TRAVERSE od GamerHash, czyli nowy wymiar metaversowych gier

Podczas gdy bessa spowodowała upadek wielu projektów, to najlepsze z nich wykorzystują ten czas na rozwój swoich pomysłów. Takie podejście prezentują m.in. twórcy GamerHash, którzy po zdobyciu setek tysięcy użytkowników dla swojej aplikacji dedykowanej graczom, postanowili stworzyć własną grę. Celem zespołu nie było uruchomienie “kolejnej gry w metaversie”. Postanowili przekroczyć granice tego, co dotychczas prezentowały firmy w tej dziedzinie.

TRAVERSE – Mars is Mine już niebawem może okazać się wielkim odkryciem, zapewniając najciekawsze doświadczenia w metaversie. W tym artykule przyjrzymy się kolejnym etapom powstawania gry i przybliżymy, czym właściwie się wyróżnia.

Przewaga GamerHash: gamerzy zafascynowani web3

Koncepcja TRAVERSE zaczęła kształtować się kilka lat temu, jednak nie wiedzieli o tym jeszcze nawet sami twórcy. Zakupili wówczas działkę w The Sandbox za stosunkowo niską kwotę – 1,5 ETH. Wartość ich metaversowej ziemi znacząco wzrosła – w pewnym momencie otrzymali nawet propozycję jej sprzedaży za 800 tysięcy USD. Odmówili. Wiedzieli, że potencjał tej parceli jest znacznie większy.

Ostatecznie, dokładnie rok temu, podjęli się współpracy The Sandbox, czyli jednym z liderów branży metaverse i gamingu web3. Celem było stworzenie nowego doświadczenia w metaversie, które miałoby potencjał usatysfakcjonować zarówno społeczność The Sandbox, składającą się z graczy, jak i społeczność GamerHash, złożoną z entuzjastów NFT i kryptowalut.

Podczas gdy wiele firm działających w cyfrowej rzeczywistości zlecało rozwój gier zewnętrznym podmiotom, twórcy GamerHash wiedzieli, że nie chcą postępować w ten sposób. Motywowała ich chęć stworzenia gry, która zachwyciłaby ich samych. Chcieli również poznać metaverse z różnych perspektyw – jako inwestorzy, gracze, znawcy tokenomiki, a teraz także jako twórcy rozrywki – aby lepiej zintegrować to wszystko ze swoim istniejącym ekosystemem.

Puścili więc wodze swojej kreatywności, aby stworzyć unikalne doświadczenie – coś więcej niż grę opartą na zdobywaniu nagród i tokenów. Długie burzliwe sesje burzy mózgów trwały często do późnych godzin nocnych i doprowadziły do powstania rozbudowanych historii dla każdej NPC. Postaci zaczęły ożywać. Wątki przekształcały się w intrygi, urozmaicone o sekrety, ukryte wskazówki i historie z konfliktami w tle. Bohater marki, Astro, wkroczył do wszechświata większego i bardziej szalonego niż kiedykolwiek wcześniej.

Elastyczny IP i kreatywna wizja zespołu GamerHash

Wypracowana forma IP (własności intelektualnej) powstała dzięki eklektycznym zainteresowaniom twórców. Stworzyli sobie drogę do sukcesu, stawiając na niespotykaną do tej pory różnorodność. Poruszając się po metaversie, Astro spotyka chociażby małpę z Bored Ape Yacht Club, czy grupę przerażających reptilianów.

TRAVERSE – Mars is Mine to historia, która porusza zainteresowania i fascynacje członków zespołu GamerHash. Znajdziecie w niej marsjańskie spiski, przywódców tajemniczych kultów, imposterów i prawdziwych bohaterów.

Fabuła to jedna składowa dobrej rozgrywki, jednak równie ważne jest otoczenie, w którym się odbywa. Tu również widać dopracowanie kreatywnej wizji w każdym możliwym detalu. Chociażby muzeum, pojawiające się w drugim rozdziale gry, zostało opracowane od samego początku przez zespół utalentowanych artystów, zatrudnionych specjalnie na tę okazję.

Wyzwania zmieniającej się technologii

Podczas tworzenia TRAVERSE, narzędzie do tworzenia gier The Sandbox przeszło dwie duże aktualizacje. Choć trudno jest budować coś na niestabilnych fundamentach, modernizacje ekosystemu koniec końców otworzyły możliwości do lepszego zrealizowania wizji twórców. Wprowadzone funkcje logiczne pozwoliły dodać do gry obiekty z dodatkową fabułą, kryjącą kolejne wyzwania.

Ostatecznie opowieść ożyła we wciągającym uniwersum gadów, nikczemnych naukowców i tajnych laboratoriów. Jednak w miarę jak świat gry rósł, rosły też wymagania dotyczące ziemi i technologii, na których została ona zbudowana. Wiele aktywów ściśniętych w przestrzeni, która pierwotnie została przeznaczona na grę, zwiększyły jej czas ładowania nawet do 6 minut. Deweloperzy stanęli więc przed naprawdę trudnym wyborem. Przywrócenie gry do życia w takiej formie, jak sobie to wyobrażali, przeciążało technologię do granic możliwości. Jednak uproszczenie historii i redukcja skomplikowanych elementów otoczenia były nie do przyjęcia. Po wielu długich dniach pracy powstało idealne rozwiązanie.

Trzy rozdziały TRAVERSE

Zamiast uruchomienia TRAVERSE na jednym bloku parceli (2×2), jak pierwotnie było to w planach, gra wykorzystuje aż z trzy takie działki, a na każdej z nich odgrywa się oddzielny rozdział historii.

TRAVERSE – Mars is Mine jest określane jako najlepsze do tej pory doświadczenie w metaversie. Historia, która wynikła z miłości do gier, kreatywności i odwagi, by przekroczyć granice. Wszystko to dzięki zaangażowaniu zespołu GamerHash i chęci dostarczenia metaversowym graczom wyjątkowego, wciągającego doświadczenia. Teraz ekipa projektu – jako twórcy, gracze i inwestorzy – jest gotowa na kolejne wyzwania w gaminingu w wirtualnym świecie.