Inflacja w Polsce na najwyższym poziomie od 25 lat

Inflacja w Polsce ponownie daje o sobie znać. Jak wynika z najnowszych danych opublikowanych przez GUS, średni wzrost cen dóbr i usług konsumpcyjnych we wrześniu wyniósł 17,2%. Są to najwyższe wyniki inflacyjne od ponad 25 lat, które przebiły wszelkie prognozy ekonomistów.

Inflacja w Polsce najwyższa od 1997 roku

Główny Urząd Statystyczny (GUS) w dniu wczorajszym opublikował wstępne wyniki inflacji za wrzesień. Wynika z nich, że w minionym miesiącu ceny były średnio o 1,6% wyższe niż w sierpniu oraz o 17,2% przewyższały stawki z analogicznego okresu poprzedniego roku. Poziom drożyzny w Polsce znalazł się na najwyższym poziomie od 25 lat. Ostatni raz wskaźniki inflacji można było zaobserwować na zbliżonym poziomie w 1997 roku. Zwróćmy uwagę na fakt, że w styczniu poprzedniego roku sytuacja była jeszcze gorsza. Inflacja przekraczała wtedy 18%.

Nie jesteśmy w stanie również wykluczyć, że taki scenariusz się powtórzy w najbliższych miesiącach. Pojawiają się nawet prognozy sugerujące, że wskaźnik wzrostu cen może nawet zbliżyć się w okolice 20%. Takie maksima ostatni raz odnotowano w 1996 roku. Wczoraj podane przez GUS dane zaskoczyły ekonomistów. Ci przed publikacją najnowszych wyników prognozowali przyspieszenie podwyżek cen, ale w znacznie mniejszej skali. Średni wynik, jaki obstawiali eksperci, zakładał 16,5%, czyli tyle ile wyniosła inflacja za sierpień.

Jesteśmy świadkami serii stale rosnącej inflacji. Jest to już bowiem siódmy odczyt z rzędu, gdy wskaźnik idzie w górę. Jedynym wyjątkiem był spadek w lutym br., gdy dynamika inflacji rok do roku spadła z 9,2 do 8,5%.

Na próżno doszukiwać się jak na razie pozytywów podwyżek stóp procentowych, które miały na celu zatrzymanie wzrostu cen, jak zapowiadał prezes NBP Adam Glapiński. Od października 2021 r. główna stawka oprocentowania zwiększyła się z 0,1% do 6,75% obecnie.

Prognozy nie napawają optymizmem

Wczorajsza publikacja NBP zawierająca prognozy makroekonomiczne analityków, wskazuje na to, że będziemy musieli jeszcze zaczekać, aż inflacja zacznie się stabilizować. Mamy tu na myśli sytuacje, w której wskaźnik inflacyjny znajdzie się na poziomie od 1,5 do 3,5%.

W najnowszej rundzie ankiety eksperci AM NBP podnieśli prognozy średniorocznej inflacji CPI na lata 2022-2024 względem prognoz z czerwca. Typowe scenariusze na 2022 r. (tj. wartości wyznaczone przez krańce 50-proc. przedziału prawdopodobieństwa zagregowanego rozkładu) zawierają się między 13,3 proc. a 14,6 proc., przy prognozie centralnej równej 13,9%

— czytamy w opublikowanym przez NBP raporcie.

Najnowsza ankieta zapowiada, że w przyszłym roku przedział prognozowanych wyników dotyczących inflacji to 9,1-13,9%, a scenariusz centralny zakłada poziom 11,6%. Wróćmy jeszcze do czerwcowych prognoz, gdy spodziewano się nieco niższej inflacji w Polsce. Wtedy zakładano, że może ona wynieść w 2023 roku między 7,2% a 11,6%.

W 2024 r. inflacja CPI z bardzo dużym prawdopodobieństwem (84 proc.) pozostanie powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5 proc.). Niemniej jednak prognoza centralna i 50-proc. przedział prawdopodobieństwa pokazują znaczny spadek inflacji w 2024 r. w porównaniu z latami 2022-2023. Typowe scenariusze dla inflacji w 2024 r. sugerują, że powinna się ona zawierać w przedziale 4,6-9,7 proc., przy prognozie centralnej równej 6,6 proc.

— dodano.