GUS: inflacja spada, ale nadal jest powyżej celu inflacyjnego NBP

Inflacja w maju wyniosła jedynie 2,9 proc. w ujęciu rocznym. To wstępne dane Głównego Urzędu Statystycznego. To najniższy poziom tego wskaźnika w 2020 r.

Oczekiwania vs. rzeczywistość

To optymistyczna informacja, bowiem analitycy spodziewali się spadku rocznej inflacji do 3 proc. wobec 3,4 proc. w kwietniu, 4,6 proc. w marcu oraz 4,7 proc. w lutym. W tym ostatnim miesiącu wynik ten był najwyższy od listopada 2011 r. Z kolei teraz spada on do najniższego poziomu od początku roku. Właściwie wracamy do stanu z drugiej połowy 2019 r.

Z kolei w ujęciu miesięcznym, inflacja w maju wyniosła -0,2 proc. wobec -0,1 proc. w kwietniu.

GUS a inflacja: szczegółowe dane

Pamiętajmy jednak, że to tzw. “szybki szacunek”. Zapewne ostateczne dane ulegną zmianie, choć wątpliwe, by był to jakiś dramatyczny skok czy spadek wartości.

Z pesymistycznych informacji musimy jednak podać, że zarejestrowano duży wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych (skok aż o 6,1 proc.). Nośniki energii podrożały o 5,2 proc., zaś paliwa potaniały o 23,4 proc. W porównaniu z ubiegłym miesiącem wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych wyniósł 0,1 proc. Z kolei paliwa potaniały o 4,5 proc., a nośniki energii o 0,1 proc.

“Warto dodać, że inflacja w 2020 r. liczona jest według systemu wag opartego o badania budżetów gospodarstw domowych w 2019 r. Poprzedniej aktualizacji GUS dokonał w marcu 2020 r. Obecna “pandemiczna” struktura wydatków Polaków mocno jednak różni się od tej sprzed roku – wydatki w niektórych kategoriach (transport, odzież i obuwie, rekreacja i kultura, restauracje i hotele) mocno spadły, podczas gdy w innych (żywność, zdrowie) wyraźnie wzrosły”

– tłumaczy na bankier.pl Michał Żuławiński.

Kolejną niepokojącą informacją jest jednak to, że kwietniowy wynik nadal jest wyższy od celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, ale jednocześnie – i to światełko w tunelu – mieści się w akceptowanym paśmie odchyleń. NBP definiuje go jako wzrost inflacji CPI o 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy w obie strony.

Pamiętajmy jednak, że nadal nie mamy powodów do otwierania szampanów…