Circle wchodzi do Chin

Firma bitcoinowa Circle zebrała 60 milionów dolarów na stworzenie ‘Circle China’ z siedzibą w Beijing. Fundusze pochodzą od inwestorów, których Circle określa mianem „konsorcjum głównych Chińskich inwestorów strategicznych”.

 

 

Firma bitcoinowa Circle zebrała 60 milionów dolarów na stworzenie ‘Circle China’ z siedzibą w Beijing. Fundusze pochodzą od inwestorów, których Circle określa mianem „konsorcjum głównych Chińskich inwestorów strategicznych”.

 

„Jeśli spojrzeć na trendy, Chiny mogą stać się napędem adopcji usług dla konsumentów, opartych na blockchainie” – skomentował CEO Circle, Jeremy Allaire.

 

Runda finansowania była prowadzona przez mającą siedzibę w Beijing, firmę venture capital IDG Capital Partners, wspólnie z globalną firmą venture capital i private equity – Breyer Capital. Oba fundusze współpracowały już w przeszłości, wspierając starania przedsiębiorców w Chinach i Stanach Zjednoczonych.

 

IDG Capital wsparł wcześniej niezwykle udane chińskie przedsięwzięcia takie jak Alipay (dawny oddział firmy Alibaba będącej właścicielem dobrze znanego w Polsce serwisu Aliexpress) i WeChat pay, używany w usłudze wiadomości WeChat mającej setki milionów użytkowników i znajdującej się w posiadaniu firmy Tencent – „dlatego nie próbujemy z nimi konkurować” powiedział Jeremy Allaire.

 

Wymienione usługi przetwarzają płatności w chińskiej walucie znanej jako yuan albo renminbi (Rmb), natomiast Circle prowadzi globalną internetową giełdę-bank-przekaz środków oparty o blockchain bitcoinowy. Firma działa w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Europie, aod teraz także w Chinach. Ponadto Circle wprowadzi wsparcie dla konsumentów w Hiszpanii w ramach swojej ekspancji na kontynencie znanej jako ‘Circle Euro’.

 

Circle przetwarza transakcje w tradycyjnych walutach oraz pomiędzy nimi, włączając to funta brytyjskiego i dollara amerykańskiego, a także cyfrowe waluty bitcoin, ether i ripple. W tym modelu to Bitcoin służy do transferu środków wewnątrz firmy, podobnie jak w niedawno zaprezentowanym prototypowym systemie transferu środków Visy. Sam klient końcowy nie będzie wiedział, że jego środki wyrażone w walutach fiat, w rzeczywistości są transferowane w postaci bitcoinów. Oczywiście, klient może wybrać BTC.

 

W odróżnieniu od typowych usług przekazu pieniądza, globalna ekspansja Circle jest wysiłkiem, który zmierza do ułatwienia wymiany wartości pomiędzy użytkownikami na całym świecie. Firma dostrzega, że Chińscy konsumenci odegrają znaczącą rolę w światowej gospodarce w najbliższych latach.

 

W ‘Circle China’ zainwestowały także dwie osoby prywatne, były CEO IBM i prezes Samuel J. Palmisano – znany inwestor private equity – oraz współzałożyciel firmy private equity SilverLake, Glenn Hutchins.

 

Poza inwestorami, Circle przedstawiło także kilka partnerstw w Chinach między innymi z Baidu – główną firmą dostarczającą usługi internetowe i popularną wyszukiwarkę, będącą odpowiednikiem Google. Firma nawiązała także współpracę z podmiotami świadczącymi usługi finansowe, takimi jak: China Everbright Limited, CICC ALPHA, Wamnxiang i CreditEase.

 

Wymienieni wyżej partnerzy popierają dążenia Circle do stworzenia otwartego, światowego modelu dla płatności społecznościowych, który pozwoli klientom w Chinach, Stanach i Europie na wymianę wartości w najprostszy i najtańszy możliwy sposób.

 

„To jest możliwość na połączenie chińskich konsumentów z resztą świata, na połączenie konsumentów na całym świecie i na stworzenie mostu pomiędzy RMB, dolarem, euro i funtem sterlingiem” powiedział Jeremy Allaire „po tym, jak spędziliśmy sporo czasu w chinach, stało się jasne, że jest to niezwykła możliwość”.

 

Circle potwierdziło, że ich produkty będą trzymać się prawa i regulacji chińskiej branży bankowej. Circle jest też pierwszą firmą bitcoinową i blockchainową, która nabyła głośno omawianą BitLicencję w stanie Nowy Jork.

 

Trzeba przyznać, że jest to jedno z najambitniejszych i największych przedsięwzięć w świecie bitcoinowym, które może sprawić, że Bitcoin stanie się walutą powszechnego użytku.

 

Fotografia na licencji Creative Commons: Flickr.com