za

Czy współpraca BlackRock i Coinbase jest korzystna dla sieci Bitcoina?

Nexo Earn Aplikacja

BlackRock przez wiele lat określał bitcoina jako narzędzie do prania pieniędzy. Dopiero w zeszłym roku ten największy na świecie fundusz inwestycyjny zaczął dostrzegać potencjał tkwiący w technologii blockchain. Niedawno doczekaliśmy się naprawdę gorącej informacji – BlackRock będzie umożliwiał swoim klientom inwestycję w bitcoina.

Kontrowersje wokół BlackRock

Partnerstwo BlackRock i Coinbase określa się jako jedno z największych wydarzeń dla rynku kryptowalut. Jeśli jeszcze nie słyszałeś o szczegółach tej współpracy – BlackRock jest największą na świecie spółką zarządzającą aktywami. Według stanu na styczeń 2022 spółka zarządzała aktywami o wartości ponad 10 bilionów USD. W jej posiadaniu znajduje się 156 mld USD, a reszta to środki klientów z ponad 100 krajów. Dla porównania, PKB Polski wynosi około 600 mld USD. Jedynie największe kraje, jak USA czy Chiny, posiadają PKB większe niż łączna suma funduszy zarządzanych przez BR.

Ta ogromna i wpływowa spółka wzbudza jednak wiele kontrowersji. BlackRock jest posiadaczem znaczącej dla rynku ilości akcji. Chociażby w przypadku Apple i Microsoftu jest to ponad 6%, więc w teorii firma bez większego problemu może manipulować rynkiem. BlackRock posądzany jest również o wywieranie wpływu na Fed i Komisję Europejską, a także znany z wielu inwestycji mających negatywny wpływ na świat. Przez wiele lat BR był największym na świecie inwestorem w firmy zajmujące się budowaniem elektrowni węglowych, co doprowadziło do wielu protestów ekologów. Dopiero w 2020 roku firma zmieniła swoje podejście do środowiska i obecnie naciska wręcz na SEC w kwestii wprowadzenia przepisów ujawniających wpływ prywatnych przedsiębiorstw na zmiany klimatyczne. Niestety, jednocześnie BlackRock inwestuje ogromne środki w Chinach, w tym w przedsiębiorstwa znane z łamania praw człowieka. Pomijając moralne kwestie związane z traktowaniem jednostek, taka sytuacja jest działaniem na niekorzyść USA.

Partnerstwo BlackRock i Coinbase

Informacja o partnerstwie poruszyła rynki, jednocześnie wzbudzając spore kontrowersje. Czy gigantyczna scentralizowana firma może mieć dobry wpływ na sektor kryptowalut? Czy nie jest tak, że wraz z udziałem wielkich firm na rynku powoli tracimy wartości promowane przez pierwotnych użytkowników kryptowalut? Jeff Booth został kiedyś zapytany: „Co jest najgorszego w bitcoinie?”. Jego odpowiedź brzmiała: „Musisz zaakceptować fakt, że ludzie, których nienawidzisz najbardziej, zaczną z niego korzystać, a to wzmocni sieć”.

Dochodzimy do etapu adopcji bitcoina, gdzie jest on zbyt duży, by go zignorować. Oznacza to, że coraz więcej instytucji i krajów zacznie interesować się przechowywaniem części środków w największej kryptowalucie. To ogromny krok dla powszechnej adopcji. Dla wielu zatwardziałych przeciwników kryptowalut zainteresowanie wielkich graczy może być długo wyczekiwanym argumentem przekonującym o ich wartości. To z kolei popchnie adopcję jeszcze dalej. Aby cały świat przyjął standard bitcoina, konieczne będzie zainteresowanie podmiotów uzależnionych od standardu fiat.

Kolejnym plusem zainteresowania BlackRock i podobnych mu gigantów jest szansa na napływ dużej ilości kapitału. Wśród innych dużych graczy zainteresowanych bitcoinem znajduje się chociażby saudyjski Public Investment Fund (620 mld USD) czy norweski Government Pension Fund, zarządzający funduszami o wartości 1,2 bln dolarów. Każda z tych instytucji może bardzo szybko wywindować kurs BTC.

Bitcoin jest dla każdego

Na pewno w jakimś stopniu bolesny będzie fakt, że te wszystkie wielkie firmy szybko zdobędą więcej satoshi niż Ty czy długoterminowy HODLer. Na dłuższą metę nie ma to jednak znaczenia, ponieważ wspólnie jesteśmy w stanie wypracować sobie lepszą przyszłość. Zapomnijmy na chwilę o kontrowersjach związanych z BlackRock, zamiast tego spójrzmy na ogromne zasięgi tej firmy. Warto dostrzec liczne plusy zaangażowania klientów instytucjonalnych. To prawda, że obecne czasy niosą wiele zmian dla rynku, takich jak powszechne regulacje czy coraz większy udział wspomnianych firm. Jednak w tym momencie jest to nieuniknione, a z czasem może przynieść jedynie korzyści. Kryptowaluty powoli przestają być kojarzone ze spekulacyjnymi aktywami, nareszcie przechodząc do mainstreamu.

Użytkownicy cyfrowych aktywów chcący zachować pełną prywatność nadal mogą korzystać z dostępnych mikserów czy prywatnych monet. Za to sam Bitcoin wkracza w kompletnie nową fazę i trzeba to zaakceptować. Jednak w myśl zasady, że Bitcoin jest dla każdego, sieć przyjmuje jedyną słuszną drogę. Nie da się obiektywnie stwierdzić, kto powinien, a kto nie, korzystać z Bitcoina. Takie podejście zupełnie przeczy wolności. Warto również zauważyć, że instytucje mogą wspomóc podmioty, które chcą zainwestować w kryptowaluty w tradycyjny sposób. Tym samym zwiększa się szansa poszczególnych jednostek na zarobienie pieniędzy pozwalających na zmianę trybu życia bądź na zdobycie realnego wpływu na działanie całego świata. Dobrym przykładem na taki impakt będzie obecna wojna w Ukrainie i zaangażowanie społeczności bitcoina, która wsparła dotknięty agresją kraj setkami milionów USD.

Podsumowanie

Na dłuższą metę bitcoin dzieli władzę pomiędzy wielkich graczy i pojedyncze jednostki. Daje władzę tym, którzy korzystają z Bitcoin Beach, a nie z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Daje władzę obywatelom Ukrainy walczącym z rosyjską agresją. Nawet jeśli nie popierasz BlackRock czy ogromnego wpływu największych funduszy na działanie całego globu, warto dostrzec wielki potencjał w rozwoju sieci i wspólnym budowaniu jasnej przyszłości dla kryptowalut.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Dla Bitcoin.pl zajmuję się pisaniem artykułów - przede wszystkim dłuższych form edukacyjnych. Odpowiadam za prowadzenie mediów społecznościowych związanych z naszym serwisem: Facebook, Twitter, LinkedIn, Instagram oraz TikTok.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności