Adam Glapiński: RPP bierze pod uwagę dalsze cięcia stóp proc.

[vc_row][vc_column][vc_column_text]W Polsce już teraz mamy niemal zerowe stopy proc., co skutkuje tym, że oszczędni Polacy rezygnują z lokat i szukają innych miejsc do trzymania kapitału. Problem polega na tym, że NBP nie planuje podwyżki stóp. Mało tego, Adam Glapiński przyznał właśnie, że bank centralny bierze pod uwagę… dalsze obniżki…

Adam Glapiński: myślimy nad dalszymi cięciami

– W pierwszym kwartale 2021 r. możliwe jest dalsze obniżenie stóp procentowych, prowadzimy w NBP odpowiednie analizy możliwych okoliczności i potencjalnych skutków takiego obniżenia – przekazał prezes NBP Adam Glapiński w rozmowie z “Obserwatorem Finansowym”.

Dodał że “obecny poziom stóp procentowych jest właściwy i najlepiej odpowiada obecnej sytuacji”, ale bank centralny przygotowuje się też na alternatywny scenariusz.

Przypomnijmy, że na posiedzeniach między 17 marca a 28 maja 2020 r. Rada Polityki Pieniężnej trzykrotnie obniżyła już stopę referencyjną, łącznie o 140 pb., w krokach po 50, 50 i 40 pb., do poziomu 0,10 proc.

Ankietowani przez PAP Biznes jesienią ekonomiści oczekiwali, że RPP utrzyma stopy proc. na niezmienionym poziomie do czerwca 2022 r., a ponad połowa z ankietowanych widzi stabilne stopy także do końca 2022 r.

Eryk Łon: obniżka jest realna

Z kolei prof. Eryk Łon, najbardziej znany i zarazem kontrowersyjny członek Rady Polityki Pieniężnej, już wcześniej twierdził, że możliwe jest dalsze cięcie stóp proc.. W artykule, jaki napisał dla Radia Maryja, stwierdził:

„Mogą się jednak oczywiście zdarzyć takie sytuacje, w których konieczne byłoby dokonanie dalszego złagodzenia polityki pieniężnej, w tym zredukowanie poziomu stóp procentowych. Nie wykluczam, że w przypadku pojawienia się znacznej groźby silnego spadku nastrojów konsumenckich możliwe byłoby zgłoszenie przeze mnie wniosku o obniżenie stóp procentowych naszego banku centralnego.”

Twierdził też wtedy, że inne banki centralne także mogą nadal ciąć stopy proc.:

„Można powiedzieć, że następuje swoiste oczekiwanie. Wyraźnie jednak widać, iż przedstawiciele banków centralnych dają do zrozumienia, iż w razie pojawienia się negatywnego scenariusza gospodarczego gotowi są działać szybko i radykalnie.”

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]