Bitcoin zyskuje na popularności na Kubie

Bitcoin (BTC) otwiera nowe możliwości dla obywateli Kuby, która od lat jest odizolowana finansowo od sporej części świata – w tym głównie Stanów Zjednoczonych.

W raporcie z 12 września opublikowanym przez U.S. News stwierdzono, że wraz z pojawieniem się mobilnego internetu w tym kraju Kubańczycy coraz częściej kupują kryptowaluty, które umożliwiają im dokonywanie zakupów online, ale także inwestycje.

Bitcoin otwiera nowe drzwi

W wywiadzie dla U.S. News mieszkaniec Kuby, Jason Sanchez, powiedział, że kryptowaluty „otwierają nowe drzwi” dla Kubańczyków. Przyznał, że dzięki Bitcoinowi może teraz kupować części zamienne do swojego serwisu naprawy telefonów komórkowych w Hawanie w chińskim sklepie internetowym.

Alex Sorbino, założyciel kanału Telegram CubaCripto, oszacował, że około 1000 Kubańczyków używa kryptowalut:

„Używamy kryptowalut do doładowywania telefonów komórkowych, robienia zakupów online, a nawet ludzie rezerwują dzięki nim pokoje hotelowe”.

Co prawda wielu lokalnych użytkowników kryptowalut musi poprosić krewnych za granicą, aby pomogli im wejść na nowe rynki lub zwrócić się o pomoc za pośrednictwem kanałów mediów społecznościowych, takich jak CubaCrupto, ale i to ich nie powstrzymuje. Osobiste wymiany gotówki na Bitcoiny – za pomocą telefonu komórkowego lub laptopa w celu przeprowadzenia transakcji – to kolejna opcja – zauważa raport.

Pierwsza giełda

Około 1300 użytkowników korzysta obecnie z Fusyona, pierwszej na Kubie giełdy kryptowalut. Platforma oferuje ludziom możliwość wysyłania przekazów pieniężnych na Kubę lub inwestowania w dziewięć różnych kryptowalut. Jak powiedział 31-letni Adrian C. Leon, założyciel Fusyony:

„Dla obcokrajowców kryptowaluty to tylko inna opcja. Ale dla Kubańczyków jest to konieczność i może być rozwiązaniem, które pomaga w ich wykluczeniu ze światowej społeczności finansowej”.

Sobrino zauważył, że wciąż pozostaje niepewność i lęk co do tego, jak rząd może zareagować na nowo powstały trend. Fusoyana jest dla bezpieczeństwa zarejestrowana w Brazylii, ale rozpoczęła rozmowy z urzędnikami w celu zbadania, czy mogłaby mieć siedzibę na Kubie.

„Martwimy się, że rząd nas ograniczy, zacznie mówić, że jest to nielegalne”

– twierdzi firma.

Bank centralny Kuby podobno ​​bada korzyści i ryzyko związane z walutami cyfrowymi. W lipcu minister gospodarki Kuby Alejandro Gil Fernandez powiedział, że rząd konsultuje się z naukowcami, aby zbadać potencjalne zastosowanie kryptowalut w krajowych i międzynarodowych transakcjach handlowych.