za
crowdfunding

Crowdfunding 2.0 – nowa era finansowania społecznościowego

2014-11-13
Akceptacje
European Halving Party 2024

 

Bitcoin ma dopiero kilka lat, a już od jakiegoś czasu Internet zaznajamia nas z pojęciem Bitcoin 2.0. Nie chodzi tu o nową wersję cyfrowej waluty, ale wszystko to co powstaje dookoła niej – zdecentralizowane aplikacje tudzież projekty oparte na technologii łańcucha bloków. Koncepcja ta otwiera przestrzeń dla niezliczonej liczby innowacyjnych rozwiązań.

 

Możliwość generowania i podpisywania cyfrowych aktów notarialnych, sądowych, aktów własności, umów, kontraktów, organizowania różnego rodzaju inicjatyw społecznych, a nawet najbardziej wiarygodny system wyborczy – to tylko nieliczne z możliwych zastosowań.

 

Technologię łańcucha bloków wymienia się także w kontekście poszukiwania sposobów zapewnienia ochrony własności intelektualnej oraz rozwiązań przechowywania wrażliwych danych.

 

Mimo tego, że większość projektów dopiero raczkuje, na horyzoncie wyrastają nam coraz prężniej działające startupy. Niektóre z nich biorą to co najlepsze z crowfundingu i blockchain’a, a następnie łączą to w całość.

 

Crowdfunding (finansowanie projektów przez społeczność) od kilku lat coraz prężniej podbija Internet. Umożliwia on osobom posiadającym interesujące, często innowacyjne pomysły gromadzenie funduszy na ich realizację.

 

Każda z osób pragnących wesprzeć określony projekt dokłada swoją „cegiełkę” finansową w zamian za dostęp do pierwszych egzemplarzy produktu, koszulek lub innych gadżetów – proporcjonalnie do swojego wkładu w przedsięwzięcie.

 

Pierwsze platformy crowdfundingowe powstały już ponad dziesięć lat temu, zaś w 2013 roku rynek ten wart był już ponad 5 miliardów dolarów.

 

Najbardziej znane plaformy – Kickstarter i Indiegogo zajmują się zbiórkami pieniędzy na projekty związane z elektroniką, przemysłem rozrywkowym (albumy muzyczne i książki), na szeroko pojętej sztuce skończywszy. 

 

Najbardziej udaną kampanią Kickstartera było zebranie ponad 13 milionów dolarów (autor projektu zamierzał zebrać tylko 50 tysięcy dolarów) na turystyczną lodówkę Coolest, wyposażoną w głośnik bluetooth umożliwiający odtwarzanie muzyki, blender, ładowarkę do telefonów i wiele innych gadżetów. Czy projekt jest warty takiej kwoty pozostawiamy ocenie indywidualnej, ale pokazuje to jaki potencjał drzemie w tego typu akcjach.

 

Dwie wymienione powyżej marki to nie jedyne serwisy tego typu, wszystkie jednak działają na podobnych zasadach – mają na celu zorganizować zbiórkę, będąc jednocześnie pośrednikiem pomiędzy pomysłodawcą, a inwestorami.

 

Każdy tego rodzaju serwis zobowiązuje się wypłacić pieniądze autorowi finansowanego projektu, gdy jego kampania crowdfundingowa osiągnie założony wcześniej minimalny próg. W przypadku gdy wymagane środki nie zostaną uzbierane, portal zwraca pieniądze użytkownikom.

      

Istnieją jednak także minusy takich zbiórek – ewentualny sukces startupu niekoniecznie oznaczać musi wymierne korzyści dla jego pierwszych inwestorów. Ci, często nie zyskują na projekcie więcej aniżeli zwyczajną satysfakcję.

 

Tak było w przypadku okularów do gier Oculus Rift, w przypadku których kampania na Kickstarterze zdołała zgromadzić blisko 2,5 miliona dolarów. Jednakże już półtora roku później Facebook wykupił firmę za dwa miliardy dolarów. 

 

Sądzę, że, że wolałbym kupić kilka udziałów w Oculusie za $300 aniżeli mieć jeden z pierwszych i obecnie już przestarzałych zestawów okularów, warty ówcześnie $300.” – pisze Carlos Schulte, jeden z użytkowników, który wspomógł zbiórkę na Kickstarterze“.

 

Według wyliczeń Grega Belote, gdyby Carlos otrzymał zamiast okularów udziały w firmie, mógłby liczyć na zysk równy sumie około 43 500 dolarów.

 

W tym miejscu rysuje się szansa dla zdecentralizowanych platform crowdfundingowych, ściśle powiązanych z BitcoinemSwarm, Koinfy i Lightouse. Udostępniają one początkującym firmom inny model pozyskiwania środków. Między innymi pozwalają im stworzyć własną, cyfrową walutę, której udziały są następnie sprzedawane użytkownikom zainteresowanym wsparciem projektu. Wraz ze wzrostem wartości firmy udziały te również ulegają aprecjacji.

 

Swarm został sfinansowany przez własnych użytkowników – zebrane około jednego miliona dolarów pozwala już obecnie na organizację zbiórek dla zewnętrznych projektów.

 

Zainteresowani posiadaniem udziałów w startupie kupują określoną ilość cyfrowej waluty stworzonej specjalnie na potrzeby projektu. Cena monety wzrasta wraz z upływem czasu trwania zbiórki tak, aby dodatkowo wynagrodzić pierwszych uczestników.

 

Bitcoiny z całej zbiórki są przekazywane właścicielowi projektu stopniowo, a decydują o tym inwestorzy. Dzięki temu mają oni pewność, że jeżeli projekt nie będzie się rozwijał, środki zostaną im zwrócone. 

 

Gdy cała zbiórka dobiegnie końca, użytkownicy otrzymują możliwość wymiany kupionych monet na produkty oferowane przez sfinansowaną w ten sposób firmę.

 

Kolejny portal związany z finansowaniem społecznościowym i BitcoinemKoinify będzie specjalizował się w crowdfundingu rzeczy ściśle powiązanych z kryptowalutami i blockchain’em. W pierwszej kolejności będzie on organizował zbiórki na tworzenie „zdecentralizowanych i autonomicznych korporacji” (DACs), swoim funkcjonowaniem przypominających zdecentralizowane i autonomiczne organizacje, a więc wirtualne jednostki składające się z udziałowców i członków, operujące w całości w oparciu o technologię łańcucha bloków.

 

Dodatkowo strona będzie również wspierać tworzenie zdecentralizowanych aplikacji (DApps).

 

Już teraz Koinify planuje zbiórkę środków na nową aplikację o nazwie Gems, komunikatora działałającego na podobnej zasadzie jak wszystkim znany Whatsapp, z jedną kluczową różnicą – nick użytkownika aplikacji będzie jednocześnie adresem jego portfela bitcoin.

 

Dzięki temu każda osoba korzystająca z Gems będzie mogła w prosty sposób wysyłać bitcoiny (lub gemy) do innych użytkowników komunikatora. Więcej informacji o aplikacji jak i mającej rozpocząć się niebawem zbiórce, można uzyskać na oficjalnej stronie projektu.

 

Ostatnią, najnowszą zdecentralizowaną platformą crowdfundingową o której warto wspomnieć jest Lighthouse (pol. Latarnia) – projekt Mike’a Hearna, byłego pracownika Google, developera BitcoinJ.

 

Projekt ten został zaprezentowany w maju na konferencji Bitcoin 2014 w Amsterdamie. Hearn wygrał tam główną nagrodę w wysokości 40 tysięcy dolarów i obecnie cały czas pracuje nad swoim pomysłem. Lighthouse ma być jednocześnie portfelem oraz aplikacją do zarządzania kampaniami crowfundingowymi. Środki wysyłane na zbiórkę maja być pobierane z portfela użytkowników dopiero w momencie gdy projekt uzyska zdefiniowaną wcześniej w bitcoinach wartość, a każda osoba, która zdecyduje się go wesprzeć będzie mogła (dopóki określona kwota nie zostanie osiągnięta) wycofać swój wkład. Wszystko automatycznie kontrolowane przez blockchain.

 

To ułatwia życie każdemu: twórca projektu nie musi martwić się o atak ze strony hackera, może pojechać na wakacje i nie martwić się o to co się dzieje z zebranymi pieniędzmi. Natomiast osoby, które wpłacą środki mają pewność ich odzyskania aż do momentu uzbierania pełnej kwoty projektu.” – mówi Mike Hearn.

 

Powyższe platformy to dobry przykład innego rodzaju zastosowań dla technologii Bitcoin i całej jej infrastruktury.

 

Crowfunding powiązany z Bitcoinem musi pokonać jeszcze wiele trudności, jak choćby nadal niejasny aspekt prawny kryptowalut. Jednak z pewnością są to miejsca do których powinny zaglądać firmy z sektora kryptowalut mające problem z pozyskaniem środków na rozwój swoich pierwszych projektów. Dzięki ominięciu kosztownych pośredników, nawet najmniejszy pomysł ma szansę zaistnieć w prawdziwym świecie.

 

Zakres wykorzystania Bitcoina i stojącej za nim technologii zwiększa się każdego dnia, ukazując nam projekty i inicjatywy o których jeszcze kilka lat temu nawet nie myśleliśmy. Miejmy nadzieje, że najbliższe miesiące i lata przyniosą nam kolejne (pozytywne) zaskoczenia w tej dziedzinie.

 

 

Wszelkie kopiowanie, dystrybucja, elektroniczne przetwarzanie oraz przesyłanie zawartości ze stron bitcoin.pl wymaga uprzedniej zgody portalu.

 

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności