Kryptowaluty trafią na rosyjską giełdę? Sugeruje to ważny urzędnik

Moskiewska giełda jest właściwym miejscem do handlu kryptowalutami, jak twierdzi Anatolij Aksakow, szef Rosyjskiego Stowarzyszenia Bankowego i komitetu finansowego w Dumie Państwowej.

Kryptowaluty na moskiewskiej giełdzie

W Rosji trwa debata nt. regulacji kryptowalut. Teraz głos w niej zabrał Anatolij Aksakow, szef Rosyjskiego Stowarzyszenia Bankowego i komitetu finansowego w Dumie Państwowej. Jest on zdania, że giełda moskiewska (MOEX) byłaby dobrym miejscem dla takich aktywów.

W czasie konferencji prasowej Aksakow podkreślił znaczenie powstania giełdy kryptowalut w Rosji, która działałaby zgodnie z surowymi wymogami rosyjskiego banku centralnego. Dodał, że MOEX prawdopodobnie wykona najlepszą możliwą pracę, uruchamiając własny dział handlu kryptowalutami ze względu na jego pełną zgodność z zaleceniami Banku Rosji.

Ten dział, który będzie działał jako część szanowanej organizacji o wieloletnich tradycjach i będzie też bardzo zaangażowany w aktywne interakcje z bankiem centralnym – wykona świetną robotę w zakresie obsługi operacji kryptowalutowych

– zauważył Aksakow.

Słowa te padają w szczególnym momencie. MOEX poinformowało właśnie, że planuje przeciwstawić się sankcjom Unii Europejskiej nałożonym na Krajowy Depozyt Rozliczeniowy i będzie dążyć do ochrony interesów rosyjskich inwestorów. Giełda – jak wiele innych podmiotów z Rosji – znalazła się na celowniku w ramach międzynarodowych sankcji wymierzonych w kraj, po tym, jak Moskwa dokonała inwazji na Ukrainę.

Inne giełd też są otwarte na kryptowaluty

Warto dodać, że niektórzy europejscy operatorzy giełdowi, tacy jak Deutsche Boerse, uruchomili już dedykowane działy ds. aktywów cyfrowych, na których znajduje się szereg kryptowalutowych produktów inwestycyjnych.

Jednocześnie intryguje to, że wcześniej Bank Rosji zdecydowanie sprzeciwiał się otwarciu lokalnej, regulowanej platformy handlu kryptowalutami.

– Kryptowaluty nie powinny być przedmiotem obrotu na zorganizowanych rynkach, ponieważ te aktywa są zbyt niestabilne, zbyt ryzykowne dla potencjalnych inwestorów – powiedziała w zeszłym miesiącu gubernator Banku Rosji Elvira Nabiullina. Wiceprezes banku oświadczył z kolei w zeszłym roku, że Rosja zezwoli na handel kryptowalutami, ale tylko za pośrednictwem zagranicznych platform handlowych, takich jak np. Binance.

Rosjanie mogą dziś chcieć inwestować w kryptowaluty także w efekcie zachodnich sankcji. Bitcoiny umożliwiają im np. dokonywanie zagranicznych płatności. Do tego rubel jest w dobie wojny zarażony na spore wahania kursowe.