Arthur Hayes widzi dwa scenariusze rynkowe na 2023 rok

Były CEO giełdy BitMEX po raz kolejny dzieli się swoimi obserwacjami rynku oraz prognozami na najbliższy czas. W najnowszym wpisie na swoim blogu Arthur Hayes dosyć optymistycznie przedstawił swoje założenia wobec przyszłości kryptowalut w 2023 roku. Stwierdził, że bitcoin jak i ether, a nawet i dopiero ”rodzące” się altcoiny są warte uwagi inwestorów.

Arthur Hayes z byczą prognozą na 2023 rok

Arthur Hayes co jakiś czas dzieli się publicznie swoimi obserwacjami dot. rynku kryptowalut i prognozuje ruchy kursu największych cyfrowych aktywów. Pod koniec stycznia pisaliśmy o tym, że gdy rynek płynął na fali wzrostów po nadejściu nowego roku, to Hayes nawoływał do ostrożności i zapowiadał powrót korekty dolnej. I finalnie okazało się, że były prezes BitMEX miał rację, bowiem po styczniowych wzrostach, kurs BTC zaczął się cofać.

Teraz jednak inwestor opublikował nowy post na swoim blogu, w którym opisał swoje obecne plany inwestycyjny dot. kryptowalut. Wcześniej Hayes zachowywał ostrożność ze względu na warunki makroekonomiczne, które w głównej mierze były spowodowane działalnością Fedu. Wielokrotnie nazywał kryptowaluty ”ryzykownymi aktywami”. Teraz widocznie zmienił swoje spojrzenie na tę branżę i wskazuje w najnowszym wpisie na potencjalne szanse oraz zagrożenia, jakie dostrzega na horyzoncie dla tego sektora.

Według biznesmena, wraz ze spadkiem inflacji oraz podwyżkami stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną, rynki w USA mogą przechodzić w tym roku wiele ”burz”. W ich wyniku Fed, jak i Kongres oraz Skarb Państwa będą starały się sterować krajową gospodarką. Hayes zwraca jednak uwagę, że niełatwo jest przewidzieć, jak te wydarzenia będą się rozgrywać w ciągu roku. Co więcej, napisał, że bieżący rok można by podzielić na dwie części, gdzie pierwsza z nich stanowiłaby ”idealne środowisko inwestycyjne dla kryptowalut”.

Powyższe jednak usilnie wskazuje na diametralną zmianę spojrzenia na sprawę przez byłego CEO BitMEX, bowiem jeszcze nie dawno deklarował pozostanie na uboczu.

Moje obawy co do tego potencjalnego wyniku, który najprawdopodobniej byłby utrudniony później w 2023 r., skłoniły mnie do zatrzymania wolnego kapitału w funduszach rynku pieniężnego i krótkoterminowych amerykańskich bonach skarbowych

– wyjaśnia, po czym dodał również, że:

W związku z tym część mojego płynnego kapitału, którą zamierzam ostatecznie wykorzystać do zakupu kryptowalut, jest tracona podczas obecnego rajdu, który obserwujemy po lokalnych minimach. Bitcoin zebrał się blisko 50% z minimów 16 tys. dolarów, które widzieliśmy wokół upadku FTX.

Uwolnienie płynności przed Fed

Hayes stwierdził również, że pomimo swojego odbicia, pierwsza kryptowaluta jest jeszcze daleko od utrzymania poziomów, które udało jej się osiągnąć pod koniec stycznia tego roku. Autor wpisu porównał środowisko ryzykownych aktywów do sytuacji z 2009 roku, gdy wtedy również zaczynały się początku luzowania ilościowego.  Jego zdaniem w tym roku obraz działań Banku Centralnego USA jest nieco bardziej złożony. Luzowanie ilościowe gotówki zastąpiono zaostrzeniem ilościowym, a co za tym idzie, z amerykańskiego systemu finansowego jest usuwana płynność kosztem ryzykownych aktywów.

Arthur Hayes prognozuje, że pierwsze dwa kwartały 2023 roku przyniosą pewne rozluźnienie oraz powrót płynności w celu uniknięcia zbyt szybkiego przekroczenia pułapu zadłużenia. To natomiast może mieć miejsce do momentu, gdy Kongres zagłosuje za podniesieniem pułapu zadłużenia w to lato. Jego zdaniem takie rozwiązanie jest wręcz pewne.

Dodał, że fundusze na koncie skarbowym (TGA) zostaną zredukowane do kwoty 500 miliardów dolarów, likwidując 100 miliardów dolarów miesięcznej płynności, którą usuwa Rezerwa Federalna.

TGA zostanie wyczerpany gdzieś w połowie roku. Natychmiast po jego wyczerpaniu w USA nastąpi cyrk polityczny wokół podniesienia limitu zadłużenia

– spekuluje Hayes dodając:

Biorąc pod uwagę, że kierowany przez Zachód fiducjarny system finansowy załamałby się z dnia na dzień, gdyby rząd USA zdecydował się zrezygnować z podniesienia pułapu zadłużenia i zamiast tego nie wywiązał się z aktywów stanowiących podstawę tego systemu, można bezpiecznie założyć, że pułap zadłużenia zostanie podniesiony.

Wszystkie drogi prowadzą do bitcoina

Kontynuując swoje przewidywania, Hayes stwierdził, że ”wtedy losy się odwrócą, a ryzykowne aktywa mogą znowu stać się cierniem w boku każdego inwestora”.

Według jego planu, najlepiej jest przejść w pewnym momencie na gotówkę w dolarach amerykańskich, z której możliwa jest przeskok na wybrane ryzykowne aktywa.

Wygląda na to, że górna część menu to bitcoin

– podsumowuje.

Jednak były dyrektor generalny BitMEX widzi również szansę dla alternatywnych monet, w tym też projektów, które dopiero co pojawiły się na rynku. Jednak powodzenie każdego z nich jest uwarunkowane w zależności od czasu.

Kluczem do shitcoiningu jest zrozumienie, że rosną i spadają falami. Po pierwsze, rajd aktywów rezerwowych kryptowalut — czyli bitcoin i ether. Rajd tych niezłomnych w końcu utknął w martwym punkcie, a potem ceny nieznacznie spadają

– tłumaczy Hayes.

Bazując na swoich obserwacjach rynku, twierdzi, że segment shitcoinów najpierw jest napędzany przez agresywny rajd cenowy. Następnie ich kursy ponownie spadają, a zainteresowanie inwestorów zostaje skierowane w stronę bitcoina i etheru.