Były szef BitMEX Arthur Hayes usłyszał wyrok: półroczny areszt domowy

Były CEO giełdy BitMEX, Arthur Hayes, został skazany na sześć miesięcy aresztu domowego i dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. O sprawie pisaliśmy wczoraj w tym miejscu.

Arthur Hayes i areszt domowy

Sąd okręgowy w Nowym Jorku skazał założyciela i byłego dyrektora generalnego BitMEX, Arthura Hayesa, na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu i sześć miesięcy aresztu domowego.

Arthur Hayes wraz z innymi współzałożycielami BitMEX – Benjaminem Delo i Samuelem Reedem – oraz pracownikiem firmy, Gregorym Dwyerem, przyznali się do winy odnośnie naruszenia ustawy o tajemnicy bankowej (BSA). W praktyce było to przyznanie się do wspierania procesu prania brudnych pieniędzy na platformie, co jest zagrożone karą do pięciu lat więzienia. Zarówno Hayes, jak i Delo zgodzili się też zapłacić po 10 milionów dolarów grzywny.

Hayes dobrowolnie zgłosił się do służb USA na Hawajach sześć miesięcy po tym, jak prokuratorzy federalni po raz pierwszy wnieśli wobec niego zarzuty.

Pan Hayes dobrowolnie pojawił się w sądzie i nie może się doczekać walki z tymi nieuzasadnionymi zarzutami

– przekazali pracownicy byłego CEO BitMEX.

Ostateczny wyrok raczej nie spodoba się stronie oskarżającej. W notatce skazującej, przedłożonej 12 maja, prokuratorzy poprosili sędziego o wydanie „wysokiego wyroku pozbawienia wolności, przekraczającego obowiązujący zakres wytycznych dotyczących wyroków od [sześciu] do 12 miesięcy”. Twierdzą, że Hayes obnosił się z lekceważeniem w stosunku do wytycznych KYC i AML, wręcz promując brak zgodności z prawem firmy na stronie internetowej giełdy oraz w postach na blogach i wywiadach w mediach. To, jak twierdzą prokuratorzy, przyciągnęło na platformę przestępców, którzy prali za pomocą BitMEX pieniądze.

Kryptowalutowa pralnia?

Niestety takie sprawy nie ocieplają wizerunku kryptowalut w mediach. W rozmowie z Cointelegraph, Dmytro Volkov, dyrektor ds. technologii na giełdzie kryptowalutowej CEX.IO, powiedział jednak, że patrzenie na blockchainowe aktywa jak na narzędzia, które służą do prania pieniędzy, jest mylne.

– W przypadku bitcoina (BTC), którego księga blockchain jest publicznie dostępna, współpraca z kompetentnym zespołem analitycznym może z łatwością pomóc monitorować i udaremniać działania hakerów czy osób zajmujących się praniem pieniędzy, zanim wyrządzą oni szkody – dodał.