekł o ekstradycji Kwona do Stanów Zjednoczonych w lutym tego roku. Na początku marca zmienił decyzję. Biznesmen miał jednak trafić do Korei Południowej. Następnie doszło do serii odwołań od decyzji i innych perturbacji prawnych. Tydzień temu sprawa wydawała się jasna: założyciel Terry miał zostać przeniesiony do Korei Południowej. Jak wiesz, teraz tę decyzję znów zmieniono.

Jak cała sprawa się skończy? Trudno dziś odpowiedzieć na to pytanie. Do Kwon w Korei Płd. może liczyć na krótszą odsiadkę niż w USA. Choć i tu, i tu czeka go raczej surowy wyrok