Chris Larsen: w kwestii blockchaina USA działają na korzyść Chin

Chris Larsen, współzałożyciel Ripple, wypowiedział się nt. ignorancji amerykańskich organów regulacyjnych w zakresie tworzenia przepisów dot. blockchaina i rynku kryptowalut. Uważa, że obecna polityka Waszyngtonu pomaga… Chinom.

Chris Larsen: USA są zbyt opieszałe w kwestii blockchaina

W ostatnim wywiadzie dla Wall Street Journal współzałożyciel i prezes Ripple, Chris Larsen, powiedział, że Stany Zjednoczone spóźniają się z działaniami w zakresie eksperymentowania, wdrażania i regulowania branży blockchaina i kryptowalut.

Powiedział, że USA muszą zmienić swój punkt widzenia, ponieważ cały rynek blockchaina jest już po hype’ie z 2017 i 2018 roku. Jego zdaniem rynek wygrał wojnę z ICO (oczywiście tymi, za którymi stali oszuści), a teraz regulatorzy muszą zająć się tę branżą. Zwłaszcza, że robią to ich chińscy odpowiednicy, którzy wyraźnie stawiają dziś na blockchaina i cyfrowego juana.

Według Larsena amerykańskie organy regulacyjne dotychczas niejako – i zapewne nieświadomie – pomagały Chinom w ich rozwoju. Innymi słowy, brak jasnych przepisów dot. nowej technologii w USA kontrastuje z tym, co dzieje się za oceanem, w Azji.

Trzeba przyznać, że polityka USA kontrastuje też z czymś innym: z podejściem do nowoczesnych technologii z okresu administracji Billa Clintona.

Ekspert z Ripple jest zdania, że wszystko to nie skończy się dla USA dobrze.

Zimna, technologiczna wojna

Chiny wyraźnie wyprzedzają Stany Zjednoczone, jeśli chodzi o adopcję i inwestowanie w blockchaina i waluty cyfrowe banków centralnych (CBDC). Oba kraje zmierzają chyba też w kierunku zimnej wojny technologicznej. Chiny będą niemal na pewno chciały przejąć kontrolę nad globalnym systemem finansowym. Jeśli wygrają, oznacza to całkowitą klęskę USA, które to mocarstwo swoją potęgę opiera na dolarze.

Współzałożyciel Ripple ostrzegł ponadto, że w takim przypadku Chiny mogą też uniemożliwiać USA wprowadzanie w życie sankcji gospodarczych, które nierzadko opierają się na systemie SWIFT. Jeśli Pekin wprowadzi na rynek cyfrowego juana i sprawi, że ten przyjmie się na globalnych rynkach, SWIFT może stać się w praktyce niemal niepotrzebne.